Femina Black Comfort Normal, Wkładki higieniczne czarne 

Wkładki Femina często goszczą w mojej kosmetyczce, więc jeśli nowy wariant pojawi się na standach w B. to z przyzwyczajenia biorę go do wypróbowania. Z reguły wkładki tej marki sprawdzają się u mnie dobrze, chociaż są pewne wersje, które lubię dużo mniej i nie do końca odpowiadają moim potrzebom. Wersja Black Comfort jest idealna dla wielbicielek czarnej/ciemnej bielizny, dobrze chroni, jest chłonna, jednak ma pewną wadę, która ją u mnie dyskwalifikuje. OPAKOWANIE Przypomina inne z tej samej serii, różnią się między sobą jedynie pojemnością, kolorami i szerokością, to akurat jest większe niż inne. Opakowanie to prostu kartonik w białym, kolorze z mnóstwem kwiatowych wzorków w czarnym kolorze i różowymi wstawkami. Prezentuje się ciekawie i schludnie. Wykonano go z trwałej tekturki, może posłużyć do przechowywania wkładek aż do samego końca ich użytkowania. WKŁADKI Wkładki są o wiele grubsze niż inne wersje (przypomina mi klasyczne wkładki tej marki pod tym względem) – to dosyć masywne wkładki, nieco geometryczne ze słabym profilowaniem, kanciaste, więc niestety nie dopasują się do każdego typu bielizny, choć widziałam też wersję do stringów, ale to zupełnie inny produkt. Jak wyglądają wkładki? Środek jest minimalnie grubszy, więc zapewnia całkiem dobrą chłonność wkładki. Po obu stronach wewnętrznego paska mamy tłoczenia w kształcie kwiatów. Powłoczka jest taka jakaś sztuczna, sztywna, w kilku wersjach już z taką się spotkałam. Dla mnie jest nieprzyjemna, wolę delikatne bawełniane wykończenia, łagodne dla skóry, ta powłoczka mnie jakoś nie przekonuje. Środek ma kolor biały, boki są jasnofioletowe. Nie dopasujemy ich do bielizny zaginając krawędzie niestety, nie zginają się praktycznie wcale, gdyż ni są to wkładki typu multiform i kupując je należy brać to pod uwagę. Są bezzapachowe, chłonne i zapewniają ochronę prze cały dzień, choć trzeba z nimi uważać. Klej nie jest tak mocny i wkładka czasem przesuwa się kiedy jesteśmy bardziej aktywne, na szczęście nie odkleja. Koszt to ok. 4 zł za 30 sztuk, więc w miarę się opłaca, jednak w porównaniu z innymi wersjami te są nieco gorsze. Nie kupię ich raczej ponownie z uwagi na ich wady. PLUSY: + mają dobrą chłonność + bez zapachu + są tanie + łatwo dostępne + ładne opakowanie MINUSY - nie dopasowują się do bielizny - dosyć grube - nieco słaby klej - sztywna, sztuczna powłoczka

Na te wkładki trafiłam podczas któryś zakupów w markecie.Zaciekawił mnie czarny kolor i pomyślałam że będą idealne do czarnej bielizny lub gdy zakładamy sukienkę , czarne rajstopy i nie chcemy aby coś prześwitywało. Nie wiem czy są w stałej ofercie czy były tylko rzucone na sklep jednorazowo. Powłoczka jest miękka i nie podraznia, nie obciera skóry. Dobrze trzymie się bielizny, w moim przypadku nic się nie rolował,nie przesuwalo. Dobrze chronią bieliznę . Nie będę ich używać cały czas bo wole standardowa białą wersje ale jak wspominałam do czarnej bielizny się sprawdzą. Cena jak na Femine niska bo ok.4zl za 30 szt. Opakowanie wygodnie się otwiera i umozliwia swobodne wyjmowanie kolejnych sztuk.

Wkładki są czarne co jest dla mnie całkowitą nowością. Jest to ciekawe rozwiązanie do czarnej i ciemnej bielizny. Pomysł zdecydowanie na plus. Wadą jest dla mnie to że nie do każdej bielizny się dobrze przyklejają i czasami mają tendencję do przesuwania się. Są chłonne, a ich materiał nie podrażnia. Gdyby lepiej się przyklejały do bielizny, myślę że zdecydowałabym się na ponowny zakup.