Calaya Żel hialuronowy 1.5% 

• Krótkie podsumowanie dla zabieganych żeby nie czytać całość Sam w sobie kwas jest zbyt gęsty żeby nakładać go solo na skórę, ale w połączeniu z ulubionym hydrolatem 1:1 - jest mega rozwiązaniem, ponieważ dobrze się rozprowadza, szybciej i lepiej się wchłania, jest bardziej wydajny, i przyjemniej się go stosuje. Poza tym w teraz staram się trochę minimalizować i kontrolować co trafia do mojego organizmu. • Czy masz takie same oczekiwania do niego jak ja? Nie mam większej potrzeby nawilżenia. Mam mieszaną skórę, częściowo suchą, częściowo normalną, lekko przesuszającą się i skłonną do zapychania w zonie T. Żeby nie przekombinować z serum, a jednak nawilżyć skórę postanowiłam używać samego kwasu hialuronowego. Resztę pielęgnacji mam ustawioną i raczej jest w kierunku nawilżenia i ochrony przed pogodą i zmarszczkami. • Czy kwas tobie się spodoba: Ten kwas hialuronowy (na ich stronie są również inne ) jest w zasadzie mieszanką 3 różnych formuł kwasu hialuronowego. Trochę biochemii - dzięki temu że są one różne ich molekuły przenikają do różnych warstw skóry - tym samym zapewnia nawilżenie różnych warstw. Sam kwas hialuronowy nie ma zapachu, jest przejrzysty i ma żelowatą teksturę. Łatwo się nabiera przez pompkę w opakowaniu. Sam w sobie jest jednak gęsty i dość długo się wchłania na mojej skórze. Plus nawet po tym skóra się dość mocno lepi. Ale rozcieńczony 1:1 sprawdza się super - o wiele szybciej się wchłania, lepiej się rozprowadza, jest bardziej wydajny i generalnie przyjemniej się go stosuje. Jeśli chodzi o efekty, nigdy nie szczypał i dobrze łagodzi podrażnioną/otartą maseczką albo nieco zjechaną zbyt dokładnym peelingiem skórę. Pomaga normalizować skórę po przejściach. Całkiem spoko nawilża, trzymając wodę w skórze. • Wydajność 50 ml kwasu + 50 ml hydrolatu = długoterminowe nawilżanie, bo przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem na twarz, dekolt i szyję wystarczył mi na ponad 2 miesiące, a naprawdę sobie nie żałowałam. Za 50 ml wydałam ok. 15 zeta - czyli mega tanio jak na tak wydajne i porządne serum! • Czy producent i skład spełnia twoje wymagania? Calaya dostarcza tylko dobrej jakości surowców, żadnych pustych obietnic. Szczerze informuje do czego się nadaje a do czego nie dany półprodukt/surowiec. I za to ich uwielbiam. Plus maja surowce z ekologicznych upraw z certyfikatem EKOCERT ( a nie tylko jak niektórzy producenci piorące mózgi na zielony kolor) i super ceny. Ostatnio też nieco podprawili opakowania, kt dla mnie mają drugorzędne znaczenie bo i tak korzystam ze sowich najbardziej mi odpowiadających po otrzymaniu surowca. SKŁAD • I to wszystko jasne bo jest tylko kwas i stabilizator. • Moje zdanie - wersja dłuższa: Zdecydowanie do niego wrócę za niską ceną idzie wydajność, jakość, nawilżenie i brak negatywnych niespodzianek. Same dobro. Dobrze nawilża, nigdy nie podrażnił bardziej już cierpiącą skórę, przynosi ulgę, utrzymuje poziom nawilżenia przez cały dzień nawet na przesuszonych plackach skóry. Dodatkowo jego właściwości można podbić odpowiadającym potrzebom skóry hydrolatem (polecam z rumianku (bardziej ukoić), kozieradki (doda blasku i jakby "napnie" skórę, etc.) Dodatkowy plus za uniwersalność, bo kwasem można podbić też ulubiony krem do ciała lub coś dla włosomaniaczek jako humektant/1 warstwa przy olejowaniu włosów.