Syoss, Max Hold, Hairspray (Ekstramocny lakier do włosów)

Używam lakierów marki Syoss bo nie są duszące, ten wzięłam bardziej z ciekawości czy rzeczywiście super utrwala. Ciut lepiej niż inne lakiery tej marki, ale co w nim jest dla mnie cenne, to że nie skleja włosów na amen. One są utrwalone na kilka godzin, potem w cudowny sposób ten lakier gdzieś znika. Nie mam problemu z rozczesywaniem długich włosów, niestety nie noszę już grzywki cały czas ją zapuszczam i lakier jest jedynym utrwalaczem przynajmniej do póki nie odrośnie. Dobry produkt w rozsądnej cenie.

skleja i obciąża

Lakierów do włosów używam od lat, nie wyobrażam sobie codziennej stylizacji fryzury bez ich pomocy, wypróbowałam ich naprawdę dużo, ale ten od Syoss mam pierwszy raz, jakoś tak omijałam tą firmę szerokim łukiem, bo zraził mnie kiedyś szampon i jakaś taka awersja została. Dlatego nie wiem co mnie podkusiło, żeby kupić ten lakier. Pewnie chciałam spróbować czegoś innego niż lubiany przeze mnie Taft. Nie wiem...

Opakowanie jest czarne, profesjonalne, a atomizer działa bez zarzutu.

Niestety lakier zawiódł mnie na całej linii, mimo, że używam go rozsądnie i z odpowiedniej odległości paskudnie skleja mi włosy, tworzy na głowie nieestetyczny "kask", obciąża koszmarnie, a efekt jest strasznie sztuczny. Utrwalone nim loki i upięcia po godzinie smętnie zwisały. Brrr...Nie rozumiem zachwytów, próbowałam sobie z nim poradzić na różne sposoby i wielokrotnie dawałam szansę, niestety nie sprawdził się u mnie.

Cena jest przyzwoita, ale za tą kwotę można kupić o wiele lepszy produkt.

Mój ulubiony

Jeden z moich ulubionych lakierów do włosów, używam go praktycznie codziennie. Mam lekką obsesję na punkcie swojej grzywki, a dokładniej na punkcie tego, żeby była na swoim miejscu, więc wciąż poszukuję lakieru, którego nie ruszy największy huragan, ale ten jak na razie jest najlepszy i spełnia 90% moich oczekiwań co do trwałości :D Nie powoduje brzydkiego sklejenia włosów, nie zostawia nieestetycznych białych śladów, daje radę z umiarkowanym wiatrem, ale trochę dusi zapachowo (są lakiery, które nie powodują ataku kaszlu w zamkniętej łazience? Chyba takich nie ma :). Opakowanie jest duże, wygodne i matowe, przez co wygląda w moim odczuciu bardzo estetycznie. Aplikator się nie zacina i jednorazowo można "psiknąć" dużą ilość produktu (co jest ogromnym plusem, bo nie trzeba się zbyt narobić, żeby utrwalić fryzurę, ale trzeba też na to uważać, bo zbyt bliskie i zbyt intensywne psiknięcie w jedno miejsce powoduje, że włosy klapną i są mokro posklejane). Wciąż do niego wracam, ponieważ nie znalazłam jeszcze niczego lepszego.

Mój ulubiony lakier do włosów, który towarzyszy mi od wielu lat

Lakieru do włosów używam praktycznie codziennie (jak tylko gdzieś wychodzę) i służy mi głównie do układania grzywki. Mam przedziałek na środku czoła i cieniowane na boki ale przez wiele lat miałam grzywkę na bok i moje włosy będą potrzebowały sporo czasu zanim przyzwyczają się do nowej fryzury. Póki co, muszę pomagać im modelowaniem i używać lakieru. Niezależnie jednak od fryzury jaką miałam, lakier przez kilka lat dzielnie mi służył. Na pewno należy do tych mocniejszych, ale chętnie po niego sięgam, ponieważ jest w dobrej cenie i często można złapać go w promocji. Po drugie, jest bardzo wydajny. Mi jeden wystarcza na ponad miesiąc. Dodatkowo, nie skleja włosów, a tylko ładnie trzyma je na miejscu. I po rozczesaniu włosów, fryzura rzeczywiście utrzymuje się w takiej samej formie jak po modelowaniu (czyli w moim przypadku grzywka).

Lakier przetestowałam w ekstremalnych warunkach (deszcz, śnieg, mega mocny wiatr) i naprawdę się sprawdził.

W użyciu okolicznościowym sprawdza się dobrze, strumień aerozolu przypomina mi fryzjerską jakość.

Słowem wstępu: z lakierami do włosów u mnie jest tak, że nie mam swojego ulubionego (omijam tylko te, co mi się dotychczas nie sprawdziły) i najczęściej kupuję to, co mi się przytrafi na promocjach i dlatego padło właśnie na Syoss.

Moje włosy: cienkie, delikatne, niegęste w kolorze ciemnobrązowym.
Jak stosuję lakiery? Raczej okolicznościowo, gdy potrzebuję utrwalić fryzurę na wyjście.

# OPAKOWANIE:
Stosunkowo dużych rozmiarów spray, mimo swojej wielkości prezentuje się bardzo ładnie w łazience - jest zgrabny, regularny kształtem, w całości w czarnym macie, a więc nie krzyczy w oczy, wręcz wygląda elegancko, jak profesjonalna linia kosmetyków.
Sam spray jako mechanizm działa bez zarzutów przez wiele miesięcy w moim przypadku. Osobiście uważam zresztą, że to jeden z lepszych strumieni wśród drogeryjnych lakierów, tzn. taki szeroki łuk produktu spada na fryzurę niczym w salonie fryzjerskim. To duża zaleta tego produktu!

# PRODUKT/ DZIAŁANIE:
Nie mam zastrzeżeń, co do działania tego lakieru - zapewnia mocne i długotrwałe utrwalenie fryzury bez efektu przyklapnięcia (sprawdziłam na rodzinnych imprezach oraz weselach...), przy tym nie skleja kosmyków i włosy nadal wyglądają naturalnie.
Wypłukuje się również bardzo sprawnie podczas mycia włosów.
Zapach jak większość lakierów ma intensywny, ale nie jest on taki bardzo aż agresywny, do zniesienia.
Cenowo nie należy do najtańszych na półce, ale pojawia się na promocjach.

Nic dodać, nic ująć - robi swoją robotę. Polecam!

Zużyłam już kilka opakowań i jestem zadowolona, a przyznam szczerze, że moje włosy ciężko okiełznać. Nie sklejał ich, nie obciążał i długo usztywniał, utrwalał. Jest też dosyć wydajny, zapach nie drażni, nie jest duszący, chyba że ktoś użyje bardzo dużo, polecam!

To jedyny lakier do włosów jaki stosuję od kilku lat. Nawet nie sprawdzam innych produktów, bo jestem z niego naprawdę zadowolona. Lakier jest dostępny w każdym sklepie za ok. 10 zł w promocji. Lakier ma poręczne, duże opakowanie dobrze się rozpyla. Zapach nie jest duszący. Zapewnia bardzo mocne utrwalenie fryzury na cały dzień. Mi pomaga też zwiększyć objętość moich cienkich włosów. Gdy ktoś ode mnie pożycza ten lakier to zawsze go chwali :)

Długo szukałam lakieru, który spełniałby moje oczekiwania co do trwałości, niesklejania włosów oraz zapachu. Syoss Max Hold spełnia je wszystkie. Jest mega trwały, zapach ma bardzo przyjemny, nie skleja włosów, jest bardzo wydajny. Zdecydowanie hit.

Dostałam lakier od mamy, bo jej nie pasował. Na początku myślałam, że lakier jak lakier.... jednak sama to również nie polubiłam. Bardzo skleja wlosy i robi na nich skorupę. Plus za to ,że długo utrzymuje wlosy tak , jak leżeć powinny i jest wydajny.Tu koniec plusów. W dodatku jest bardzo klejący.

Ten lakier bardzo mocno utrwala, ale nalezy uwazac z iloscia, bo moze skleic nieestetycznie wlosy. Na pewno duuuza odleglosc jest konieczna, by wlosy bezpiecznie utrwalić bez uszczerbku na fryzurze. Trochę przeszkadza mi intensywny zapach. Opakowanie standardowe, wystarczył na bardzo dlugo, lecz włosów codziennie nie utrwalam. Cena raczej typowa dla tego rodzaju kosmetyku. Polecam wypróbować.

Wielki plus dla Syoss za stworzenie faktycznie MOCNO trzymającego lakieru. U innych producentów często hasło "supermocny" jest używane do reklamy bardzo przeciętnych produktów, ale nie tutaj.

Lakier jest przyjemny w aplikacji, bo bardzo ładnie pachnie. Bardzo dobrze trzyma włosy, nawet takie które normalnie ciężko utrzymać w miejscu. Do tego jest wytrzymały, nie trzeba się martwić o ciągłe poprawianie lakieru po zrobieniu stylizacji.

Z racji jego siły trzeba uważać, żeby nie przesadzić podczas pryskania włosów - może zacząć brzydko sklejać włosy. Nie jest to dla mnie jego wada, po prostu konsekwencja siły lakieru.

Opakowanie jest ładne i wydajne. Produkt warty swojej ceny.

Rewelacyjny to mało powiedziane. Bardzo przyjemny zapach. Jeśli chodzi o trwałość fryzury to jestem pod wielkim wrażeniem. Sprawdziłam go na kilku imprezach i przetrwał całą noc. Mam bardzo jasne, średniej długości włosy na co dzień staram się nie używać lokówki czy prostownicy by ich nie niszczyć. Dzięki temu lakierowi nie muszę bo wystarczy psiknąć i ułożyć i włosy wyglądają fanie przez większość dnia