Po tym jak któryś z moich kochanych domowników stłukł mi słoiczek z ulubionym kremem pod oczy od Uzdrovisco, sięgnęłam po recenzowany kremik, otrzymałam go kiedyś w prezencie i cierpliwie czekał w szufladzie na swoją kolej. W sumie to się ucieszyłam, bo miałam przyjemność wypróbować parę "perełek" od Jandy i te kosmetyki dobrze mi się kojarzą.
Krem dostajemy zapakowany najpierw w kartonik, a następnie w plastikowy słoiczek i choć nie lubię plastiku tu się ucieszyłam po niefortunnej przygodzie ze szklanym słoiczkiem od Uzdrovisco. Szata graficzna kosmetyków od Jandy jest prosta i mnie nie urzeka, szału nie ma, a ze słoiczka napisy schodzą w ekspresowym tempie z niewyjaśnionych przyczyn, nie wygląda to estetycznie.
Krem ma lekką konsystencję, ale jest tłuściutki, szybko się wchłania i ma subtelny zapach.
W składzie znajdziemy:
* skwalan- jest składnikiem płaszcza lipidowego ludzkiej skóry oraz tłuszczu wątroby rekina. Posiada właściwości bakterio- i grzybobójcze, działa natłuszczająco, tworzy film olkuzyjny , który zapobiega ucieczce wody ze skóry;
*masło shea-, wzmacnia cement międzykomórkowy, dzięki czemu nawilża, zmiękcza i wygładza skórę, w składzie można znaleźć prowitaminę A, witaminy F i E, wykazuje też działanie przeciwzapalne i przeciwbaktryjne. Nie alergizuje, może być stosowane na wszystkie partie skóry nawet te najbardziej wrażliwe. Substancje zawarte w maśle shea przyspieszają gojenie się ran, podrażnień i stanów zapalnych;
*wyciąg z suszonej plechy morszczyna pęcherzykowatego- ma właściwości kojące, wygładzające, zmiękczające i odżywiające skórę;
*wyciąg z produktów fermentacji morskich bakterii Alteromonas- jest składnikiem przeciwzapalnym i przecipodrażnieniowym dla skór wrażliwych i delikatnych;
* witamina E-przeciwutleniająca, spowalnia proces starzenia się skóry poprzez wiązanie wolnych rodników, które powstają np. pod wpływem promieniowania słonecznego i dymu papierosowego, zapobiega powstawaniu stanów zapalnych, uszkodzeniu naczyń krwionośnych, poprawia ukrwienie;
*kwas hialuronowy- jest to substancja, która utrzymuje nawilżenie skóry;
*gliceryna-nawilża, ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, pomaga substancją aktywnym przedostać się w głąb skóry;
*mika-minerał, daje efekt rozświetlonej skóry.
Skład jest mega długi i oprócz dobrych, naturalnych składników zawiera sporo konserwantów, niektóre z nich uznawane są za alergeny. U mnie nie wystąpiły podrażnienia, ani uczulenia, produkt też nie powoduje łzawienia oczu.
Krem przeznaczony jest dla skóry 40+, u mnie niebawem będzie 40, ale mam sporo zmarszczek wokół oczu, zawdzięczam to ekspresyjnej mimice, dużo się uśmiecham ;).
Używając kremów przeciwzmarszczkowych nie liczę na to, że zmarszczki znikną, zwłaszcza te głębokie, ale dobry krem potrafi "wyprasować" płytkie zmarszczki, tu jednak nic takiego się nie wydarzyło niestety, ponadto mam wrażenie, że krem natłuszcza, a nie nawilża i choć szybko się wchłania i dobrze współpracuje z kosmetykami do makijażu to jednak dla mnie trochę za mało...
Cieni pod oczami nie mam, więc w tej kwestii nie mogę się wypowiedzieć.
Używam go prawie miesiąc, rano i wieczorem i uważam, że jakieś efekty powinny już być, a tu lipa..., nawet nawilżenia zabrakło.
Zalety:
- nie podrażnia
- nie uczula
- nie powoduje łzawienia oczu
- subtelny zapach
- wydajność
- dobrze współpracuje z podkładem i korektorem
- szybko się wchłania
Wady:
- nie nawilża
- nie spłyca nawet najmniejszych zmarszczek
- z opakowania szybko ścierają się napisy
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie