Golden Rose 2000 Lipstick Pomadka kremowa

Oceniam pomadkę o numerze 139, czyli intensywny fiolet. Dostałam tę szminkę jako produkt gratisowy podczas zakupów na wyspie Golden Rose. W innym przypadku raczej bym się na nią nie skusiła, bo trochę odpychało mnie jej wykończenie. To szminka o satynowym, lekko świetlistym wykończeniu, a moje serce zdecydowanie bije po stronie matu. W końcu jednak, znudzona troszkę matami, sięgnęłam po tę. Opakowanie, nie oszukujmy się, jest trochę tandetne. Z drugiej strony cena jest tak niska, że nawet mnie to nie dziwi. Poza tym szminka niczym się nie wyróżnia. Kształt typowy, zapach również, ani ładny, ani brzydki, ani intensywny. Zwykle używam pomadek solo, bez konturówek, i tak też jest w tym przypadku. Nie mam problemu z wyrysowaniem nią konturu, a jeśli chcę, żeby był super idealny, to używam aplikatora. Nie mogę się przyczepić do krycia, które jest naprawdę bardzo przyzwoite. W celu zwiększenia jej trwałości lubię odcisnąć nadmiar pomadki w chusteczkę. Niestety, pomimo tego szminka lubi przenosić się na zęby. Co jakiś czas warto sprawdzić, czy nie zrobiła nam takiego psikusa. Poza tym przenosi się też na kubki i sztućce. Nie wysusza ust. Schodzi z ust w miarę równomiernie, chociaż z biegiem czasu efekt brzydkiego, tandetnego błysku się pogłębia. Co do trwałości tej pomadki to jest średnia. Bez jedzenia i picia wytrzymuje około 3 godziny, więc tu wynik jest nawet niezły. Niestety picie, a szczególnie jedzenie pozbawia nas tej pomadki z ust i musimy uzupełniać. No i od nowa zaczyna się problem przenoszenia na zęby. Trochę pomaga wklepywanie jej w usta, zamiast standardowego malowania, ale nadal, kiedy mam ją na ustach i z kimś rozmawiam, to czuję się niepewnie i mam ochotę sprawdzać, czy nie mam jej na zębach. Ogólnie sądzę, że jak na 8 złotych to jest to niezła jakość i warto wypróbować, ale ja po nią ponownie nie sięgnę, bo mam już dużo innych ulubieńców, a poza tym nie pasuje mi efekt świetlistości, jaki daje na ustach, no i nie lubię, kiedy szminka przechodzi na zęby.

Jestem fuksjo i czerwieni lubna. Ostatnio też fioleto i wyjątkowo tez nude (ale tylko astor). Czerwienią się zajadam nie tylko na imprezach, ale i w domowych pieleszach. Czasem tego potrzebuje, koniec kropka. Ta Szminka jest idealna do tego. Produkt tani i nie zwracający na siebie uwagę. Tandetne opakowanie jeszcze bardziej odwraca uwagę od tego produktu. Przelamalam się i kupiłam. Moja ulubiona czerwień niestety jest mało trwała. ..ma ładny mocny kolor. Dobrze kryje. Wykończenie ładne, nie jest bardzo mokre...to taki efekt jak po odcisnieciu chusteczki. Nie jest to efekt z Hollywood. Zdjęcie nie oddaje koloru- za batdzo rozjasnione. Trwałość oczywiście zależna od osoby, która ją nosi. Nie jesz, nie pijesz - to cieszysz się długo. ..w innych przypadkach - nie oszukujmy się - po prostu znika. Wiem, że mają swoje grono fanów, którzy używają ich nałogowo. To oznacza tylko jedno- kto nie ryzykuje, ten swojego Graala nie znajdzie

Używałam pomadki już wcześniej tj jakieś 2 lata temu , była za oferowaną cenę nie najgorsza- kolor dobry pigment , zjadała się znośnie , więc z ciekawości po czasie postanowiłam wypróbować na nowo. Ogółem - pigmentacja świetna ale mocne odcienie typu 111 bez konturówki - porażka. Kolor zostaje wszędzie i przy piciu trzeba bardzo uważać ,żeby się mocno nie pobrudzić. Mam też inny odcień - fiolet jasny ale póki co na ustach okazał się zbyt krzykliwy i nie miałam okazji przetestować jak zjada się tamta. Jak okaże się ze super dam więcej gwiazdek jak nie to pozostawię temat jak jest. Cena fajna ale produkt bez szału.

Mam kolor 144 (dość ciemny odcień fioletu złamanego różem), pomadka na ustach wygląda pięknie, ma naprawdę niezłe krycie. Utrzymuje się stosownie do ceny (5-7zł) - dość krótko, ale przy takiej kwocie można jej sobie dowolnie dokładać ;) Nie wysusza ust, trochę się lepi, ale bez dramatu. Opakowanie trochę tandetne, zapach babciny, na szczęście szybko się ulatnia, ale na pewno warto spróbować, szczególnie jeśli nie mamy wprawy z pomadkami i na pierwszą szkoda nam kasy...

Mam jedna. Czerwono malinowa. Ladnie sunie po ustach. Trzyma sie na miejscu. Zjada sie standardowo. Nie pachnie jakos szczegolnie. Tansza od barszczu.

Pomadki tej linii są dla mnie idealne! Kremowa konsystencja, suną po ustach jak marzenie a i kolor, który jest bardzo intensywny utrzymuje się bardzo długo. Mam wrażenie, że wpija się w usta i nawet jak się je albo pije to kolor i tak nie znika. Jedyna wada to aspekt tego, że szminka nie będzie wyglądać ładnie na suchych ustach, bo je podkreśli a do tego może wysuszać. Dla mnie - osoby dbającej o pielęgnację ust - nie jest to problem ;) POLECAM

Jakoś bardzo lubię tę pomadkę mimo, że nie jest jakaś zachwycająca. Owszem w swoim życiu uzywałam lepszych, jednak jak za tę cenę to bardzo dobry produkt! Dostępność: średnia, nie jest źle, ale na wyspy GR mam dość daleko! Kolorystyka: bardzo bogata. Zdecydowanie firma postarała się o asortyment! Opakowanie: Ja mam srebrne, normalne. Nie jest jakieś fenomenalne, jednak nie wygląda na tanie, targowe. Pigmentacja: bardzo, bardzo dobra! Zwłaszcza jak na nudziaka! Trwałość:No ... dostateczna! Nie jest źle, jednak jak na GD mogłoby być lepiej! Zapach: pudrowy, dość babciny, ale ja nie jestem zbyt na to wrażliwa. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam prześliczny kolor nr 111 " przybrudzony róż " piękny delikatny odcień w sam raz na co dzień. Szminka jest delikatna nie przysycha na ustach nie daje uczucia takiego ściągania ( mam tak z niektórymi szminkami) , kolor jak na tę cenę trzyma się stosunkowo długo poza tym wiadomo, że każda, nawet najlepsza i najdroższa szminka zawsze trochę schodzi jak mówimy, jemy, makijaż ma to do siebie, że czasem trzeba go poprawić. Kolejnym plusem jest lekka, kremowa konsystencja. Minusów jak za tą cenę ( kupiłam za 7,50zł ) brak. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam właściwie przez przypadek, nie planowałam, tak wyszło. Cena była niska, więc zaryzykowałam. Niestety, to dla mnie porażka. Szminka jest nietrwała. Schodzi z ust w przeciągu 30 minut, nie zostaje po niej żaden ślad. Jakbym nie malowała ust w ogóle. Ja nie polecam. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Poszukując ciemno fioletowej szminki trafiłam na nr 119 firmy Golden Rose. Widząc cenę, wzięłam ją bez zastanowienia. Szminka ma piękny, intensywny kolor. Bardzo łatwo się rozprowadza i dobrze utrzymuje na ustach (mogłaby dłużej, ale jednak). Łatwo ją rozmazać, odbić gdzieś przypadkiem, ale tak już chyba jest z ciemnymi i niematowymi szminkami. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

+przede wszystkim cena; +świetna pigmentacja; +całkiem spora gama kolorów- ja mam kolor 119- jestem zachwycona, jak dla mnie idealny kolor na jesień; +nie wysusza ust, nie uwydatnia suchych skórek; +łatwo się ją rozprowadza; +kremowa konsystencja; +trwała i równomiernie się ściera; +zapach- może nie pachnie fiołkami, ale nie pozostawia tego zapachu na ustach; -opakowanie- nic specjalnego, napisy się ścierają przy częstszym używaniu;

Miałam odcień 104 (złamany róż, minimalnie ciemniejszy od moich ust). Krycie było nawet ok, ale szminka zbierała się we wszelkich załamaniach ust (nawet po peelingu mam dosyć nierówne wargi). Jednak minusem, który całkowicie zdyskwalifikował ten produkt, jest zapach. Okropny. Babciny. Nie potrafię go znieść. Nowe pomadki GR na szczęście są go pozbawione :)

Oceniam kolor 131. Produkt kupiłam tydzień temu za ok.8 zł. Myślałam że będzie to zwykła szminka ale okazała się najlepszą jaką kiedykolwiek miałam. Trwałość tej szminki jest bardzo dobra, podczas picia i jedzenia nie schodzi. Poprawki nanoszę co 8-9h. Nadaje się na wyjścia wieczorowe jak i zwykłe wyjście ze znajomymi. Kolor można stopniować, jeżeli chcemy żeby był tak głęboki jak sama szminka to nakładamy 2 warstwy. Jeżeli lżejszy to ja odciskam mocniej chusteczką lub 1 warstwę. Zapach jest taki lekko słodki, pudrowy. Opakowanie mnie nie urzekło, zwykłe szare z srebrnym paskiem po środku, po tygodniu codziennego stosowania napisy lekko się ścierają. Jest za to bardzo wytrzymałe Używam tego produktu od: Tygodnia Ilość zużytych opakowań: W trakcie 1

Kupiłam ją jeszcze w gimnazjum, wybrałam odcień taki jakby zbliżony do nude, jednak nieco ciemniejszy. Pamiętam, że jako tako nawilżała. Miała taki dosyć charakterystyczny zapach, bardzo mi się z czymś kojarzył, ale to raczej był zapach typowej szminki. Dziś już raczej bym jej nie kupiła. Ale miło jest wrócić do wspomnień, kiedy widzi się je w drogeriach :) . Używam tego produktu od: dawna Ilość zużytych opakowań: jedno

Szminke dostalam od Męża , mam kolor 119 -taka śliwkowa.Przy 2 warstwach troche podobna do fioletu ale przy lekkim nalozeniu jest jak malina :) Jak widac -dozowanie koloru powoduje uzyskanie roznego efektu. Jestem zadowolona zniej bardzo. Mam ją rok ;) choc nie wiem ile mozna uzywac szminki po otwarciu (chyba 24miesiace) to zuzylam jej polowe. Mysle ze w ciagu kolejnego roku zuzyje reszte ;) mimo tego ze maluje sie codziennie a szminek mam raptem5 ;) Mozna z niej robic nawet fajne cienie ;) wystarczy troszke pigmentu,mieszam i juz. Wychodzi genialna kreska na oku i trwala jak zelowy eyeliner. Nie wysusza skory. Spelnia swoje zadanie i nie ma sie co czepiac. Opakowanie srednio mi sie podoba bo troche bazarowe ale jak dotad nie polamane. Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: 1całe duże

Szukałam odpowiednika Rimmela 240 Undressed, pani pomogła mi znaleźć. Bardzo podobny kolor i efekt. Nawilżenie jest okej, choć muszę rano zrobić peeling ust, zanim będę jej używać. Kolor trwały i ładny, nigdzie się nie zbiera. Ściera się równomiernie. Nie dałam 5 gwiazdek, gdyż by być moją ulubioną szminką mogłaby bardziej nawilżać. Ale za tę cenę-polecam. Używam tego produktu od: 2 tyg Ilość zużytych opakowań: jedno

Z tymi pomadkami zetknełam sie w moim osiedlowym sklepiku z gazetami,rajstopami itp babskimi szpargałami. Zwrociłąm na nie uwage ze wzgledu na dosc przyjemne opakowanie i cene-u mnie całe 5,90:) Poprosiłam o testery i tak oto stałąm sie posiadaczka dwoch odcieni-147-zgaszony łososiowy oraz 102-mleczna czekolada. Opakowanie pomadki jak na ta cene jest barzo przyzwoite,schudne,moze nie jest to szczyt elegancji ale nie wstyd wyjac jej z kosmetyczki,napisy nie scieraja sie szybko do tego jest bardzo solidne. Zapach-coz,jak juz pisały moje poprzedniczki-mocno pudrowy,typowo babciny,ale nie przeszkadza mi to jakos specjalnie ;p Bardzo duza gama kolorystyczna-mysle ze kazdy znajdzie cos dla siebie. Cena jak juz wspominałam bajeczna-te pomoadki sa tanie jak barszcz. Dostepnosc- z tym roznie,mozna je dostac głonie w malych osiedlowych sklepikach. Co do samego zastoswania: -szminka jest kremowa-ani za twarda ani za miekka,ma fajny poslizg i dobrze trzyma sie ust,nie ciapie sie i nie rozmazuje -jest mocno napigmentoana,wystarczy dwa pociagniecia by uzyskac solidne krycie,co za tym idzie jest wydajna -u mnie trzyma sie do 3 godzin w przyzwoitym stanie -ma kremowe wykonczenie,nie lsni jakos wybitnie ale nie jest to tez mat ktorego nie lubie -nie zbiera sie w załąmaniach ale potrafi podkreslac suche skorki -sciera sie rownomiernie -jest neutralna-nie nailza ale tez nie wysusza moich ust. Podsumowujac uwazam ze to dobry,tani kosmetyk ktory wielu Paniom przypadnie do gustu. Nie wiem czy kupie ponownie ze wzgledu na to ze kolorowych pomadek nie uzywam codziennie a te sa bardzo wydajne wiec zanim je zuzyje zdarza mi sie znudzic i pewnie wypatrze cos innego do testowania:) Używam tego produktu od: kilka miesiecy Ilość zużytych opakowań: rozpoczete 2

Ja posiadam 2 kolory: 104-delikatny róż i ostrą czerwień-131 Plusy: *cena *dostepność (ja zamawiam przez internet) *duży wybór kolorów *kremowa konsystencja *utrzymują się na ustach ok 2-3 godzin *\'zjadają\' się równo i nie tworzą dziwnych plam Minusy: *zapach *jeśli ktoś ma popękane usta to nie polecam- będzie to bardzo nieestetycznie wyglądać bo ta pomadka ma tendencje to uwidaczniania takich rzeczy Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 2 do zużycia :)