Clinique Chubby Stick, Intense Moisturizing Lip Colour Balm Intensywnie barwiący błyszczyk do ust w kredce

Ja używałam błyszczyku w kolorze strawberry. Opakowanie w formie bardzo wygodnej w stosowaniu kredki, jest wykręcane - nie musimy nic ostrzyć, zamykane na skuwkę, która jednak po kilkunastokrotnym używaniu produktu poluzowała się i ześlizgiwała się z opakowania. produkt jest delikatnie barwiący - strawberry dawał odcień takich czerwonawych ust, adekwatnie jak do zjedzenia truskawek :) Dla mnie nie pachniał, był delikatnie słodkawy w smaku, jednak szybko znikał z ust. Nawilżenie było takie ok, szału nie dawał, ale na takie doraźne działanie się sprawdzał. Jego dużą zaletą jest łatwość stosowania - na pomalowanie ust wystarczy dosłownie kilka sekund.

Barwiący błyszczyk od Clinique jest bardzo dobrym kosmetykiem. Podoba mi się to, że tak dobrze nawilża. Mam problem z suchymi ustami więc cieszy mnie coś czego mogę użyć i nie martwić się ze wysuszy moje usta. Produkt jest w bardzo ładnych kolorach. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Dobry i porządny produkt. Może nie ulubieniec bo trwałość mogłaby być lepsza, ale kiedyś jeszcze do niego wrócę. Na pewno!

Nawilzenie jest prawie jednym plusem tego produktu. Po 30 minutach na ustach rozplywa sie i trzeba ja zetrzec. Nie polecam. +nawilza +piekny kolor -szybko rozplywa sie poza kontur ust

Posiadam odcien 06. Pomadka naprawde dobrze nawilza usta a w połączeniu z jakąś kredką do ust naprawde utrzymuje sie na ustach kilka godzin. Moge szczerze polecic ten produkt.

niedawno przyszedł w paczce z douglasa, nigdy wcześniej go nie miałam, skorzystałam z promocji -30% na kosmetyki do makijażu, kolor kupiłam w ciemno błyszczyk w kredce wspaniale nawilżył moje usta, bardzo fajnie śmiga ta kredka po wargach i jest nieziemsko lekka, bardzo przyjemne uczucie mieć ją na ustach, fajnie można nią obrysować kontur, po zastosowaniu wargi są pięknie wypełnione kolorem, ale nie jest zbyt trwały; cenowo po zniżce rewela

Kupiłam ten błyszczyk zachęcona reklamami oraz fajną formą aplikacji. Niestety, kosmetyk mnie nie zachwycił, a wręcz nie lubię go używać. Jedyne co lubię to przyjemna konsystencja. Minusy: - baaaardzo wysusza usta! - waży się! - zatrzymuje się w załamaniach ust - zmienia kolor po pewnym czasie od nałożenia - nie ma połysku jaki mają błyszczyki, wchłania się niemal do matu i zostawia sam brzydko wyglądający pigment. Opakowanie jest ładne i w przeciwieństwie do prawie-identycznego kosmetyku Revlona napisy są wciąż niewzruszone i błyszczyk ładnie wygląda po wyjęciu z kosmetyczki. Ale to za mało aby dać mu drugą szansę. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Oceniam kolor "watermelon" zimny róż. Niestety ten kosmetyk nie spełnia swojego podstawowego, reklomowanego zadania - nie nawilża a wręcz przeciwnie - w moim przypadku wysyszył mi usta na wiór. Próbbowałam jakoś sie uratowac i sotosowac go na tłusty balsam, ale wstedy trwałość jest żadna. więc eksperyment oceniam jako nieudany.... nie polecam i na pewno już nie kupię. Po raz kolejny ta marka tylko mnie rozczarowała... Używam tego produktu od: 3 tyg Ilość zużytych opakowań: napoczęte 1 op

Bardzo sympatyczna pomadka/błyszczyk. Idealna na co dzień. + kolory +nawilżenie, można jej używać również przy delikatnie spierzchniętych ust np. zimą, co w przypadku większości pomadek jest nie do pomyślenia +łatwą aplikację - pomadka w formie kredki + cenę (w promocji w sephora już za 50-60zł) + trwałość + pigmentację + opakowanie Minusów brak :) Używałam koloru 14, własnie skończyłam trzecie opakowanie i na pewno jeszcze na niejedno się skuszę. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Kupiłam pod wpływem recenzji, jestem maniaczką pomadek, gdy je wcześniej oglądałam w perfumerii sądziłam, ze to jakaś tempa kredka do ust. \\\\\\\\\\\\\\\\nA tu fajny produkt- używam oczywiście na nawilżone wcześniej usta pomadką ochronną, wtedy jest idealny poślizg, dobrze się nakłada, zresztą zawsze tak stosuję pomadki. Efekt ładny, elegancki, lubię taki estetyczny, szlachetny efekt. Mam kolory dość ciemne: 07 broadast berry, 08 grandest grape. Dla ciemnowłosych piękne kolory, do tego kosmetyk można łatwo dawkować. Przyzwoicie trwały, jest to też ładne schodzenie. Duży plus za wybór kolorów, cena 79 zł też przyzwoita, Opakowanie brzydkie, ale to dla mnie bez znaczenia, ważne, że zawartość cudowna. Do tego można kupić na Allegro mniejsze próbki

Moja pierwsza opinia byla pozytywna- po miesiacu.Przy dluzszym stosowaniu stwierdzam ze ta balsamo-pomadka wysusza jednak moje usta. :( a szkoda bo ma takie ladne kolory i takie fajne , poreczne opakowanie.. Mam kolor Curviest Caramel. Kolor idealny na codzien. Pieknie wyglada na ustach, naturalnie i tak kobieco :) Jednak tylko pierwsza godzine-potem susz! Wygladza odrobine , nie podraznia( a to jest juz COS) , nie nawilza i jest dosyc wytrwaly :)) Na moich ustach wytrzymuje spokojnie 3 godz jesli chodzi o kolor-potem zaczyna sie wysuszanie mimo ze kolor nadal jest na ustach Minus za cene bo..jest troche malo wydajny i szybko sie konczy . No i wysusza zaznaczam jedak ze malo ktora pomadka czy blyszczyk nie wysusza moich ust. Celia, Wibo orac Chanel spisuja sie ok-reszta dramat. Mimo wszystko nie polecam kobietom ktore maja tendencje do wysuszania ust Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: 1 trakcie 1

Kupując ten produkt spodziewałam się transparentnego błyszczyka, tymczasem jest to nawilżająca, intensywna szminka. Jako niereformowalny zjadacz szminek wybrałam kolor Curviest Caramel, najbardziej dopasowany do mojego naturalnego koloru ust. I faktycznie - zupełnie nie widać ubytków, kiedy się ściera. W sumie niepotrzebnie się martwiłam, bo po pierwsze poprawienie makijażu jest najłatwiejsze na świecie a po drugie ten produkt trzyma sie na ustach bardziej niz przyzwoicie. Wkrótce mam zamiar sięgnąć po intensywniejsze kolory. Plusy: - naprawdę nawilża i pielęgnuje usta, - łatwość i przyjemność używania, - intensywny, trwały, równy kolor, - kolor Curviest Caramel jest absolutnym must have do dziennego makijażu, Minusy: - trochę drogi, zwłaszcza że na jednym kolorze się nie skończy, - brak zapachu (ale to domena marki), - szybko mi schodzi, bo tak go lubię, że używam bez przerwy :) Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Długo nie mogłam się zdecydować, z której firmy chcę mieć kredkę, aż w końcu padło na Clinique. Mam kolor 06 Roomiest Rose. Pierwszy plus - za idealny kolor dla mnie. Zimny, ciemny róż - wspaniale podbija moje usta, które są w podobnym kolorze, tylko blade. Kolor stworzony dla bladolicych. Dobrze zmielone drobinki nadają połysk. Drugi plus - łatwość używania. Zawsze mam kredkę w torebce, nie potrzeba lusterka, wystarczy tylko trochę maźnąć usta. Nie zdarzyły mi się wpadki, mimo dość wyraźnego koloru. Dobrze się trzyma ust i jest trwały. Trzeci plus - świetnie nawilża i pielęgnuje usta. Nie jest to tylko obietnica producenta. Podsumowując - blisko ideału. Idealny "na miasto" kiedy chcemy mieć kolorowe usta, ale nie mamy warunków na dbanie o idealny makijaż. Jedyna wada - dość drogi i trzeba się naszukać, żeby trafić na jakąś promocję czy coś. Ale ogólnie to jak najbardziej polecam Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: jedno

A ja niestety nie jest zadowolona z tej kredki i nie rozumiem zachwytów :/ Plusy: -łatwo się ja aplikuje, można bez problemu uzyć jej bez lusterka, łatwo się rozprowadza, jest miękka i przyjemna w użyciu -kolor jest faktycznie intensywny i bardzo ładny (mam odcień Helfiest Hibiscus - makowa czerwień) - fajne jest to, że można obrysować nią usta jak konturówką, a potem wypełnić jak pomadką, takie 2 w 1 Minusy: - nierównomiernie schodzi, zostaje po niej obwódka na ustach, do tego potrafi po jakimś czasie zważyć się i wyglądać naprawdę nieestetycznie - nie nawilża ust, a czasem wręcz je wysusza; nie można używac jej bez balsamu nawilżającego (i to nie tylko nie na jej co porównywać do cudownych pomadek z Diora, które nawilzają lepiej niż niejeden produkt do tego przeznaczony, ale nie ma startu nawet do pomadek z trzy razy tańszej Maybelline) - dość szybko ułamała mi się na długości - cena kontra wydajność => po mojej po miesiącu używania nie ma już prawie śladu Produkt nie trzyma się za długo na ustach, ale nie mam o to pretensji, bo rozumiem, że nie taka rola nawilżajacych balsamów. Jakoś szczegolnie nie cierpialam używajac tej kredki, ale na pewno do niej nie wróce :) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: kończe pierwsze

Świetna kredka do ust, która wspaniale sprawdzi się zarówno u kobiet, które nie lubią siedzieć godzinami w łazience, jak i u zaprawionych pań ;) Jest to produkt, który jako pierwszy zobaczyłam w polskich sklepach, dlatego uważam Clinique za prekursora szminek w kredce. Konkrety: -Idealnie nawilża nawet baardzo spierzchnięte usta -Świetnie prezentuje się na ustach (intensywność zależy od wybranego odcienia) -Wiele odcieni do wyboru -Łatwo nałożyć ją na usta Wady: -Cena - jest dość wysoka, jednak dla osób z dużymi wymaganiami na pewno się nie zawiodą. -Dość szybko się skończyła, jednak to na pewno za sprawą tego, że używałam jej non stop ;) Produkt warty swojej ceny, jednak nie jest ona niska! Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: jedna kredka

Aktualnie jestem posiadaczka kilku kredkowych szminko-błyszczyko-balsamów różnych firm, mam zatem porównanie. Revlon, Dior, Sisley, Clinique, Collistar...Osobiscie najbardziej lubie Collistar, potem Sisley... Miałam poprzednia wersję tej kredki i oddałam, bo u mnie kolor praktycznie nie istniał. Wersja intense - przeciwnie. Mam 06 Roomy Rose - i jest dla mnie trochę za intensywny...Nie ma mowy o stopniowaniu - od razu, przy lekkim nacisku - otrzymujemy wyrazista wiśnie. Jeszcze trochę - i mamy Rodzinę Addamsów :D Osobiście wole sama dobierać wyrazistość koloru... Brak smaku, co dobre, brak zapachu - czego mogłabym uniknąć, no ale to clinique. Trwałość nie jest zła. Pielegnacja ust taka sobie, znam lepsze. Podsumowujac - dla mnie lepszy, niż wersja podstawowa, a gorszy, niż kredki innych firm. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Ja akurat posiadam Roomiest rose i jestem bardzo zadowolona . Chubby Stick nie klei ust, ma bardzo fajną konsystencję , i według mnie ładnie pachnie. Bardzo go lubię choć cena ( u mnie w sklepie 99 złoty) to trochę dużo. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Do Clinique mam słabość. Niekwestionowaną. Marka kojarzy mi się z naturalnością a w aspekcie makijażu z odejściem od przerysowania. Nowy Chubby Stick kupiłam w odcieniu Heftiest Hibiscus. Piękna czerwień idealnie podkreślająca jasną karnację. Poręczna forma wykręcanej kredki. Plus za konsystencję. Mimo że nadal nie uważam kolorówki za dobry nawilżacz, ale Chubby Stick daje miłe wzmocnienie nawilżenia (zawsze nakładam go na bezbarwny nawilżający sztyft). Efekt naturalny. Mimo zdecydowanego koloru, pozostaje delikatność rodem z backstage Marca Jacobsa. Trwałość około trzech godzin. Zastrzeżenia...? Brak. Chubby Stick w wersji Intense to potrzebny komsetyk, nie kolejny gadżet pozwalający odcinać kupony od swojego poprzednika. Inne kolory dla mnie zbyt blade. Mały minus za dość wąską gamę ciemniejszych - brak jakiegoś koralowego odcienia... Jesli powstanie coś bardziej wyrazistego (jak HH) z pewnością kupię. Używam tego produktu od: Półtora miesiąca Ilość zużytych opakowań: Pierwsze w trakcie

Produkt cudownie nawilża usta. Ma bardzo przyjemną konsystencję. Na ustach czuć go bardziej jak balsam. Mam odcień 01 CURVIEST CARMEL, nudowy karmelowy kolor który świetnie stapia się z ustami.