Zużyłam ok. 10 półlitrowych butelek tego szamponu; jeśli gdzieś na niego trafię, kupię z miejsca kolejnych 20
Całą opinię o tym szamponie - teoretycznie dziecięcym, a fenomenalnym dla włosów dorosłych, zawarłam w tytule, i wcale nie przesadziłam – naprawdę kilkakrotnie zaopatrywałam się w ten kosmetyk, za każdym razem nabywając po kilka butelek, więc lekko licząc minimum 10 się uzbierało. Jeśli do tego podkreślam, że mam włosy niełatwe w obsłudze, bo genetycznie cieniutkie jak pajęczynka, delikatne, nieodporne ani na urazy mechaniczne (gumki do kitek po jakimś czasie łamią je i przecinają w miejscu związania) ani na stres, zmęczenie, nawet zmiany pór roku, a do tego ze skórą głowy przetłuszczającą się, to fakt, że jakiegoś szamponu zużyłam w życiu kolejnych 10 dużych butli, wręcz musi świadczyć o tym, że jest doskonały, a do tego przerozkoszny w aplikacji, co jest dla mnie równie istotne, jak działanie upiększające włosy.
Do sięgnięcia po ten szampon po raz pierwszy w sklepie sieci Rossmann (przy czym nie były dostępne w każdym), skłoniło mnie najpierw duże, ładne, różowe opakowanie z ikoną popkultury Hello Kitty, i z pompką, które przy okazji używania właśnie tego kosmetyku tak bardzo polubiłam, w miarę przystępna cena ok. 20 zł (teraz byłaby wyższa) przy ogromnej pojemności 500 ml, a najbardziej rumianek i olejek migdałowy w składzie oraz obietnica apetycznego aromatu bananów i kokosów, w którym czuć jeszcze nutę wspomnianego migdałowego olejku.
Żyć, nie umierać, natomiast wówczas, w sklepie trochę się owej woni obawiałam, jako potencjalnie zbyt infantylnej lub za słodkiej, natomiast to kompozycja wyjątkowo naturalna, bez choćby promila woni syntetycznej lub mdlącej. Szampon z butelki pachniał upojnie, zaś na włosach bardzo trwale i zaskakująco wytrawnie, jak dobre perfumy gourmand, z kokosem, "złocistymi" nutami wanilii, migdałów i... egzotycznych ylang-ylang (!) o charakterystycznych, aromatycznych, balsamicznych, trochę "bananowych" tonach.
Przepiękny zapach towarzyszy relaksującej aplikacji. Szampon ma konsystencję półpłynnego, sycącego budyniu, jest bardzo wydajny, w czym pomaga poręczność pompki, bardzo dobrze się pieni, rozprowadza na włosach, nie ścieka z nich, nie plącze, a na koniec łatwo się spłukuje.
Włosy są po tym szamponie wspaniałe. Łatwo się rozczesują, a po wysuszeniu – nawet naturalnym, bez suszarki i modelowania – układają, w moim przypadku w miękkie, podkręcone fale, do których moje włosy mają skłonność. Są lekkie, podniesione u nasady, przez co wyglądają na bujne, lśniące, nie puszą się, a dzięki swej łagodności szampon w dużym stopniu regulował i niwelował u mnie przetłuszczanie się skóry głowy, i nie wypłukiwał farby z włosów.
Kosmetyk ma również funkcję żelu pod prysznic, i faktycznie używany w ten sposób doskonale oczyszczał i wygładzał mi skórę bez jej wysuszania, oczywiście sycąc ją cudnym aromatem, natomiast mając na uwadze to, jak fantastycznie pielęgnował moje niełatwe w obsłudze, delikatne włosy – skupiałam się na tym jego zastosowaniu, tym bardziej, że jestem jednak fanką mydeł w kostce.
Serdecznie go polecam.
Zalety:
- skład – ekstrakty roślinne, w tym z rumianku i olejek migdałowy;
- uniwersalność zastosowania – 2 w 1 – szampon i żel pod prysznic;
- efekt na włosach – lśniące, lekkie, uniesione u nasady, bardzo miękkie, łatwe w ułożeniu, pięknie, perfumeryjnie wonne włosy (nawet te z tendencją do przetłuszczania się);
- efekt na skórze – świetnie oczyszczona, gładka, dziecięco miękka, wydelikatniona, cudnie wonna;
- konsystencja – idealna – przyjemna, treściwa, nierozchlapującego się, półpłynnego budyniu;
- wydajność – bardzo dobra;
- doskonale oczyszcza – zarówno włosy, jak i skórę, bez przesuszania ich;
- nie plącze włosów;
- ułatwia rozczesywanie;
- chroni kolor włosów - przed wypłukiwaniem;
- zapach – prześliczny – Dziecko wyczuje apetyczne "kokosek i bananek", a dla Dorosłego to upojny, naturalny i nie przesłodzony, a wręcz wytrawny aromat dobrych perfum gourmand – kokosowo-bananowo-waniliowo-migdałowy, w którym bardziej wyczuwam nawet świetliste, kremowe i balsamiczne ylang-ylang, niż po prostu słodycz bananów;
- opakowanie – bardzo ładna, urokliwa, do tego pojemna (aż 500 ml) butelka z funkcjonalną pompką – w estetyce bliskiej małym Dziewczynkom – z Hello Kitty na różowym tle, ale na tyle gustowna, że nie mając małego Dziecka, nie czułam obciachu w trzymaniu jej na wierzchu na brzegu brodzika (a jestem wyczulona na punkcie niezagracania łazienki);
- cena – przystępna – za 500 ml płaciłam ok. 20 zł
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie