WSTĘP
Dziwię się, że ten puder jeszcze nie ma recenzji. Dzięki niemu "odkryłam" pudry z NAM i od tej pory używam tylko ich. Są wybitne, a cena na promocji śmieszna w porównaniu z Lorealami czy Bourjois, które kiedyś były moimi ulubieńcami. Chociaż szczerze mówiąc, kilka pudrów z NAM kupiłam bez żadnej promocji, kiedy akurat potrzebowałam pudru, i nigdy nie żałowałam. Bo naprawdę są najlepsze, cera w każdym z nich wygląda pięknie, mają cudowne konsystencje i są absolutnie neutralne dla skóry (a moja cera jest niestety tak skłonna do zapychania, że muszę na to niesamowicie uważać).
ZALETY
+ mięciutka, wilgotna, pyłkowa konsystencja pudru
To był mój pierwszy puder z NAM i byłam w szoku, jaki on był... wręcz wilgotny pod palcami, taki mięciusi. Nakładany na buzię dawał poczucie nawilżenia, ulgi, lekkiego chłodku. Trudno mi to opisać, ale to było takie uczucie nawilżenia i ulgi.
+ wygładza, zmiękcza rysy twarzy, sprawia, że cera wydaje się bardziej jednolita, jest upiększający
Nie daje wrażenia ciężkości, nie powoduje ciastkowania się makijażu niezależnie od tego, ile go nałożymy. Na pewno nie jest to puder suchy, toporny. Nie podkreśla niedoskonałości ani miejsc przesuszonych na buzi
+ matuje i jest trwały
Miałam kiedyś puder matujący z Maybelline, który znikał mi z twarzy po godzinie i zaczynałam się świecić jak ruska lalka, a dodatkowo wydawało mi się, że pokazują mi się nawet takie niedoskonałosci, których wcześniej nie miałam.
Ten puder tego nie robi. Trzyma się cały dzień, nie muszę nic poprawiać ani dokładać. Matuje, ale w ogóle nie mam po nim jakiegoś wrażenia przesuszenia czy ściągnięcia twarzy. Wręcz przeciwnie, on tak jalby relaksuje buzię przez to swoje działanie nawilżające.
+ wygodne, solidne opakowanie
To zauważyłam we wszyatkich pudrach z NAM. Mają naprawdę świetne opakowania, to chyba jedyne sypkie pudry, które nieraz zabierałam ze sobą w torebce do pracy, kiedy nie zdążyłam zrobić makijażu w domu. Są szczelne, ekstremalnie wygodne, przeprzyjemne do używania.
W przypadku tego pudru opakowanie składa się z pojemniczka na puder, na którym jest takie magiczne, materiałowe sitko, a potem jest nakrętka. Nie ma lusterka ani puszka. Sitko i nakrętka są tak dopasowane, że potrzasając zamknięte opakowanie na sitku osadza się dokładnie taka malutka ilość pudru, której potrzebujemy. A jednocześnie podczas otwierania nakrętki nic się nie wysypuje, nie ma żadnej chmury pyłu i nie ubrudzimy sobie palców, bluzki, blatu biurka ani niczego wokół. Tak samo puder nie rozsypuje się w torebce podczas podróży.
Aga, i można go nakładać pędzlem albo puszkiem, na wiele sposobów. Ostatnio odkryłam, że można przyłożyć pędzel lub puszek bezpośrednio do sitka i wtedy potrząsać opakowaniem - zarówno na pędzlu, jak i na puszku, osadzi się taka idealna ilość pudru. Można też pędzlem pogrzebać w pojemniczku z pudrem przez sitko, które jest materiałowe i łatwo się ugina, pozwalając włoskom z pędzla zanurzyć się w pudrze.
+ wydajny
+ naprawdę mega przyjemnie się go używa
+ nie zapycha, nie przesusza, nie podrażnia
Wręcz mam wrażenie, że od kiedy używam pudrów z NAM, moja cera jest lepsza.
NIE KAŻDEMU BĘDZIE ODPOWIADAĆ:
- kolor jest żółtawy
- zapach jest kwiatowo-słodki, typowy dla klasycznych, dawnych pudrów mojej babci (spodziewałam się bananów ;))
- cena regularna jest duża dla kogoś, kto musi uważać na kasę, a w drogeriach internetowych tych pudrów nie ma
PODSUMOWANIE
Powiem tylko dwie rzeczy:
- wcześniej nienawidziłam pudrów sypkich, a odkąd użyłam tego pudru, kupuję tylko pudry sypkie z NAM
- od kiedy go kupiłam, nakładanie pudru jest moją ulubioną częścią makijażu
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie