La Prairie Cellular The Smart Eye Cream SPF15 Krem nawilżający pod oczy

Z racji tego, że okolice oczu mam całkiem OK, to z reguły nie doceniam kremów pod oczy. A kremy La Prairie mają, tę przewagę nad innymi z którymi się zetknęłam, iż używane na dzień kompletnie nie rozmazują tuszu, nawet gdy maluję dolne rzęsy. Ten krem umieściłabym pomiędzy Cellular Eye Contour, a Cellular Eye Revitalizing Gel. Choć może Eye Contour jako, że używałam jako pierwszy krem i było to ponad rok temu, miałam jeszcze mniejsze potrzeby, może dlatego widziałam jeszcze lepsze efekty. Gel najmniej mnie zachwycił. Ten zachwycił mnie od pierwszych dni używania. Oko naprawdę wygląda po użyciu idealnie, jest nawilżone,napięte, chronione SPF i makijaż jest na swoim miejscu do nocy. Niestety wystarczy odstawić krem na góra 3 dni i już jest gorzej. Zapomniałam go jakiś czas temu na tygodniowy wyjazd i naprawdę skóra wokół oczu mocno podupadła, czyli działanie raczej doraźnie niż długotrwałe. Nie wiem czy kupię, bo mam już oczekujący La Prairie Anti Aging na półce i przyznam, że oczekuje względem niego cudu. Nawet jeśli nie powali mnie na kolana to jeszcze pare pozycji z La Prairie pod oczy zostaje do spróbowania, a gdy je przetestuje to pewnie ten będzie zdecydowanie za słaby(bo kremy LP są mega wydajne), w końcu głownie nawilża, a ja mam coraz więcej lat, potrzeb i oczekiwań względem kosmetyków. Używam tego produktu od:wielu miesięcy Ilość zużytych opakowań:1