Avon Senses, Fireside Glow Body Mist Mgiełka do ciała

Właśnie skończyłam mgiełkę i kolejna czeka już w zapasie. Uwielbiam psikać się nią jak jestem w pidżamie, zwłaszcza zimą. Dla mnie ma drzewno-przyprowowo-bursztynowy zapach, koi, jest przytulna i trzyma się na mnie do zaśnięcia. Udany zapach, będę kupować kolejne. Cena przystępna, aplikacja wygodna. Nic dodać, nic ująć - taki umilacz codziennej pielęgnacji :)

Nie kupowałam mgiełek z Avonu od lat - dla mnie to było takie "nic" - ani perfumy ani nie wiadomo co. Jednak pachnąca strona serii Fireside spodobała mi się na tyle, że potrzebując tylko płynu do kąpieli, wzięłam cały zestaw, także z mgiełką i żelem pod prysznic. A sam zapach? dla mnie mega ciekawy, wreszcie nie jakieś kwiatki-sratki czy owocki. Unisex, spokojnie może być też używany przez mężczyzn ( mój partner uwielbia kąpiel w płynie z serii fireside ). Ciężko ten zapach ubrać w słowa. określenie producenta jako "skórzano-drzewny" dobrze oddaje istotę zapachu. Goździków nie wyczuwam, z Bożym Narodzeniem też mi się nie kojarzy ( na szczęście - nie ma żadnych piernikowych nut tak popularnych w tym okresie ). Zapach z mgiełki nie jest zbyt długotrwały ( wszak to mgiełka ), ale za to intensywny. Postawiłam butelkę w łazience i tak sobie czasem, nawet kilka razy dziennie, serwowałam kilka psików na szyję i dekolt. i faktycznie to dawka przyjemnego odświeżenia.

Nooo jest moc. Bardzo specyficzny zapach. Męski, akordy drzewne skórzane bardzo wyczuwalne gdzieś na końcu wchodzi lekką słodycz owocu. Zapach na mojej skórze utlenia się i lekko łagodnieje ale później znowu wchodzi w nieprzyjemne nuty dla mnie osobiście lekko drażniące. Ciagle ją czuje a bardziej ciagle ona o sobie przypomina. Próbuje się jej nauczyc bo inaczej pachnie na ubraniu a inaczej na skórze i w zależności od nastroju. No jest oryginalna trzeba lubić takie nuty.