Catrice Plump It Up Lip Booster with Menthol Booster do ust

Ocenie poddaję odcień 020 No Fake Love. Zakupiony w drogerii internetowej za mniej niż 20zł. Zapakowany w transparentne opakowanie typowe dla błyszczyków, przez które możemy podejrzeć sobie kolor. A omawiany przeze mnie kolor to taki lekko mleczny, pudrowy róż. Aplikator moim zdaniem jest większy niż standardowo w błyszczykach, co w mojej ocenie jest troszkę problematyczne, bo sprzyja wyjeżdżaniu poza kontur ust, których wcale nie mam małych. Jednak poza nieco przesadzoną wielkością jest on miękki i nie wydobywa przesadnej ilości kosmetyku. Konsystencja jest taka jak lubię w błyszczykach -gęsta, dobrze „przywiera” do ust i choć wiadomo, że błyszczyki tytanami trwałości nie są, to ten dzięki swojej czepliwości potrafi dość długo siedzieć na ustach. Ponadto nie klei się, co wiele błyszczyków ma w zwyczaju. Mam wrażenie, że jego konsystencja oraz kilka pozycji w składzie powodują, że ma on pielęgnacyjny wpływ na usta i potrafi niemal od ręki poprawić wygląd już spierzchniętych ust. Oczywiście nie jest to produkt stricte pielęgnacyjny, ale dzisiejsze błyszczyki często mają w sobie jakieś właściwości nawilżające. Niestety, pomimo zawartości mentolu -ja nie czuję żadnego chłodzenia. Nie wiem natomiast czy to po prostu ze mną nie jest coś „nie tak”, bo efekt szczypania czuję tylko przy błyszczyku L’Oreal, a wszystkie pozostałe tego typu nie dają mi tego zimna nawet odrobinkę. Co do powiększenia -może wizualnie faktycznie usta potraktowane tym błyszczykiem zdają się nieco bardziej wydatne, ale jest to bardziej zasługa formuły -moim zdaniem każdy tego typu błyszczyk dzięki tej soczystości nieco uwypukla usta. Ciężko mi ocenić wydajność, bo produktów do ust stosuję jednocześnie kilkanaście, ale jest raczej standardowa. Generalnie podoba mi się efekt na ustach przy użyciu tego produktu. Podoba mi się też komfort przy noszeniu go, bo nie obkleja ust, włosów i wszystkiego dookoła. Ładnie się prezentuje, jest całkiem trwały, ale u mnie nie daje efektu chłodzenia. Nie wykluczam, że sięgnę jeszcze po niego lub inne warianty kolorystyczne, bo w ocenie końcowej wypada on mimo wszystko naprawdę nieźle.

Błyszczyk wzięłam kiedyś w hebe zupełnie przypadkowo bo odcień 040 mi się bardzo spodobał i jest jak na swoją cenę jest bardzo poprawnym produktem. Konsystencję ma gęstą, nie lepiącą się tylko fajnie otulającą usta podobną do o wiele bardziej drogich produktów. Aplikator ma wręcz idealną wielkość żeby móc szybko dołożyć produkt na usta nie patrząc nawet w lusterko. Jeśli chodzi o jego działanie to jest mocno chłodzący co osobiście bardzo lubię, ale patrząc na obietnice producenta o dodatkowym odżywieniu, nie powiedziałabym że to robi ani trochę raczej traktowałabym jako kosmetyk kolorowy dający kolor. Kolejny problem to trwałość która jest minimalna po nałożeniu czuć ten błyszczyk nie wiem z 20 minut dosłownie i nawet nie jedząc nic ani nie pijąc znika z ust po prostu... śmiałam się, że przez to chłodzenie aż wyparowuje :D Czy kupiłabym ten błyszczyk ponownie? Nie, bo jestem osobą której priorytetem jest jak ten błyszczyk jest jednak trochę dłużej na ustach. Gdyby to zmienili w formule to napewno bym się na niego skusiła ponownie.

Uwagę przykuwa ładny, nude odcień. Skusiłam się na blyszczyk, ponieważ lubię markę Catrice. Produkt optycznie powiększa usta. Zapewnia im komfort, odżywienie i nawilżenie. Niestety bardzi nie lubieę efektu chłodzenia. Produkt jest wydajny. Posiada fantastyczny, duży i miękki aplikator. Atutem jest dostępność oraz korzystna cena

+ ładny efekt na ustach + wygodne opakowanie + dostępność w drogeriach + korzystna cena + wygodny aplikator + dobra jakość + spełnia swoją funkcję + ładny odcień + ładna szata graficzna + ładny zapach - efekt chodzenia

Jeżeli tylko ktoś dobrze znosi chłodzący mentol błyszczyk jest naprawdę super, ja akurat lubię to uczucie na ustach, nie przeszkadza mi nawet zimą. Błyszczyk ma bardzo fajną paletę kolorystyczną, wybrałam z niej odcień 050 Good Vibrations - w opakowaniu wydaje się być ciemniejszy ale na ustach daje przepiękny naturalny odcień różu. Booster ma bardzo wygodny aplikator którym z łatwością równomiernie rozkładamy kolor. Co bardzo ważne nie wysusza ust i daje na nich przepiękny błysk.

Booster do ust zakupiłam dlatego, że bardzo lubię kosmetyki firmy Catrice. Kosmetyk ten spełnia moje oczekiwania całkowicie, gdyż ma rewelacyjny apikator w kształcie kopytka -dzięki temu nakłada się bardzo łatwo i równomiernie. Ponadto sam błyszczyk ma przyjemną i delikatną konsystencję. Nie klei się na ustach i nie wysycha zbyt szybko . Oczywiście, jeśli długo jestem na powietrzu - to czuję ,że usta zaczynają wysychać . Wówczas wycieram pozostałości i nakładam nową warstwę na usta, która natychmiastowo nawilża usta. Oczywiście nabłyszczenie ust jest fenomenalne- w porównaniu do innych , które miałam w dużych ilościach. Co ważne- kosmetyk nie rozmazuje się na ustach i trzeba powiedzieć, że " trzyma formę" Opakowanie wydajne i estetyczne, poręczne. Jeśli lubisz nawilżone usta i do tego niesamowicie błyszczące, to mega polecam wypróbować, bo jak do tej pory to jest zdecydowanie mój najlepszy błyszczyk - jeden egzemplarz zawsze mam w torebce , a drugi na toaletce.

Przyznaję że nie doczytałam co pisze na jego temat producent i wrzuciłam do koszyka bo zauroczył mnie odcień błyszczyka. Uwielbiam wszystko co fioletowe a ten kosmetyk ma właśnie taki odcień z niebieską , holograficzną drobinką. Nazywa się Illusion of Perfection. Sam błyszczyk jest taki normalny. Do nakładania mamy duży aplikator w kształcie kopytka. W konsystencji jest dość gęsty i nielepiący. Wargi się nie sklejają po nałożeniu . Uczucie chłodzenia jest odczuwalne , nawet mocno. Usta raczej nie powiększają się za pomocą tego składnika. Efekt na ustach jest fajny. Błyszczyk nie nadaje im koloru ale mienią się one różnokolorowymi drobinkami. Do tego mokry połysk który delikatnie optycznie je powiększa. Minusem jest właśnie to co przeoczyłam a mianowicie zawartość mentolu. Kiedyś lubiłam to uczucie chłodu czy mrowienia ale od jakiegoś czasu unikam produktów z miętą , papryczką chili itp. Podsumowując jest to zwykły powiększający usta błyszczyk który mrowi i chłodzi. Poprawny i tyle. Nie zachwyca niczym szczególnym ale też nie jest beznadziejny. Można wypróbować szczególnie na promocji. Zużyłam ponad połowę opakowania i pewnie dobiję do końca.