Avon Rare Onyx EDP 

Myślę że zapachy od Avon to już klasyka. Bardzo lubię serię perfum Rare od Avon, osobiście najczęściej sięgam po złotą wersję, moja mama jest wręcz uzależniona od zapachu perłowej wersji tych perfum :p Jak tylko pojawiła się nowa, czarna buteleczka czyli wersja Onyx wiedziałam że muszę po nią sięgnąć. Zapach zdecydowanie przypadł mi do gustu i wiem że jeszcze nie raz kupię te perfumy. Opakowanie klasyczne dla tej serii zapachów - piękny minimalistyczny flakonik z korkiem. Czarna buteleczka niestety nawet pod światło nie prześwituje więc nie widzimy zużycia produktu. Opakowanie perfum jest bardzo eleganckie, pięknie prezentuje się na toaletce, jest też użytkowe czyli idealnie do torebki - zakrętka dobrze się trzyma zapobiegając przypadkowemu użyciu perfum. Pojemność opakowania to 50ml. Przejdźmy jednak do zawartości buteleczki ;) Avon na swojej stronie opisuje ten zapach jako “zapach luksusu i wyrafinowania” - brzmi to dość zabawnie, mimo to stwierdzam że ten zapach po prostu ma w sobie coś z luksusu. Jest to bardzo elegancki, dość ciężki zapach który zdecydowanie jest opcją wieczorową, na większe wyjścia. Uwielbiam ciężkie zapachy z nutami piżma i lubię takie zapachy nawet na co dzień, mimo to ten Onyx jest wyjątkową kompozycją która zdecydowanie jest zapachem na wieczorne wyjścia. W nutach głowy mamy morelę, nuty serca to czarny lotos a nuty bazy stanowi akord Treasure czyli połączenie ambry i piżma. Można powiedzieć że składowo zapach jest dość prosty ale naprawdę ma coś wyjątkowego w sobie. Zaczyna się słodką nutą moreli, wyczuwam tam też jakby śliwkę, po chwili zapach rozwija się w bardziej kwiatową nutę. Zapach bardzo długo utrzymuje się na skórze i na ubraniach. Jest bardzo trwałym zapachem który po aplikacji stopniowo się rozwija, jest głęboką i elegancką kompozycją zapachową. Podsumowując, myślę że nie będzie to propozycja dla każdego. Jest to ciężki, wieczorowy zapach, który albo się pokocha albo znienawidzi. Jak wiadomo Avon to już klasyka w zapachach za naprawdę przystępne ceny. Ja na pewno sięgnę po kolejne opakowanie.

Mega ciekawy i intrygujący zapach, który w 100% może być noszony zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn. Głęboki, nieoczywisty, tajemniczy. Bajka! Rare Onyx od Avon zaskoczył mnie od pierwszego powąchania. Na początku myślałam, że jest to zbyt męski zapach, jednak po kilku sekundach poczułam jego różnorodność i uniwersalność. Oczywiście, nie każdemu przypadnie do gustu. Jest to zdecydowanie cięższa propozycja niż np. kwiatowe zapachy, jednak dla fanów i fanek unisexów czy głębokich zapachów, będzie jak znalazł. Perfumy Rare Onyx są bardzo trwałe. Długo utrzymują się na skórze i nie wymagają re aplikacji. Wystarcza naprawdę niewielkie psiknięcie, by zapach umiejscowił się na skórze i pozostał na niej bardzo długo. Zapach rozpoczyna się lekką goryczą, która aksamitnie przechodzi niezwykle delikatnymi akordami moreli oraz śliwki. Później nadchodzi głębia lotosu i odrobina różanej słodyczy, która na szczęście nie gra pierwszych skrzypiec. Dzieło wieńczy zdecydowany bursztyn, który niejako umacnia całość i nadaje jej lekko męskiego sznytu.

Rare onyx niewiele ma wspólnego z Rare pearls. Jedyne co je łączy to flakon i ciepło zapachu. Zapach jest ciepły, otulający. To Pudrowo kwiatowe połączenie. Zapach jest bardzo trwały, niewiele się zmienia. Od początku do końca to ta sama nuta. Nuta good girl Carolina Herrera. To idealny zamiennik tego zapachu. Onyx jest raczej płaski i mało przestrzenny, brakuje mu głębi. Jednak to dobry zapach, trwały i kobiecy a do tego tani. Herrerki powinny mieć go w swojej kolekcji.

Ogólnie nie jestem fanką serii Rare Pearls od Avon,ale ta nowość ONYX która ma mieć swoją premierę z grudniu jest czymś zupełnie innym. Woda perfumowana zamknięta jest w czarnym flakonie co przeważnie kojarzy się z zapachami ciężkimi i przytłaczającymi. Tutaj pierwsze nuty to słodka morela, akord ten nie znika jednak szybko a ta słodycz nie jest jakaś męcząca. Dopiero po chwili uwalniają się pozostałe nuty jakimi są czarny lotos oraz pizmowo ambrowy akord "treasure" . Całość pięknie komponuje się na skórze. Trwałość również na plus bo trzyma się calutki dzień. Zdecydowanie jest to zapach luksusowy. Jestem na tak.