Stary kocha...
...a ja mu podkradam. Bo ta maszynka, psze państwa, to jest jakiś totalny sztos i petarda.
Generalnie to z elektrycznymi maszynkami do golenia mamy duże doświadczenie, niekoniecznie dobre. Ja sama przerobiłam kilka kobiecych, Stary kilka męskich. I żadne z nas nigdy nie było do końca zadowolone - bo te golarki to były jakieś masakrujące dziwadła, które nie goliły, a urywały włoski, przez co skóra nigdy nie była idealnie gładka.
Oneblade kupiłam chłopu jako dodatek do prezentu pod choinkę chyba, bo to zimą było, a urodziny i imieniny ma na wiosnę, więc to musiały być Święta BN. I od pierwszego użycia był zachwyt. Bo tym ustrojstwem można zrobić wszystko (i tu opisuję własne wrażenia, bo chociaż regularnie używam depilatora IPL to jednak przed tym iplowaniem muszę się jakoś owłosienia pozbyć, c'nie?) - można golić na sucho BEZ PODRAŻNIEŃ (co jest dla mnie jakąś nowością totalną, bo NIGDY W ŻYCIU NIE OGOLIŁAM NA SUCHO ŻADNEJ CZĘŚCI CIAŁA BEZ PODRAŻNIEŃ!!!), można się golić na mokro, bo maszynka jest woodoodporna, można jej też używać z pianką lub żelem. No kurde, mogę golić nogi (i nie tylko) jak tylko chcę. I nic mnie po tym nie piecze, nie boli, nie swędzi. Medżik.
I tak, używam swojego ostrza (bo mamy osobne, wiadomix) do wszystkiego - łydki, pachy, bikini. Golenie jest szybkie, sprawne i bezpieczne - nie ma obaw, że się zatnę. Skóra po jest gładka-gładka, tak prawdziwie, jak po żmudnym i dokładnym goleniu maszynką tradycyjną. Tylko cały zabieg trwa dużo krócej, bo to dosłownie raz dwa i już.
Jedno ostrze wystarcza na wieki - ja pozbywam się mojego skąpego już owłosienia raz na kilka miesięcy tak po prawdzie, od grudnia używałam maszynki może ze dwa razy, a ostrze wciąż jest igła. Ale Stary już goli się częściej i jeszcze nie wymieniał główki. Nakładki 'długościowe' do modelowania brody też są super, nie trzeba jakoś specjalnie uważać, bo nie ma szans, że coś się spitoli.
Jedyne co mi przeszkadza, to głośność - one blade jest dosyć głośnym urządzonkiem, ale da się z tym żyć. No i nie ma żadnego zbiorniczka na włosy, więc przy goleniu poza wanną/kabiną trochę się nasyfi. Ale to już w sumie szczegół nie wpływający na moją ocenę.
No bo jesteśmy z chłopem zakochani w tej golarce. To zdecydowanie najlepsze urządzenie tego typu na rynku. Nie jest może najtańsze, ale warte każdej złotóweczkę, każdego grosiczka nań wydanego. No sztos po prostu.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie