L'biotica Biovax Intensywnie regenerująca maseczka do włosów blond 

Maska w wygodnym opakowaniu i ładnym zapachem się charakteryzuje. Maska ma gęstą konsystencję, łatwo się aplikuje i łatwo się spłukuje po zastosowaniu. Maska jesli chodzi o działanie to dla mnie zdecydowanie nie robi nic. Nie które odżywki do włosów więcej polepszą włosy niż ta maska, ani na kolor nie wpływa, ani nie powoduje że włosy są miękkie czy lśniące . Produkt wydajny. Nie obciąża włosów.

Mam gęste, ciężkie włosy. Mocno rozjaśnione. Lubią się puszyć. Po ostatnim keratynowym prostowaniu wyschły na wiór. Szukając ratunku trafiłam na biovax. Szampon i maska. I co? I lipa. Stosowałam jak wskazane przez producenta ale maska okropnie obciąża włosy! Dodatkowo nie poprawia ich kondycji ani nie nawilża. Rozczesywanie po ten masce to koszmar! Plusy: nie przetłuszcza i odświeża kolor. Zdejmuje żółć.

Maseczce dałam już dwie szanse, bo stwierdziłam, że te dobre opinie nie biorą się znikąd. Ale jednak mam mieszane uczucia. Maska na moich włosach działa poprawnie. Krzywdy im nie zrobiła,ale też efektu wow nie było. Wyglądały przeciętnie, jak po pierwszej lepszej odzywce. Oprócz tego, jak każda maska z Biovax obciąża włosy. Więcej nie kupię..

Świetna maseczka zamknięta w ślicznym pudełku. Mam blond włosy, korzystam z tej maski naprzemiennie z innymi maska i gdyż stosowana za często obciąża włosy ale to oczywiste. Włosy po niej są błyszczące, mięciutkie, wydaje mi się ze nawet jaśniejsze. Wsmarowujr ja również w skórę głowy i nie zauważyłam podrażnień. Przepięknie pachnie a zapach utrzymuje się na włosach. Na promocji można ją dorwać za 13 zł więc super :) bardzo wydajna, mi starcza na około pół roku Polecam w 100%

Mam włosy rozjaśniane, przesuszone, grube, matowe, sztywne. U mnie się nie sprawdziła. Próbowałam po myciu pod czepek, przed myciem, z olejem, z serum (w tej wersji wypadła najlepiej). Nie robi krzywdy, ale też nie daje mi nic poza łatwiejszym rozczesywaniem. Włosy są nadal suszone i szorstkie. Nie zauważyłam wpływu na kolor włosów (mam jasny, popielaty blond), ale używałam jej na zmianę z innymi odżywkami i maskami. Jest bardzo wydajna, z trudem udało mi się ją zmęczyć (włosy do ramion).

Maseczkę kupiłam w aptece, wcześniej słyszałam dużo dobrego o tej marce, łącznie z tym, że sprawdza się nawet u osób chorych na nowotwory. Miałam wobec niej wobec tego duże oczekiwania, które niestety nie zostały spełnione. Maseczka jest w dużym plastikowym okrągłym opakowaniu, które jest wygodne i praktyczne - łatwo wydobyć do ostatniej porcji odpowiednią ilość kosmetyku. Konsystencja dość lekka jak na maseczkę, co już przy pierwszym użyciu włączyło dzwonem alarmowy, zwłaszcza, że producent pisze o "intensywnej regeneracji". Maseczka nie spływa z włosów, łatwo się spłukuje. Niestety nie zauważyłam żadnego pielęgnacyjnego działa na włosy, zarówno na kolor, jak i na stan. Włosy może były odrobinę gładsze i bardziej nawilżone niż gdybym nie stosowała po szamponie żadnej maseczki, ale to tyle. Kosmetyk jest wydajny, co w tym przypadku nie było plusem, nie mogłam doczekać się aż opakowanie się skończy. Taki zwykły przeciętniak, co coś tam robi, ale generalnie niewiele, a już na pewno nie "intensywnie regeneruje". Nie wrócę.

Męczyłam tę maskę od dłuższego czasu. Nie sprawdzała mi się na sucho, jako pierwsze O, drugie O, jako b/s, mieszana z olejami. Nie dało się w żaden sposób. W końcu jednak po wielu próbach, cudowaniu, wreszcie się skończyła. Moje włosy są wymagające. Wysokoporowate, więc puszą się i generalnie nie chcą współpracować nawet przy próbach ogarniania równowagi PEH. Tego produktu mimo wszystko nie mogę polecić. Prócz wydajności ta maska nie ma w moich oczach żadnych plusów.

Maski używałam przez baaardzo długi okres, jednak przestałam ze względu na zmianę odcienia mojego blondu - obecnie mam chłodny, wpadający w szarość. Maska się świetnie spisywała, szczególnie trzymana na głowie w czepku i pod ręcznikiem przez jakąś godzinę. Wtedy włosy były sypkie, wygładzone, ładnie się układały. Polecam dziewczynom o ciepłych tonacjach blondu.

To chyba najsłabsza maska z wszystkich dostępnych. Jest ok ale nie działa tak dobrze jak inne :) Mimo to polecam bo wszystkie maski tej formy są cudowne i każda działa w różny sposób.

Jak wiekszosc prduktow tej firmy ta odzywka sprawdzila mi sie bardzo fajnie. Ma zwarta konsystencje, dobrze sie aplikuje na wlosy i latwo splukuje. Wlosy sa gladkie, odzywione i dobrze sie ukladaja. Fajnie ze jest typowo do wlosow blond bo ładnie podresla ich kolor.

Zacznę od tego, że każdy lubi dostawać przy zakupie produktu jakiś gratis, drobiazg. Przy zakupie tej maseczki otrzymałam dodatkowo czepek oraz próbkę innej maseczki, co mile mnie zaskoczyło :). Sama maska sprawdziła się u mnie bardzo dobrze. Mam rozjaśniane, suche włosy, które potrzebują intensywnego nawilżenia i odżywienia. Ta maseczka pozostawiona na 20 minut pod czepkiem i ręcznikiem bardzo fajnie nawilżyła moje włosy. Stały się "sypkie", mocne i bardziej błyszczące, a w dotyku bardzo miękkie. Dodatkowo są mocno wygładzone i zdyscyplinowane. Nie puszą się i nie elektryzują :). Maska ma przyjemna konsystencje i zapach. Opakowanie to plastikowy słoiczek, dzięki czemu jej wydobywanie jest bardzo łatwe. Jest niestety dość słabo wydajna - opakowanie wystarczyło mi zaledwie na 6 aplikacji.

Mam rozjaśnione włosy. Częste zabiegi rozjaśniające sprawiły, że włosy stały się suche oraz matowe. Niestety można było określić je mianem przysłowiowego siana. Przy każdym rozczesywaniu włosy łamały się, kruszyły, były na ubraniach, podłodze, dosłownie wszędzie! Długo szukałam specyfiku, który nawilży moje włosy i doda im połysku. Okazało się, że maska Biovax do włosów blond w połączeniu z zastosowanym uprzednio olejem kokosowym zdziałał cuda! Kondycja włosów znacznie się poprawiła, stały się zdrowsze, nawilżone i bardziej błyszczące.

Zdarza mi się ją zakupić kiedy jest w promocji. Ładnie podkreśla kolor włosów, nie żólkną, są rozświetlone i błyszczą. Jest jedno duże ale, ta odżywka niezbyt regeneruje włosy, ona je tylko lekko przygładza. Wydaje mi się, że włosy blond potrzebują więcej, no chyba, że są naturalne i względnie zdrowe, to może ich potrzeby też mniejsze. Dołączony do opakowania czepek jest bardzo przydatny i przysłużył się podczas innych zabiegów pielęgnacyjnych. Zapach i konsystencja produktu są bardzo przyjemne. Nie mam pewności czy jest sens kupować tą maseczkę w regularnej cenie, pielęgnacja tańszą odżywką z olejem po płukance może przynieść lepsze efekty.

Jednak maseczka jest o niebo lepsza od wszystkich szamponów i płukanek przeznaczonych dla jasnych włosów. Mimo, że teraz mam włosy brązowe z coraz większym naturalnym odrostem - wracam czasami do tej maseczki, bo lubię mieć włosy wygładzone i nawilżone. Mam kręcone włosy więc są dość wymagające a ta maska spełnia swoją role czyli przede wszystkim zapobiega i likwiduje nieestetyczne żółte tony a dodatkowo nie obciąza włosa i pieknie sie krecą ;-)

Moje włosy uwielbiają chyba wszystkie rodzaje tych maseczek praktycznie każdy rodzaj jaki kupię świetnie działa na moja czuprynę. Tym razem znowu jest strzał w dziesiątkę. Włosy po użyciu maseczki są bardzo mięciutkie, sypkie i łatwo się rozczesują. Najlepsze efekty zauważam gdy produkt trzymam na włosach powyżej 30 minut. Zapach nie do końca mi się podoba ale nie jest też aż taki zły.

Przyznam, że ta maseczka mnie rozczarowała i nie spełniła oczekiwań. Ma dobry skład. Nie zauważyłam, żeby nasilała objawy łupieżu. Ale te właściwości regeneracyjne i nawilżające opisane na opakowaniu są bardzo słabe. Jak dla mnie, efekty są mniej widoczne niż po zastosowaniu zwykłej odżywki, a jest to maska, więc oczekiwałam jednak czegoś więcej... Jeśli po zastosowaniu mam problem z rozczesaniem włosów to chyba jest coś nie tak. Sama aplikacja też jest nieco kłopotliwa - 15min trzymania jej na głowie i przykrycie dołączonym plastikowym czepkiem, a najlepiej jeszcze ręcznikiem. Ale to nic. Wiadomo, że na nakładanie maski trzeba poświęcić trochę czasu. Co mnie bardziej zaskakuje - producent zaleca jej używanie co 3-5 dni, co w moim przypadku oznacza co drugie mycie włosów, co wydaje się za częste i trudne do zrealizowania. I od razu przyznaję, że stosowałam ją znacznie rzadziej, kiedy miałam na to czas. Po zastosowaniu, rozczesaniu i wysuszeniu włosów jest już na szczęście trochę lepiej. Włosy są w miarę sypkie, lekko wygładzone. Ale kolejna obietnica - ożywiony i rozświetlony kolor, niestety nie jest spełniona. Pod tym kątem nie widać żadnej różnicy. Używałam ją na farbowane na jasny blond włosy, jak i teraz po około roku na moje naturalne - ciemny blond. Włosy po niej też szybciej się przetłuszczają, ale to w miarę normalne, że czym bardziej "obciążone" produktami włosy, tym częściej trzeba je myć. Podsumowując - nie polecam. Sama już drugi raz zawiodłam się na tej marce. Z drugiej strony tragiczna nie jest. Może dla innych włosów lub osób cierpliwych, które używałyby jej zgodnie z zaleceniami bardziej by się sprawdziła.

Moje blondziaki uwielbiają tą maskę . Włosy po tej masce naprawdę wyglądają zdrowo i dobrze :) + silnie nawilża +wygładza niesforne kosmyki +włosy odzyskują blask i dobrze się układają +ułatwia rozczesywanie +ładnie pachnie - i zapach utrzymuje się na włosach + ma dobry skład Jak na tak dobrą maskę ma niską cenę. Plus za czepek i serum.Polecam każdej blondzi :) Jak dla mnie hicior :)

Używam całej gamy z tej serii do włosów blond tzn. szampon, maseczka, dwufazowa odżywka oraz odżywka 60 s. Maseczka ma konsystencję gęstą,o kolorze żółtym. Maseczkę stosuję 2 razy w tygodniu, rzadko kiedy znajduję czas na 3 razy. W opakowaniu znajdziemy czepek oraz serum wzmacniające na końcówki. Zgodnie z zaleceniami producenta maseczkę nakładam na lekko przesuszone włosy, ale zazwyczaj na 20-30 min. Nakładam czepek i na to jeszcze ręcznik. Po upływie wyznaczonego czasu zmywam maseczkę. Włosy po tym zabiegu są zregenerowane, zdrowe, nawilżona,miękkie w dotyku, łatwo można je rozczesać, nadaje połysk i lekko rozjaśnia naturalny blond włosy. Z maseczki jestem bardzo zadowolona. Używałam jej wcześniej parę lat temu również.