Miałam nic nie kupować z kolekcji Maxi, początkowo nic mnie nie zainteresowało. Jednak po obejrzeniu jej filmu prezentacyjnego na YT zachciałam przetestować miedzy innymi jakiś błyszczyk. Padło na 02 Beige Nude.
Moje usta są z natury duże i pełne, nie mam problemów z ich wysuszeniem. Kocham wszelkie mazidła do ust, dzień bez ich pomalowania jest dla mnie dniem straconym, więc mam duże doświadczenie. Lubię eksperymentować z formułami i wykończeniami.
Opakowanie jest naprawdę całkiem ładne. Utrzymane w kolorystyce rosegold, z białymi napisami. Fajnie, że część opakowania jest przezroczysta i widać kolor błyszczyka. Ułatwi to sprawę, jeśli posiadamy jego kilka wariantów. Produkt ma genialny aplikator. Najbardziej lubię właśnie takie, czyli w kształcie łezki. Bardzo precyzyjny. Jest miękki, delikatny, ale też odpowiednio puszysty.
Kolor, na jaki sie zdecydowałam to 02 Beige Nude. To naprawdę piękny, delikatny, a przede wszystkim twarzowy nudziak. Nie za ciemny. Ja mam jasną karnację i bardzo mi pasuje, ale np. na takiej Maxi, która jest mocno opalona, również prezentuje się twarzowo. Jeśli chodzi o jego napigmentowanie, to jest średnie plus. Ja więcej krycia absolutnie nie potrzebuję. Kolor nie tworzy prześwitów i bardzo ładnie, równomiernie rozkładają się na ustach. Dobrze z nich schodzi, stopniowo. Wykończenie oczywiście błyszczące, dosyć mocne, ale nie przesadnie. Ładny efekt. Formuła nie jest zbyt lepiąca, nie skleja warg. Oczywiście kiedy zawieje wiatr, i mamy rozpuszczone włosy, to nie ma siły, przylepią się do ust. Ale to cecha charakterystyczna tego typu produktów i nie znam błyszczyka o innych właściwościach. Dobrze trzyma się konturu i nie rozlewa poza niego. Wydajność trudno mi ocenić. Używam go niecałe dwa miesiące i nie jestem w stanie dojrzeć zużycia w opakowaniu. Dostępność bardzo dobra. Maxi wie, co w świecie beauty piszczy i że Rossmann gwarantuje dobra dostępność, a więc i sprzedaż. Kupiłam go w cenie regularnej, czyli 25 zł, ale widziałam później na promocji za 20 zł, co uważam za rozsądną cenę. Niestety jest to podobno kolekcja limitowana, więc jeśli chcecie go przetestować, to wypada się pospieszyć.
Co do trwałości- jest to błyszczyk, wiadomo, że nie jest najlepsza. Ja za to gwiazdki nie odejmuję, decydując się na tego typu produkt wiem, że będzie wymagał kilku poprawek w ciągu dnia. Jedzenie usunie go od razu, oszczędne picie przeżyje. Ale i tak znika po około dwóch godzinach całkowicie. Jednak, za to dostajemy fantastyczny komfort noszenia. Nie czuć ściągnięcia, wysuszenia czy jakiegokolwiek podrażnienia. Zauważyłam, że sporo osób na Istagramie narzekało, że ten błyszczyk po prostu przesusza im usta. Myślę, że tutaj zdania będą podzielone, bo akurat w moim przypadku nic takiego nie ma miejsca. Co więcej, czuję również działanie pielęgnacyjne i nawilżające. Po całym dniu noszenia go moje usta są w fantastycznej formie. Miękkie, wygładzone, odżywione. Lubię go nosić na dwa sposoby: albo solo, albo nałożony na konturówkę/pomadkę. W ogóle z konturówką również z kolekcji Maxi o numerze 01 tworzy fenomenalny duet. Bardzo polecam to połączenie kolorystyczne. Nałożony w ten sposób mam wrażenie, że ma też lepszą trwałość.
Nie wiem, czy zdążę zużyć ten błyszczyk, zanim wycofają z rynku kolekcję- podobno jest limitowana. W związku z tym nie wiem, czy kupię go ponownie. Niemniej jednak jest to bardzo dobry produkt, z czystym sumieniem polecam.
Zalety:
- nawilża, zmiękcza i odżywia usta
- nie podrażnia, nie wysusza
- ma słodki smak
- bardzo ładny kolor 02
- dobra pigmentacja i krycie
- z konturówką od Maxi w kolorze 01 tworzy doskonały duet
- wydajny
- gęsty, ale nie lepi się nadmiernie
- nie wypływa poza kontur ust
- bardzo ładnie się rozkłada na ustach i "zjada"
- ładne opakowanie
- super aplikator, miękki i precyzyjny
Wady:
- jak to błyszczyk, trwałość
- kolekcja Maxi jest limitowana
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie