Naprawdę bardzo fajne i warte uwagi maszynki.
Dla mnie, jako dla osoby z zapaleniem mieszków włosowych, wybór maszynki do golenia wcale nie stanowi aż tak łatwego oraz oczywistego wyboru. Często dosyć długo stoję przy drogeryjnym czy sklepowym regale z tego typu kosmetykami i zastanawiam się, który z produktów będzie jak najbardziej delikatny dla mojej skóry, ale jednocześnie poradzi sobie z jej dokładną depilacją, tak, aby ciało pozostało gładkie tak, jak lubię. Na maszynki od marki Wilkinson raczej się nie decyduję, chodź absolutnie nie wynika to z jakiejś niechęci do producenta, po prostu jakoś tak się złożyło. Nie ukrywam, że zachęciła mnie nie tylko obietnica producenta o tym, że ma to być propozycja bardziej ekologiczna, ale także całościowy wygląd produktu.
Kosmetyk zamknięty został w wykonanym z kartonu, dość sporawym opakowaniu. Umieszczono na nim grafikę jasnozielonych liści, wizualizację samej maszynki, a także logo marki i nazwę samej propozycji. Z tyłu umieszczono oczywiście opis produktu. Całość prezentuje się naprawdę bardzo ładnie, muszę przyznać, że naprawdę kojarzy się z naturalnością, a także ekologią, także duży plus za desing. Same maszynki, które w środku znajdziemy w ilości 3 sztuk, są produktami wielokrotnego użytku, jak łatwo idzie się domyśleć. Są w szarym odcieniu i posiadają ciemnofioletowe, silikonowe, przynajmniej tak mi się wydaje, elementy. Znajdziemy na nich aż cztery rzędy ostrzy.
Maszynki w ilości trzech sztuk starczyły mi na pół roku stosowania. Używałam je co ok. 3 do 4 dni i depilowałam nimi nogi, ręce, pachy oraz okolice bikini. Są naprawdę bardzo ostre i wolno się tępią, także należy uważać, aby się nie zaciąć, mi zdarzało się to praktycznie podczas każdego golenia. Mimo to naprawdę idealnie radzą sobie z procesem pozbywania się włosów z ciała, pozostawiając je gładkie. Nie podrażniają też jakoś specjalnie i raczej nie powinny tworzyć dodatkowych, niechcianych zaczerwienień. Trochę wysuszają bardzo delikatną i skłonną do przesuszeń skórę, jednak stosowania sprawdzonego balsamu czy olejku zaraz po depilacji powinno załatwić sprawę. Dla mnie najważniejszym elementem było to, że nie wysypuje mi po goleniu tą maszynką żadnych kropek na nogach, ani nie tworzy mi się uczulenie, do czego niestety posiadam skłonność.
Ogólnie uważam, że są to naprawdę bardzo fajne i warte uwagi maszynki od marki Wilkinson. Są delikatne dla naszej skóry, ale jednocześnie bezwzględne dla włosów. Serdecznie mogę je polecić nie tylko Panią.
Zalety:
- Wydajność
- Cena
- Desing produktu i opakowania
- Nie podrażniają
- Bardzo dobrze pozbywają się włosków
- Nie tworzą wysypki ani uczucia swędzenia
Wady:
- Łatwo można się nimi zaciąć
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu