Revolution Beauty (Makeup Revolution) Makeup Revolution x Marley by Marlena Sójka, Blush Róż do policzków

Róż ma piękny odcień, idealnie przypasuje do większości blondynek. Jest bardzo wydajny, dobrze napigmentowany. Niewiele go potrzeba nałożyć żeby dał promienny wygląd. Róż jest w formie prasowanej o aksamitnym wykonczeniu. Jest przystępny cenowo. Szczerze polecam

Muszę przyznać że róż robi robotę. Ma piękny odcień który super wygląda na blondynkach, twarz wygląda świeżo. Ma aksamitną formułę jest dobrze napigmentowany, przez co jest bardzo wydajny, wystarczy go niewielka ilość. Jest przystępny cenowo. Świetnie sprawdza się na codzień.

Z racji tego, że od dłuższego już czasu używam wyłącznie kremowych/ płynnych produktów do konturowania, zatęskniłam za tymi tradycyjnymi. W poszukiwaniu różu idealnego wybrałam się do Rossmanna, ale niestety nie znalazłam tam nic co by przykuło moją uwagę na dłużej a do tego było atrakcyjne cenowo. Zatem dalsze poszukiwania przeniosłam do internetu. Oferta produktów tego typu jest ogromna, zapewne z tego powodu trudno się zdecydować. Niestety większość z nich jest ciemna, fioletowa bądź wręcz przeciwnie - mocno pomarańczowa. A ja lubię delikatny efekt, w końcu codzienny makijaż ma upiększać i odmładzać a nie postarzać i wyglądać dziwacznie. Po obejrzeniu kilkunastu testów wybór padł na róż z Revolution we współpracy z Marleną Sójką. Nie wnikam kim jest ta osoba i co ma wspólnego z makijażem. Z marką Makeup Revolution też mi nigdy po drodze nie było. Oceniam wyłącznie ten konkretny produkt. I dla mnie zakup tego różu był strzałem w dziesiątkę! Róż ten ma piękny kolor, idealnie skrojony na jasną karnację. Wygląda świeżo, młodzieńczo. Podkreśla co ma podkreślać. Kolor nie jest ani wyraźnie chłodny ani wyraźnie ciepły. Nie jest również zbyt nachalny. Opakowanie to kartonik, kojarzy się z różami The Balm. Róż lekko się osypuje i to chyba jedyna jego wada. W promocji zapłaciłam za niego 12 zł. Czego chcieć więcej?