Wimin Intimate Serum Serum intymne

Tak jak już napisałam w tytule- to świetny pomysł na kosmetyk który łagodzi podrażnienia, obtarcia i świąd w miejscach intymnych. Wiele naturalnych firm kosmetycznych rozważa obecnie wprowadzenie takich kosmetyków i bardzo dobrze! Myślę jednak, że warto przemyśleć nie tyle składy które zwykle są bardzo dobre co konsystencje takich produktów. Serum intymne od Wimin jest alternatywą dla innych tego typu kosmetyków które w swoim składzie zawierają substancje łagodzące oraz witaminy i olejki zmiękczające i pielęgnujące skórę delikatnych okolic. Sama borykam się z podrażnieniami po depilacji manualnej i obtarciami spowodowanymi przez majtki. Z reguły ratowałam się kremem Peneten lub maściami łagodzącymi stany zapalne skóry. Czasem sprawdza się nawet zasypka dla dzieci która również ziała łagodząco i antyseptycznie. Serum od Wimin wpadło w moje ręce praktycznie przez przypadek, jednak to całkiem długa historia. Zaskoczyło mnie bardzo minimalistyczne opakowanie z pompeczką i.... bardzo płynna konsystencja z którą właśnie mam problem. Serum aplikuję na zmianę z kremem Penaten gdyż nie spełnia do końca moich oczekiwań. Po mocnej depilacji wieczornej wolę zaaplikować sobie na skórę konkretną warstwę białego kremu który z pewnością załagodzi wszystkie stany zapalne i zapobiegnie wystąpieniu krostek które niestety wystąpiły po samej aplikacji serum od Wimin. Jego wodnista konsystencja zamienia się w jakby pianę która rozprowadzona i wmasowana w skórę staje się niewidoczna i niewyczuwalna. Dla mnie produkt nadaje się na dzień i dzienne zapobieganie otarciom wywołanym przez spodnie albo majtki. Nie sprawdza się jako serum-ratunek podczas mocnego zaczerwienienia lub wysypu krost. Osobiście myślę, że to kwestia tego, że nie jest treściwsze ani gęstsze. Skóra szybko wpija kosmetyk i nie pozostaje chroniona żadną warstwą. Jeśli zależy ci na intensywnej regeneracji miejsc intymnych to nie do końca polecam to serum na pierwszy tego typu produkt. Może okazać się za słaby na twoje problemy. Jeśli natomiast chodzi o kontakt z miejscami intymnymi to nie wywołuje on żadnych podrażnień ani świądu i jest neutralny dla delikatnych miejsc.

Choć z początku byłam dość sceptycznie nastawiona do kosmetyków do higieny intymnej, chciałam spróbować produktu marki WIMIN. Mam kilka par majtek menstruacyjnych ich produkcji i jestem z nich bardzo zadowolona, dlatego z ciekawości sięgnęłam po serum. Nie spodziewałam się, że okaże się hitem! Serum ma dobry, naturalny skład, dzięki czemu nie podrażnia okolic intymnych. Delikatnie je nawilża i jest lekiem na wszelkie podrażnienia. Stosuję go niemalże codziennie, dzięki czemu udaje mi się uniknąć podrażnień po goleniu i obtarć. Zauważyłam też, że pomaga z uniknięciem wrastających włosów. Uwielbiam, myślę, że będę stosować systematycznie!