Vianek Seria Niebieska, Nawilżający żel do higieny intymnej 

Zużyłam i szybko o nim zapomnę. Chyba już dawno nie miałam tak zwykłego, przeciętnego kosmetyk do higieny intymnej. Aż samą mnie zdziwiło, że Vianek taką słabiznę wypuścił. Żel ma rzadką konsystencję, praktycznie w ogóle się nie pieni. Wydajność taka sobie. Dosyć dobrze myje, ale nie odświeża tak fajnie i długotrwale jak inne, które ostatnimi czasy zdarzało mi się stosować. Zapach delikatny, nic szczególnego. Jedyne co świetnie funkcjonuje to opakowanie z rewelacyjną pompką, która nigdy się nie zacina. No cóż, nie jestem usatysfakcjonowana i do tego produktu ponownie nie wrócę. Zwyklak w zawyżonej cenie. Nie zauważyłam nawilżenia okolic intymnych, ale żel także ich nie wysusza.

Ciągle poszukuje naturalnych produktów, które będą się dobrze sprawdzać w mojej pielęgnacji i z tego względu sięgnęłam po ten żel do higieny intymnej. Żel fajnie mi się sprawdził, ale ma też pewne minusy. Zacznę może od plusów. Produkt jest bardzo łagodny, ani razu mnie nie podrażnił i o dziwo czułam się świeżo po jego użyciu (bałam się, że będzie zbyt delikatny). Jest wydajny, wystarczył mi na 2,5 miesiąca częstego używania (2-3 razy dziennie, nie żałowałam go sobie jeżeli chodzi o ilość). Pompka jest wygodna w użytkowaniu, dzięki niej można dozować żel, co dodatkowo wpływa pozytywnie na wydajność. Zapach jak dla mnie przyjemny, niedrażniący. Nie pieni się- dla jednych to plus, dla innych minus, ale w tym przypadku dla mnie na plus że względu na brak substancji niepożądanych. Jeżeli chodzi o minusy, to o ile zapach jest przyjemny, o tyle nie rozumiem po co w ogóle dodany został perfum, jak dla mnie w kosmetykach naturalnych (zwłaszcza w produktach do pielęgnacji okolic intymnych) całkowicie zbędny. Żel ma też jak dla mnie zbyt rzadką konsystencję (bardziej nazwałabym go płynem niż żelem). Podsumowując- działanie na plus, więc kupię ponownie, natomiast szukam dalej ideału.

Płyn spełnia wszystkie moje oczekiwania - jest wydajny, ma bardzo delikatny zapach, nie podrażnia, nie wysusza skóry. Dużym plusem wg mnie jest to, że produkt praktycznie się nie pieni, dzięki czemu łatwo go splukac. Jeśli ktoś szuka czegoś delikatnego - ten płyn to strzał w 10 :)

Nie podrażnia wrażliwych okolic intymnych, jest bardzo wydajny. Ładnie pachnie, ma bardzo poręczne opakowanie. Jeden z najlepszych produktów tego typu, jaki miałam. Będę do niego wracać.

Płyn ma ładny delikatny zapach. Praktycznie się nie pieni ale dobrze myje okolice intymne. Płyn nie podrażnia i nie wywołał u mnie żadnej reakcji alergicznej. Mam wrażenie, że działa kojąco i leczniczo. Dzięki niemu moja flora bakteryjna nie jest zaburzona a ja czuje się w 100 % świeżo.

Skład wzorcowy. Przepięknie pachnie. Mimo zastosowania delikatnych detergentów, pieni się bardzo dobrze. Świetnie myje, nie uczula, chroni przed podrażnieniami. Od pewnego czasu używam tylko tego żelu do higieny intymnej, bo dzięki niemu nie czuje żadnego dyskomfortu. Dla mnie jest on najlepszy ze wszystkich Vianków do intymnej.

Dobry żel z dobrym składem. Myje, odświeża, nie podrażnia. Korzystałam po radioterapii, gdy musiałam dbać o to, by produkty do higieny intymnej nie były zbyt agresywne. Może szkoda, że termin przydatności krótki, ale przez 3 miesiące da się zużyć opakowanie. Prawie się nie pieni (ja lubię tam trochę pianki), więc miałam poczucie, że trzeba go brać więcej (co oczywiście nie spowodowało lepszej jakości mycia). Polski produkt - to na plus. Za drogi, ale za naturalność trzeba zapłacić.

Kolejny produkt Vianka z Serii Niebieskiej, który używałam w ostatnim czasie. I jak krem spisał się rewelacyjnie, tak z żelem do higieny intymnej jest mi raczej nie po drodze. To idealny przykład moich chwiejnych relacji z tą marką. Jak w przypadku żeli pod prysznic rzadko sugeruje się składem przy wyborze, to do higieny intymnej już dawno zrezygnowałam z agresywnych i mało przyjaznych skórze kosmetyków. I o dziwo, nie wychodzę na tym póki co najlepiej... Po ciąży strasznie mi się uwrażliwił organizm w tych okolicach, dlatego szukam czegoś delikatnego i pielęgnującego, więc swoje kroki skierowałam właśnie na propozycje Vianka. Żel z tej serii ma lejącą konsystencję i jest bezbarwny. Posiada średniej urody zapach. Nie mam pojęcia jak pachnie kwas mlekowy, ale z nim mi się właśnie ten zapach kojarzy. Na szczęście nie jest zbyt intensywny, a twarzy nim nie myję, więc się nie czepiam. I tak żel po chwili spłukuję. Żel pieni się umiarkowanie, ale w przypadku tego typu kosmetyku jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza. W końcu myjemy nim niewielki obszar. U mnie wystarcza jedna pompka, a przy pojemności 300 ml jest to naprawdę niewiele. Żel dobrze oczyszcza i odświeża okolice intymne, ale na krótko. Nie wysusza i nie podrażnia, ale nie zauważyłam też szczególnego nawilżenia. Nie koi, bo przy najmniejszej infekcji nie niweluje pieczenia. Samo chwilowe odświeżenie, to jednak trochę za mało, jak na kosmetyk przeznaczony do stosowania w okolice intymne. Skład oczywiście krótki, naturalny i bezpieczny. Tutaj nie mam nic do zarzucenia. Żel znajduje się w butelce z pompką, która działa bez zarzutu od początku do samego końca. Posiada możliwość zablokowania. Na kilku wyjazdach ze mną był i wrócił w całości, więc jakość wykonania stoi na dobrym poziomie. Plastik jest nieprzezroczysty, więc nie widać zużycia produktu. Nawet pod światło trudno coś dostrzec. Ale wybaczam za tą polską, regionalną grafikę, którą uwielbiam. Pojemność 300 ml jest dla mnie zbyt duża dla takiego kosmetyku, bo nie zużywa się go litrami, więc mi osobiście było go ciężko wykończyć w 3 miesiące, bo tylko tyle jest ważny po otwarciu. Cena w mojej opinii jest niska, a dostępność marki Vianek bardzo dobra. Ale co z tego, jak ja się z tym żelem żegnam na stałe...

Obecnie zmagam się z podrażnieniem w tych okolicach, które co jakiś czas nawraca. Liczyłam więc na to, że ten produkt pomoże mi je zwalczyć i ochroni przed ich ponownym wystąpieniem. Tak się jednak nie stało. Plusem jest jedynie to, że działanie żelu nie pogorszyło aktualnego stanu. Nie mogę jednak zgodzić się ze stwierdzeniem, że żel działa osłonowo i regenerująco w przypadku podrażnień. Żel za to rzeczywiście łagodnie myje, przy tym delikatnie kojąc tą moją podrażnioną strefę. Konsystencja tego żelu jest płynna i dobrze się pieni. Nie zauważyłam żadnego działania nawilżającego. Tak jak wspominałam na początku tego wpisu, bardzo przeszkadza mi w nim jego zapach, który w kontakcie ze skórą staję się taki kwaśny, nieprzyjemny. Z jego powodu pomimo umycia nadal czuje się nieświeżo. Nie jest to dla mnie komfortowe i dlatego nie zdecyduje się na jego ponowny zakup. Ostatnim plusem tego produktu jest jego wydajność.

Bardzo polubiłam ten żel. Jest bardzo łagodny, ma świetny, delikatny skład. Bardzo dobrze oczyszcza, nie podrażnia, wręcz koi skórę i pomaga w delikatnych podrażnieniach. Ma dosyć przyjemny, naturalny zapach. Jeśli chodzi o kwestię pienienia się to nie pieni się mocno, ale tworzy taką jakby delikatną, białą emulsję myjącą, nie trzeba dawać go dużo, jest dzięki temu bardzo wydajny. Polecam wypróbować.

Firma Vianek przede wszystkim kojarzy się z bezpiecznym składem i za to wielki plus Niestety ten żel praktycznie wogole się nie pieni rzeź co trzeba go więcej zużyć Poza tym zapach mi przeszkadza, wszystkie kosmetyki marki Vianek jak i Sylveco pachną dla mnie apteka i tak tez jest w tym przypadku Jest mało wydajny i niezbyt skuteczny jeśli chodzi o pozbycie się zapachu Ogólnie nie spełnił moich oczekiwań i je jestem zadowolona z tej marki Używałam tez kosmetyków w wersji dla dzieci i również nie byłam z niej zadowolona mimo dobrego składu

Długo szukałam żelu o tak delikatnym składzie. Trzeba się przyzwyczaić do słabego spieniania się produktu. Dla niektórych osób może być to wada, dla mnie to oznaka delikatnego składu żelu. Koi, nie podrażnia, myje bez uczucia wysuszenia.

Żel sprawdził się dobrze. Konsystencja jest ok. Żel się nie pieni, ale dla mnie nie stanowi to problemu. Zapach jest delikatny. Produkt nie podrażnia, a jego największą zaletą jest naturalny skład.

Zapach delikatny i przyjemny, nie zabija węchu tak jak odżywka do włosów tej serii. Konsystencja średnio gęsta, pieni się słabo (ale to nie wada), nie jest tępy tak jak żel sylveco. Na pewno jest łagodny, nie podrażnia. Myje dobrze, ale słabo odświeża. Po jego użyciu czuję się komfortowo krócej niż po innych produktach myjących do higieny intymnych. Żadnego nawilżenia nie stwierdziłam, ale trzeba mu przyznać, że i nie wysusza.

Po kojącym żelu do higieny intymnej przyszedł czas dla odmiany na wersję z ekstraktem z mniszka. Jest równie wspaniały jak poprzednik! Nie mam nic więcej do dodania ponad to co napisałam w ostatniej recenzji. +łagodny, naturalny skład (zawiera składniki pochodzenia naturalnego i z ekologicznych upraw.) +dobrze myje i odświeża +nie powoduje podrażnień +wydajny - wystarczą 2 pompki +polski produkt -jedyna wada, to fakt, że żel jest ważny tylko 3 miesiące po otwarciu, a trudno zużyć w tym czasie 300ml produktu.