Paco Rabanne Lady Million Fabulous Intense EDP 

Perfumy, Paco Rabanne Lady Million Fabulous. Woda perfumowana standardowo znajduje się w diamenciku. Kategoria zapachowa to kwiatowo- solarne nuty. Mam tutaj 3 proste składniki Ylang-ylang, Tuberozę i Wanilię w bazie. Perfumy są ciepłe I słodkie, kobiece bez wątpienia. Idealne na dzisiejsze święto zakochanych. Perfumy ładnie rozwiaja się na skórze. W słoneczne dni wychodzi z nich ciekawa nuta, taka której w chłodny dzień nie znajdziemy. Są wyjatkowe i dobre, aczkolwiek trwałość mają słabą,bo około 4 godzin. Wystarczy jeden psik, max dwa ,bo później można już tylko przesadzić.

Nie lubię zapachu tuberozy, gdyż nie odnajduję w nim ani odrobiny kwietnego wdzięku, a skojarzenie z pachnącymi gorzkawo-kwaskowo suchymi liśćmi. Po jakimś czasie zagwozdki w końcu uświadomiłam sobie, co mi przypomina migrenogenna dla mnie woń tych skądinąd niebrzydkich kwiatków. Nic dobrego – zleżały, zatęchły susz tytoniowy, i przypominająca coś tak okropnego nuta zapachowa wiedzie prym w tych perfumach mających uchodzić za kwiatowo-solarne, o akordach – oprócz tuberozowych – także waniliowych, białych kwiatów, słodkich, żółtych kwiatów i ambrowych. Faktycznie solarne nuty zapewniają kompozycji nuty bazy – wanilii i fasolki tonki, z m.in. uwielbianym przeze mnie miękkim, kremowym ylang-ylang w sercu zapachu, która to nuta zawsze "ozłaca" perfumy rozkoszną, balsamiczną słodyczą i odpowiada za sukcesy wielu światowej sławy klasyków. I owe naprawdę śliczne, łagodne, delikatne, sensualne i eleganckie, idealne zarówno na dzień, jak i na wieczór, nawiązujące do wdzięku oryginalnych Lady Million, perfumeryjne zestawienie wanilii, fasolki tonki oraz ylang-ylang z dolewką odrobiny mandarynki w głowie oraz jaśminu w sercu zapachu, zostaje zduszone, zmiażdżone, spłaszczone i sponiewierane mocą tuberozy. Ta nuta jest dobra, a przeze mnie ewentualnie akceptowalna, jako doprawienie dosłownie w promilu bogatego bukietu w stylu perfum z lat 80. lub 90., w celu uniknięcia jego przesłodzenia, nie zaś w charakterze perfumeryjnego solitera, jak w Fabulous, na przyjemnym, natomiast li tylko tle.

Próbkę zapachu dostałam do zakupów w Douglasie albo Sephorze. Po paru próbach mogę powiedzieć, że strasznie się rozczarowałam. Miałam swego czasu zwykłą Lady Million EDP i była przepiękna, słodka, ale nie za słodka, taka jakby porzeczkowa, bardzo mi się podobała (to było 7 lat temu więc nie pamiętam dokładnie ;) ). Spodziewałam się. że Fabulous Intense to będzie taki oryginał, ale do kwadratu. No i niestety. Fanki słodkich zapachów będą zawiedzione! Zapach nie jest słodki, ma jakieś wkurzające, apteczno-białokwiatowo-morskosłone nuty. W zasadzie W OGÓLE nie pasuje do flakonu!!!! (a ja bardzo, ale to bardzo wybieram perfumy po flakonie - jedne z najlepszych to właśnie czarno-złote, tak jak LMFI). Tutaj flakon powinien być biały albo jasnoniebieski. Jestem pewna, że kiedyś wąchałam coś podobnego - nie mam pewności, ale mogła być to Cacharel Noa. W każdym razie, niestety, dla mnie porażka. Dobrze, że to tylko próbka, ale chyba nawet próbki nie dam rady zużyć. Edit: rany, oświeciło mnie. Ten zapach to klon przedpotopowych perfum Naomagic Naomi Campbell, których używałam jakoś w czasach gimbazy (kto zna? ;) ). Dzięki temu chyba zidentyfikowałam drażniące nuty: konwalia i piżmo. Może dla kogoś będzie to pomocne - ja z całego serduszka polecam zwykłą EDP o ile formuła się nie zmieniła. Edit - lato 2023: okej, po jakimś 1.5 roku znalazłam tą próbkę i obecnie zapach mi się bardzo podoba, to taka Lady Million na sterydach, ale mocniejsza i bardziej "słoneczna" czyli tak jak głosi producent. Istnieje opcja, że w międzyczasie coś mi się pozmieniało z zapachami, ale być może zapach po prostu wywietrzał i zgubił te brzydkie nuty. Specjalnie poszłam do perfumerii sprawdzić i powąchać - i okej, teraz mi pachnie ładnie i może nawet kiedyś sobie je kupię. Myślę też nad Lady Million Royal, bo też jest piękna tylko bardziej owocowa. Tym samym zmieniam gwiazdki z 1 na 4, bo 1 jednak jest mocno krzywdzące ;P