Long4Lashes Faulash Primer, Baza & odżywka pod tusz do rzęs 

Ostatnio miałam okazję wypróbować produkt, który wzbudził moje spore zainteresowanie – Long4Lashes Faulash Primer, Baza & Odżywka pod tusz do rzęs. To kosmetyk 2 w 1, który łączy funkcję bazy pod tusz z odżywką wzmacniającą rzęsy. Przyznam, że moje oczekiwania były spore, a rezultaty okazały się naprawdę imponujące. Na początek – konsystencja. Primer jest kremowy i gładki, dzięki czemu łatwo rozprowadza się po rzęsach, nie tworząc grudek. Już po nałożeniu pierwszej warstwy widać, jak rzęsy stają się bardziej podkreślone i "zbudowane". Mimo że jest to baza, jej formuła nie jest ciężka, więc nie obciąża rzęs, co często bywa problemem w przypadku podobnych produktów. Efekt po nałożeniu tuszu na bazę? Rzęsy są znacznie bardziej wydłużone i pogrubione. To idealne rozwiązanie, jeśli zależy Ci na intensywnym, wyrazistym spojrzeniu. Zauważyłam, że nawet mój codzienny tusz, który zwykle daje subtelny efekt, z tym primerem wygląda o wiele bardziej dramatycznie, niemal jak po zastosowaniu sztucznych rzęs – stąd pewnie nazwa "Faulash". Ale to nie wszystko. Ten produkt pełni także funkcję **odżywki**, co czyni go prawdziwym multitaskerem. Zawiera składniki, które mają wspierać wzrost rzęs i zapobiegać ich wypadaniu. Po kilku tygodniach stosowania zauważyłam, że moje rzęsy są mniej kruche i wypadają rzadziej, co jest dla mnie ogromnym plusem. To, że działa na dłuższą metę, sprawia, że czuję, że inwestuję nie tylko w wygląd, ale i zdrowie moich rzęs. Jeśli chodzi o minusy – dla niektórych może być to czas potrzebny na aplikację. Nałożenie bazy, a następnie tuszu wymaga nieco więcej uwagi, ale uważam, że efekt końcowy zdecydowanie wart jest tej dodatkowej minuty.

Serum wzmocniło i dodało boosta moim rzęsom. Dzięki niemu rzęsy mniej wypadają i szybciej rosną. Po dwóch tygodniach codziennego używania serum dużo koleżanek pytało się jakiego tuszu używam i czy nie mam doczepionych sztucznych rzęs. Serum ma naturalny, krótki skład bez szkodliwych substancji. Jest łatwe w użyciu. Aplikujemy je w podobnie do eyelinera. Ma dosyć płynną konsystencję przez co trzeba uważać żeby nie nabrać go zbyt dużo, gdy przez przypadek wleci do oka podrażni je.

Stosuje to serum od około roku, rzęsy są znacznie dłuższe i gęstsze . Stosuje go teraz dwa do czterech razy w tygodniu stanowczo poprawia kondycję moich rzęs, nie wypadają tak jak przed stosowaniem serum. Dla mnie bardzo dobre serum. Jedyny minus to dosyć duża cena.