Pani Walewska Classic, Krem przeciw zmarszczkom na dzień i na noc 

Pani Walewska gościła w szafce mojej babci i matki, w końcu przyszła pora i na mnie - trzecie pokolenie. Do zakupu tej marki zachęciła mnie jedna z recenzentek. Cena atrakcyjna, więc dlaczego nie spróbować powrotu do przeszłości? Opakowanie to typowa Pani Walewska, kto jest z roczników 60 - 80 ten wie o co chodzi: piękna, szklana butelka w kolorze atramentowego granatu ( w dzieciństwie wydawało mi się, że wpada on też w fiolet) ze złotą nakrętką. Produkt jest zabezpieczony fabrycznie folią dzięki czemu mamy pewność, że nikt wcześniej nie manipulował przy opakowaniu np. wkładając tam ciekawski palec lub nos. Zapach perfumowany - typowa Pani Walewska. Niektóre osoby może odstręczać, zapach jest wyrazisty i intensywny. Konsystencja śmietankowa, łatwo się wchłania na skórze suchej i dojrzałej szybko przynosząc odczucie przyjemnego nawilżenia i ukojenia. Krem dobrze nawilża i odżywia skórę, nie działa przeciwzmarszczkowo, ale żaden krem na świecie tak nie działa, bądźmy szczere. Dla skóry dojrzałej jest bardzo dobry, nadaje jej przyjemną gładkość. Niestety po kilku tygodniach zapchał moją skórę więc muszę odjąć niechętnie jedną gwiazdkę. Generalnie jednak to całkiem przyzwoity krem dla dojrzałych kobiet w atrakcyjnej cenie. Polecam.

Recenzowany w tym miejscu krem po raz pierwszy kupiłam dawno temu. Spodobał się mi , ale później nie mogłam go znaleźć w sklepach stacjonarnych. Potem, tuż przed świętami Bożego Narodzenia Anno Domini 2019 pojawił się on w zestawie z dezodorantem PW Classic w placówkach Poczty Polskiej, więc musiałam go oczywiście kupić. Później zaś natknęłam się na niego w kilku dużych warszawskich sklepach, również w Auchan. Tak więc Walewska dotarła pod strzechy. Krem jest absolutnie fenomenalny i każda Wizażanka w wieku 35 plus sięgnąć po niego powinna. Dlaczego? Zachęcam do lektury. Najpierw o jednej jedynej wadzie. Kremik ma zapach, który w pierwszym odczuciu może wywołać malutkie skrzywienie naszych pięknych nosków. Nie jest to zapach perfum PW Classic, jest to zapach taki dziwny, nieco babciny. Potem idzie się do niego przyzwyczaić, a po pewnym czasie ten zapach zaczyna się nawet podobać- to taka ciekawostka przyrodnicza. Teraz sobie przypominam, że tak mniej więcej pachniały kremy, które w latach osiemdziesiątych używała moja Mama. Krem ma konsystencję gęstego jogurtu albo śmietany 18 procent- jak kto woli. Wchłania się szybko, nie zapycha i nie powoduje powstawania zaskórników. Nie zostawia też świecącej niczym księżyc w pełni buźki. Jednak ja go kocham za działanie. To faktycznie jest krem przeciwzmarszczkowy. Zasadniczo wychodzę z założenia, że główną robotę w pielęgnacji mojej 43 - letniej twarzy robi serum, a krem ma przede wszystkim uelastycznić i nawilżyć skórę. Jednak krem PW Classic działa nawet, jeżeli nie nałożymy pod niego serum. nazwa "przeciwzmarszczkowy" jest jak najbardziej trafna. Zgoda, krem nie wygładzi lwiej zmarszczki. Zgoda, krem nie usunie jakichś głębokich bruzd. Jednak jeżeli chodzi o poziome zmarszczki na czole, to wszystkie one, naprawdę wszystkie przestają być widoczne, ulegają wyraźnemu spłyceniu. I tak jak wspominałam już wcześniej- krem działa nawet wtedy, gdy nie nałożymy pod niego serum. Oczywiście krem też wspaniale wygładza i uelastycznia skórę. W Warszawie można go kupić w cenie 14-16 złotych, więc naprawdę warto się skusić. Trochę dziwię się Miraculum, że nie chce zainwestować w lepszą promocję tego cuda. Krem swoją skutecznością bije o wiele droższe kremy i myślę, że gdyby był odpowiednio zareklamowany, mógłby stać się hitem wśród Polek. Mam małe mieszkanko i kosmetyki trzymam na pralce w łazience, na półce, w kosmetyczce itepe, itepe. Jednak , kiedy zerkam na opakowanie tego kremiku- które budzi skojarzenia z kosmetykami eleganckiej damy, to się zastanawiam, czy nie sprawić sobie jakiejś toaletki. W końcu nie uchodzi, żeby taki słoiczek stał na pralce w łazience, prawda? Daję pięć gwiazdek.

Krem używała w czasach swojej młodości moja babcia i mama. W końcu i ja mam okazję go wyprobowac. Jednak oprócz ładnego słoiczka nic więcej w nim ciekawego nie zauważyłam. Krem ma specyficzny zapach. Krem jest dość lekki, łatwy w nałożeniu jednak nie zapewnia żadnych efektów

Generalnie naprawdę świetny produkt. Plusy: - w ogóle mnie nie zapychał. Ani razu. - świetnie działał na moją skórę twarzy - mam wrażenie, że skóra porządnie się wygładziła - jest bardzo wydajny - cena! Po prostu bombowa, na pewno przy jakichś brakach gotówki jeszcze nie raz zaopatrzę się w ten kosmetyk Minusy: - zapach! Mam słabość do ładnie pachnących kosmetyków, ten z tego powodu używało mi się jakby mniej przyjemnie. Odejmuję pół gwiazdki. - słoiczek! Wygrzebywanie kremu pod koniec z tych zakamarków woła o pomstę do nieba! Nie cierpiałam tego opakowania! Również odejmuję pół gwiazdki. Krem starczył mi na parę dobrych miesięcy, używałam go głównie na noc.

Moim zdaniem jest to krem o wiele lepszy od "wysokopółkowców" cenowych - podczas gdy tamte "skupiają się" na ujędrnianiu, co daje nieprzyjemne uczucie, Pani Walewska przede wszystkim odżywia, nawilża i natłuszcza skórę, dzięki czemu dłużej zachowuje ona młody wygląd. Inny plus to solidne opakowania i zapach - intensywny, ale nie drażniący. Używam tego produktu od: czerwca br. Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Odjęłam pół gwiazdki za opakowanie/słoiczek - dla mnie po prostu paskudny. Reszta to same plusy. Od początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego kremu, ale ponieważ wszystko co stosowałam po jakimś czasie okazywało się mocno przereklamowane,pomyślałam, że spróbuję. Cena bardzo przystępna, więc dlaczego nie? Na początku, czyli już po pierwszym zastosowaniu przestała mnie piec twarz (mój stały problem w okresie grzewczym). Po kilku dniach twarz zaczęła wyglądać na wypoczętą ( w okolicach 40-tki to dość ważny argument). Po mniej więcej 2 tygodniach cera przestała być przesuszona i nie miałam żadnych uczuleń ( z reguły po ok. 2 tyg. zaczynały wychodzić różne ciekawe mankamenty kremów). Po miesiącu używania kremu buzię mam gładką, nawilżoną, bez podrażnień, nie muszę stosować rano kremu pod makijaż(!), co do niedawna było niemożliwe. Mam do zwalczenia jeszcze jedną zmarszczkę i jestem pełna nadziei, że krem sobie z nią poradzi. Jednym słowem - zaskakująco dobry krem w przyzwoitej cenie. Używam tego produktu od: 5 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Krem zakupiłam w drogerii ASTER za 19,99- wzięłam za tą cene, bo nigdzie nie mogłam go dostać. Następnego dnia była dostawa w POLO MARKECIE- krem za 9,99...Ale do rzeczy. Ładny elegancki słoiczek okraszony zdźiebko tandetną nakrętką. W środku milusi krem o gęstej, łatwo rozprowadzającej się, jedwabistej konsystencji, usprawniającej aplikację i miłym zapachu. Mam cerę podatną na zapchanie, a ten krem absolutnie nie jest komedogenny. Stosowałam rano i wieczorem. Efekty? Cera jest na pewno gładsza i nawilżona. Stosuję również pod oczy i nie podrażnia. Nie wzmaga przetłuszczania. Po nałożeniu kremu myję zęby i po tym czasie nakładam od razu podkład. Jednak dla suchych cer może być za mało nawilżający. Ostatnio 2x dziennie myję twarz mydłem Aleppo i dziś rano musiałam powtarzać aplikację kremu ponownie. Jest to dobry krem w korzystnej cenie, nie robi krzywdy skórze, ale również nie działa spektakularnie- chociaż który krem to robi...? Ja nie mam skłonności do wydawania na kremy 200 zł i więcej, bo dla mnie to po prostu marketing i ściema. Wolę krem który nawilży skórę i jej nie zapcha, a dodatkowo stosować jakiś krem bardziej odżywczy czy chociażby odpowiednie sera i maseczki:-) Używam tego produktu od: kończę 1sze opakowanie Ilość zużytych opakowań: 1 i będą kolejne

Też jestem zaskoczona jego działaniem.Chyba pierwszy krem który naprawdę wygładza skórę.. Plusy: -działa przeciwzmarszczkowo -nawilża i odżywia -tani -nie zapycha i nie przetłuszcza skóry -całkiem fajny tradycyjny słoiczek(mnie nakrętki nie pękają ;)) Minusy: -wolno się wchłania, trzeba poczekać kilka minut - taki troszkę pudrowo -"stęchły" zapach, ja go lubię, ale pewnie nie dla każdego Dla 30+ super Używam tego produktu od: ok 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 słoiczki, jutro wybieram się po trzeci i po zachwalany w recenzjach-Gold na dzień , na przetestowanie

Wprawdzie używam go tylko na szyję i czoło (nie na całą twarz) bo tam widać u mnie zmarszczki najbardziej ale działa ! Mimo swojej cięzkiej konsystencji po paru dłuższych minutach wchłania się,może nie do matu ale jeśli używa się go tylko na noc nie stanowi to problemu, wystarczy cierpliwie wklepywać go w skórę. Jest naprawde wydajny ,w końcu pokrywam nim calutką szyję a nie ubyło go zbyt wiele. Zauważyłam że wygładza i koi suchą skórę. Zapach może niektórych przytłaczać ale warto się poświęcić bo efekty działania widać już po tygodniu :) Istotnie wygładził i spłycił zmarszczki, skóra nie jest już przesuszona tylko ładnie odżywiona :) Plus za cenę i słoiczek,polecam :)

Używam go na wybrane partie twarzy (gdzie widać zmarszczki) i jestem zachwycona ! Krem jest solidny,treściwy i należy go rozprowadzać i wklepywać ostrożnie żeby nie naciągać skóry. Zalety: -cena !!! -duża wydajność - przyjemny zapach -treściwy skład -odżywienie skóry -zmniejszenie zmarszczek mimicznych co mnie zaskoczyło :D - wyraźna poprawa w przypadku przesuszonej skóry - brak suchych skórek na twarzy i ustach -plus tez za niebanalny słoiczek :) W tej cenie to nie ma wad ;) Używam tego produktu od: luty marzec Ilość zużytych opakowań: koniec 1

Krem tani, przez wiele osób omijany wzrokiem na półce, bo jak można używać takiego reliktu przeszłości... ale nic bardziej mylnego... mam cere z niewielką ilością zmarszczek mimicznych i nie powiem, że ten krem je wszystkie wygładził, bo tak nie jest. Owszem, zmarszczki są mniejsze, mniej widoczne. Jednak nawazniejszy jest stan cery... stała się piękna, gładka, bardzo delikatna w dotyku, wręcz ma taki wygląd "alabastrowej". Nie muszę używać podkładów, żeby poprawiać jej wygląd, sama w sobie jest bardzo ładna. Naprawdę promienieje! Dlatego tez polecam ten krem nie ze względu na jego właściwości przeciwzmarszczkowe, ale ze względu na znaczną poprawę stanu mojej skóry. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: kończę 1

38 lat, cera mieszana, zmarszczki tylko mimiczne i niewiele. Bardzo fajny krem, tak jak nawilżający z tej serii i nawilżając0-liftingujący z serii Chic. Podobnie jak nawilżający dziwnie się aplikuje, ale to kwestia przyzwyczajenia- wchłania się świetnie i przeciwzmarszczkowo działa na tyle, na ile oczywiście może działac krem. Wygładził mi lekko mimiczne na czole, nakładam go też "grubiej" na zmarszczki nosowo-wargowe, żeby nie stały się bruzdami i żeby opóźnić wycieczkę do dermatologa estetycznego:) Ma wszystko, co powinien zawierać krem,a przy tej cenie postanowiłam nie czepiać się za bardzo koszmarnego słoiczka i dziwnego zapachu. Używam raczej kosmetyków z półki cenowej avene i powyżej, ale przeczytawszy recenzje postanowiłam sprawdzić ( on jest w prawie w cenie latte w coffe shopie:):) i doszłam do wniosku, że koniec z inwestowaniem w kremy w douglasie czy sephorze, co zważywszy na inflację i ceny tzw. "dóbr podstawowych":) jest istotne.

Nareszcie po wieloletnich poszukiwaniach znalazłam mojego faworyta wśród kremów. Dawniej wszelkie produkty Pani Walewska traktowałam z pobłażaniem i nie przyszło mi przez myśl żeby je kupić. Aż w moje ręce trafił ten krem. Plusy: - Aksamitna, przyjemna konsystencja, wyobrażałam sobie, że będzie tłusty, tymczasem łatwo i szybko się wchłania, nakładanie go to czysta przyjemność, - Działanie - krem bardzo dobrze nawilża, naprawdę (!) zmniejszył znacznie moje zmarszczki mimiczne, odżywia a przy tym nie przetłuszcza ( mam cerę mieszaną, problematyczną), koi przesuszone partie twarzy nie szkodząc tym skłonnym do błysku, - Wchłania się niemal od razu do matu, nie pozostawia tłustej warstwy a pomimo to czuć wyraźnie porządne nawilżenie i odżywienie, - Doskonale współgra z podkładem (Revlon Colorstay do cery mieszanej i tłustej), na nim makijaż wygląda perfekcyjnie, nie błyszczy się i trzyma bardzo długo, - Sprawdza się zarówno na dzień jak i na noc dzięki swojej zarazem lekkiej i treściwej konsystencji. Na noc nakładam go więcej i budzę się rano z gładką, promienną cerą. - Nie podrażnia, nie uczula i co ważne nie zapycha, a mam do tego wszystkiego niestety spore skłonności. - Przyjemny, jaśminowy zapach, dla niektórych może być męczący, mi się podoba i polubiłam go od razu :) - Wydajny, co prawda na dzień stosuję go oszczędnie, jednak wieczorem nakładam sporą warstwę, mimo to po półtoramiesięcznym, codziennym używaniu nadal mam ponad połowę słoiczka, - Cena jest bardzo niska jak za tak wysoka jakość kosmetyku, ja zapłaciłam za niego 9zł. - Charakterystyczny szklany słoiczek w granatowym kolorze przypadł mi do gustu, lubię opakowania kosmetyków w stylu retro. Podsumowując ten krem jest dla mnie ideałem w swojej kategorii, nie mam zamiaru się z nim rozstawać. Bardzo mi służy i im dłużej go używam, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że moja skóra jest mi za niego wdzięczna :) Dodatkowo jest łatwo dostępny i tani. Minusów nie dostrzegam.

Po pierwsze to jestem zszokowana, że to krem dla dojrzałej cery. Wiele dziewczyn używa go w młodszym wieku. Dopiero przed chwilą przeczytałam, że może być dla mnie ‘za poważny’. Jednak nie zauważyłam tego, bo jest bardzo lekki. Po tym krótkim wstępie : + jak wspomniałam leciutki, nie zostawia tlustego filtru. mogłabym go nakładać w nieskończoność bo nie czuje efektu na twarzy, bo tak szybko się wchłania. + jednak ten efekt jest, bo twarz nabiera mlecznej aksamitności i blasku. Rozjaśnia, wygładza skórę. Rzeczywiście, zmarszczki stają się mniej widoczne a te płytkie, dopiero powstające – znikaja. Gdyby nie to, że nie dodaje kolorytu mogłabym nie używać podkładu i pudru. + nieznacznie poprawia ukrwienie, skóra jest bardziej ożywiona + nie zapycha, bo jak już wspomniałam jest bardzo lekki + bardzo wydajny + cudowny zapach i konsystencja. Jest bardzo przyjemny w uzyciu. Luksus za 13 złotych : ) + na pewno będę o nim pamiętać, zwłaszcza w późniejszych latach ; ) - mam wrażenie, że nie sprawdza się jako krem na noc, a to dlatego, że jestem przyzywczajona do bardziej ciężkich półtłustych i tłustych kremów. Na mrozy też wolę mieć coś mocniejszego. - Opakowanie ma dziwny kształt i nie wiem, czy dam radę użyc krem, który będzie gdzieś w zakamarkach. Poza tym pękła mi w nim nakrętka, co mogło wyniknąć z mojej nieuwagi, ale do tej pory nigdy nie zdarzyło mi się podczas używania innych kremów. Update: Z małego pęknięcia ryska poszła dalej i cała nakrętka się rozpadła. Musiałam krem przełożyć do opakowania zastępczego. Opakowanie zdecydowanie na nie i za to odejmuję pół gwiazdki.

Nie mam wielkich oczekiwań co do kremów. Bardziej liczę na różne sera. Krem ma przede wszystkim nawilżać i dobrze współpracować z podkładem. I ten krem całkiem nieźle sobie radzi. Ma gęstą, jedwabistą konsystencję, dość szybko się wchłania, choć zostawia na skórze delikatny film. Zapach początkowo neutralny, po pewnym czasie zaczął mnie drażnić. Skóra jest nawilżona (choć nie jest to jednoznacznie zasługa kremu). Nie przetłuszcza strefy T (mam cerę mieszaną). Dobrze się uzupełnia z podkładem Colorstay Revlonu. Co do działania przeciwzmarszczkowego - raczej nie ma wpływu. Podrażnia oczy, trzeba stosować go ostrożnie w tych okolicach. Dużym plusem jest cena i wydajność. Używam tego produktu od: ok. miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Krem z serii "sprzed Potopu" a jednak znalazł się w mojej kosmetyczce... Potrzebowałam czegoś treściwszego na wyjazd więc opcja 2 w1 wydawała mi się odpowiednia, a ze lubię polskie produkty to sięgnęłam po Walewską. Słoiczek piękny:-) Przypomina słynne kremy Guerlain czy Thalgo. Jedynie naklejka ze złotą panienką dość szybko się ściera i po rysunku ani śladu. Sam krem ma gęstą ale maską konsystencje. Zapach - jak z babcinego buduaru ale ma to również swój urok: nie wyobrażam sobie by ten krem miał pachnieć inaczej czyli pospolicie. Ja używam tego kremu na noc, na dzień wole nawilżające wersje. Na mojej suchej skórze dość dobrze się rozprowadza nie pozostawiając białej warstwy, ale jego chłonność pozostawia wiele do życzenia, zresztą jak chyba wszystkich półtłustych i tłustych kremów. Produktu sobie akurat nie żałuję ale co wsiąknie w poduszkę to jej;-) Lubię też ten krem stosować obficie pod oczy, trzeba jednak uważać by nie dostał się do środka bo przekrwiona czerwień i pieczenie murowane:-((( Ogólnie ładnie wygładza i rozjaśnia, cera robi się jędrniejsza i mocniejsza, bardziej "skondensowana". Krem jest dość tani i na pewno będę próbować także inne wersje:-))) Używam tego produktu od: miesiąca i dawno dawno temu... Ilość zużytych opakowań: hmmm, kto wie?

Drogie Wizazanki:)musze Wam napisac,ze jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym produktem Miraculum.szczrze mowiac kupiłam go przez przypadek.bylam juz zmeczona tymi wszytkimi reklamami kremow,wypełnionych nie spełnionymi obietnicami,rozczarowaniem jakie wiezało sie z kolejnym zakupionym produktem.przypomniały mi sie czasy kiedy moja babcia uzywała wlasnie kremu Pani Walewska przez wiele lat i miała nparwde piekna i promienna cere jak na swoj wiek.postanowiłam sprobowac,nie wahajac sie wydałam ok 30 zł za pojemniczek. byłam bardzo zadowolona z konsystencji,krem bardzo dobrze sie wchłania(mam cere mieszna w kierunku do przetłuszczajacej sie strefy T)bardzo ładnie sie rosprowadza podklad na nim.stosuje go na dzien i na noc.po nocy cera bardzo ładnie ukojona,bez przebarwień,suchych skorek.bardzo ładnie nawilza.zmarszczki faktycznie przy regularnym stosowaniu sa mniej widoczne.cera ma zdrowy wyglad i jest świeza,nie przetłuszcza sie bardziej pomimo,ze krem jest dosc tresciwy.bardzo wydajny.co do zapachu to mi osobiscie nie przeszkadza,ale nie koniecznie musi sie podobac.a pozostaje jednak w otoczeniu przez jakis czas.jedyny minus to nakretka,ktora po szybkim czasie ulegla rozpadowi na dwie czesci .opakowanie mi sie nie podoba,ale dla mnie to nie istotne-najwazniejsze,ze krem spełnia swoja role.cera wygladzona,elastyczna,nawilzona,zmarszczki spłycone.polecam.bardzo dobry jak na krem w takiej cenie. Używam tego produktu od: od kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Krem jest swietny - nawilza, wygladza, rozjasnia. Kosmetyk ma poltlusta konsystencje i sprawdza sie na wszystkie pory roku. Uzywam go glownie na noc i czasem po opalaniu jak skora potrzebuje natluszczenia. Krem nie powoduje zapychania porow, bardzo szybko sie wchlania i swietnie pielegnuje cere. Polecam go wszystkim po 25. roku lub osobom, ktore zauwazyly pierwsze bardzo delikatne zmarszczki. Krem szybko je "wyprasuje" i bedzie dbal aby nowe sie nie pokazaly Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: wiele...