Floslek Natural Body, Masło do pielęgnacji ciała 'Wanilia i czekolada' 

masło kupiłam z przypadku i nie żałuję! wydajne, gęste, ma świetny skład. zapach cudowny, słodziutki, utrzymuje się na skórze. wygładza i mocno nawadnia skórę, bardzo przyjemny do smarowania :)

Jestem ogromną wielbicielką maseł Floslek i będę je polecać wszystkim. Po raz pierwszy spotkałam się z nimi w 2012 roku i od tego czasu kupuję co jakiś czas, którąś z wersji. A jest ich dość sporo. Wanilię z czekoladą kupiłam na zimę. Zalety: + bardzo przyjemny, naturalny zapach + zapach utrzymuje się na ciele +pachnie intensywnie, ciepło, otulająco,karmelem, wanilią, odrobinę czekoladowo jak cukierki Cutberry + ma gęstą, maślaną konsystencję + nawilża i odżywia skórę + nie klei się, ale pozostawia delikatną warstwę ochronną + nawilżenie jest długotrwałe, nie tylko do następnego dnia + leczy suchą skórę, pomaga przy AZS, koi + dobry skład + wydajne + polskie Minus/ neutralne: - słaba dostępność, ja kupuję najczęściej na DOZ - opakowanie za surowe, przydałoby się trochę kolorów - zapach może męczyć - nie wchłania się raz- dwa

Dobry porzadnie nawilza, ale zapach - tu sie troche zawiodlam, w sumie przyjemny, lekki karmelik i wanilia, jednak brakuje mi tej czekolady -dlatego tylko 4 gwiazdki. Jest dosc wydajny , dobrze sie aplikuje, nie brudzi , nie meczy, ogolnie dobrze z malutkim plusem. Dobrze sie komponuje z mocnymi karmelowo waniliowymi perfumami typu Euphoria, Magnetism. Godny polecenia, cena nie jest niska ale, mysle ze warto sie skusic. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: prawie skonczylam 1 opakowanie

Masło ma kolor szaro-beżowy i konsystencję lekkiego kremu. Dobrze się rozprowadza, przyzwoicie wchłania. Zapach mnie rozczarował - wyczuwam głównie mało przyjemną chemię spod której nieśmiało przebija karmel. Nawilżenie też bez rewelacji: używałam w marcu/kwietniu i musiałam się dosmarowywać, bo skóra swędziła. Dodam jednak z dziennikarskiego obowiązku, że mam skórę dojrzałą, a balsamu używam co trzeci dzień mniej więcej. Tak czy owak, masło nie zrobiło na mnie wrażenia i więcej nie kupię. Używam tego produktu od: używałam 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Primo: jeszcze nie spotkałam się z kosmetykiem do ciała, który zostawia taką specyficzną silikonową warstwę. Kiedy po aplikacji masła myję dłonię to czuję charakterystyczne silikonowe ślizganie. Pewnie one są częściowo odpowiedzialne za natychmiastowe wygładzenie skóry Plusy: -zapach: jadalny, krówkowo-karmelowy, bardzo intensywny -bardzo dobrze nawilża -idealnie się rozprowadza -jak na masło stosunkwow dobrze się wchłania chociaż oczywiście zostawia warstwę na skórze -cena za takie SPA jest relatywnie niska bo to polski produkt Mogę się jedynie trochę przyczepić do ściemniania na opakowaniu: po co się rozpisywać, że kosmetyk zawiera cudowne masło shea, skoro jest ono w stężeniu poniżej 1%? Natural body? Przecież bazą wcale nie są składniki naturalne! Po co wprowadzać w bład klientki. Wymienione na opakowaniu oleje roślinne (słoneczkikowy, babassu, z oliwek) są w maśle obecnie w mikro-stężeniu. Oczywiście nie twierdzę, że kosmetyki naturalne=lepsze bo to nie jest prawda, ale nie lubię krętactw producentów Używam tego produktu od: styczeń Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Na to masło natknęłam się w sumie przypadkiem. W moim Ross jest dział dermokosmetyków i tam ten produkt znalazłam za całe 13 zł (wersja arbuzowa 26 zł). Wzięłam 1 opakowanie bez głębszego analizowania, bo zapach czekolady kocham, masła moja skóra uwielbia, a cena przyjazna. Moja skóra jest bardzo kapryśna. Ledwo zaczęły grzać kaloryfery swędzi, łuszczy się i boleśnie spina, a to dopiero początek trudnego czasu, przecież cała zima przed nami. Masełko miałam zostawić na chłodniejszy okres, ale nie wytrzymałam :) Masło zamknięte jest w zwyczajnym, prostym, białym słoiczku. Opakowanie bez rewelacji. Lubię taką zwyczajność. Słoiczek umieszczony jest w kartoniku dość sporych rozmiarów, na którym znajdziemy opis wszystkich dobrodziejstw jakie znajdują się w masełku. Produkt ma kolor i zapach budyniu czekoladowego (osobiście wanilii nie czuję, za to moja mama i owszem). Konsystencja jest bardzo gęsta, treściwa. Moja skóra uwielbia taką. Rozsmarowuje się jak marzenie, pod wpływem ciepła rozprowadza się jeszcze lepiej. Skóra jest otulona, opatrzona. Czuć rozluźnienie, nawilżenie, natłuszczenie. Ze względu na bardzo odżywczą konsystencję, nie jest to produkt który chwila-moment się wchłonie. Nawet dłuższa chwila niewiele da. Ja stosowałam masełko rano, gdy miałam wolne albo zmianę popołudniową. Po wchłonięciu się pierwszej warstwy (jak to sobie nazwałam) zostaje ta druga która odpowiada za natłuszczenie. Zostaje jakby tłustawa powłoczka, która nie jest nieprzyjemna (na ogół nie przepadam za kosmetykami natłuszczającymi, ale w tym przypadku bardzo mi odpowiadało), jednak potrzebuje najmniej godziny żeby nie wytrzeć wszystkiego w ubranie. Gdy wszystko wchłonęło się skóra wygląda jak nowa. Jest nawilżona, odżywiona, sprężysta, gęsta, ma zdrowy kolor. Smarując się rano, wieczorem pod prysznicem czułam śliską powłokę. Masło nawilża tak bardzo że mogłam zrezygnować z balsamowania się dzień później nie odczuwając przy tym dyskomfortu! Dla mnie (szczególnie w sezonie grzewczym) to istny fenomen bo skórę mam potwornie wysuszoną. Smarowałam również biust (rozmiar D) i co mnie totalnie zaskoczyło był tak nawilżony i tak zadbany dzięki temu masełku że zyskał na atrakcyjności. Jakby bardziej jędrny się zrobił... Wyglądał sto razy lepiej niż po stosowaniu kosmetyków tylko do biustu przeznaczonych! Skóra całego ciała była doskonale zabezpieczona przed już niestety niskimi temperaturami na zewnątrz i suchym powietrzem w mieszkaniu. Kompletnie nie odczułam żadnego dyskomfortu. Uwielbiam to masło, dla mnie to opatrunek - taki porządny - na całe ciało. Osoby z ekstremalnie suchą skórą - jak moja - pokochają to masło, nie widzę innej opcji. Zakupiłam już drugie opakowanie i chyba jutro kupię kolejne bo zdaje mi się że z Rossmannów ta wersja będzie wycofywana, a za 13 zł nie dostanę go chyba nigdzie.... Używam tego produktu od: ok 2,5 tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1 całe -240 ml

Uwielbiam wszelkie słodkie zapachy, wanilia jest moim faworytem, nie mogłam więc przejść obojętnie obok tego masełka. Zalety? Proszę bardzo, jest ich kilka...:) * cudowny, słodki zapach- maniaczki słodkości znajdą tu wszystko- wanilie, czekolade a nawet karmel. Zapach jest intensywany, ale nie drażniący, w żadnym wypadku nie można go określić jako duszący. Utrzymuje się przez dość długi czas na skórze. *przyjemna, gęsta konsystencja- masło łatwo się rozmsarowuje na skórze, ale chwilkę trzeba poczekać aż sie wchłonie. Niestety zostawia lekko klejącą warstewkę na skórze- za co odejmuje pół gwiazdki *nawilża, natluszcza skórę, sprawia, że jest ona gładziutka i aksamitna Nie wiem tylko czy rzeczywiście nadaje sie do skóry odwodnionej, bo sama takiej nie posiadam. Dla mnie nawileżnie jakie daje ten kosmetyk jest w pełni wystarczające. *masełko jest wydajne Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

na wstępie zaznaczam, że mam bardzo przesuszoną skórę, która na zaniedbania reaguje od razu. czytałam wiele dobrego o masłach z flos leku i postanowiłam dać im szanse. jako że zimą chce mi się tylko słodkich zapachów, mój wybór padł na wersję waniliowo/czekoladową. *zapach, choć na początku może się podobać, na dłuższą metę przeszkadza: jest bardzo intensywny, chemiczny, zostaje na ubraniach, piżamie czy pościeli; *masło jest dość gęste, co nie pomaga w nakładaniu - nie chce się rozsmarowywać ani wchłaniać; *nawilża skórę, ale w moim przypadku efekt trwa zaledwie kilka godzin i skóra znowu jest sucha. podsumowując - masło pewnie jest dobre, ale dla średnio wysuszonych. dla mnie efekt nawilżenia jest niewystarczający. od tej firmy czekiwałam czegoś lepszego. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: kończę 1

Och, mój faworyt! Wygładza, odżywia, poprawia koloryt skóry i doskonale nawilża. Nie zostawia klejącej się warstwy i ślicznie pachnie ;) Mój Luby też je lubi. ;)) Konsystencja jest idealna - nie za gęsta i nie za rzadka, dlatego też jest trochę bardziej wydajny. Dostałam to masło w prezencie, nie znałam tej firmy. Myślałam, ze pewnie kosztowało ok. 40zł. A tu miła niespodzianka, taka rewelacja za niewielkie pieniądze :) Tylko oprócz internetu nie wiem gdzie można je dostać? Ktoś wie? Używam tego produktu od: używałam go 2,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 duże opakowanie

Uwielbiam masełka Flos Leku, które co prawda aż takie "natural" nie są, ale używanie ich to prawdziwa przyjemność - przede wszystkim uczta dla nosa :) Wersja "wanilia i czekolada" ma w moim odczuciu zapach... karmelkowy :) Przypomina wanilową krówkę (z wyglądu również). Pozycja obowiązkowa dla każdej wielbicielki łakoci. Kto natomiast nie lubi słodkich zapachów, powinien skusić na któryś z wariantów owocowych - polecam truskawkę lub orzeźwiającą herbatę. Zapachy są bardzo udane, autentyczne i dość intensywne, bez syntetycznych naleciałości. Na skórze wyczuwalne mniej więcej godzinę. Poza tym różnic w jakości nie widzę. Masło jest gęste, bogate i odżywcze, świetnie spisuje się zimą, gdy skóra potrzebuje większej niż zwykle dawki nawilżenia, ochrony, nierzadko regeneracji. Dodatkowo otula ją dość trwałym, lipidowym płaszczykiem. W chłodne dni, pomimo odczuwalnego natłuszczenia, nie czuję się oblepiona. Skóra jest miękka, gładka, dobrze chroniona, pachnąca. Nie zapycha dekoltu. Natomiast na lato masełka Flos Leku są już zdecydowanie za ciężkie, zwłaszcza dla skóry normalnej. Wydajność standardowa, czyli mniej więcej miesiąc regularnego stosowania. Do wypróbownia mam jeszcze wersję mango :) Polecam, warto. Używam tego produktu od: ok m-ca (styczeń/luty) Ilość zużytych opakowań: 1 op.

Uwielbiam masła do ciała i kupuję je i testuję...bez umiaru ;) Szybciej kupuje, niz zuzywam - stąd rosnące zapasy...Ale i tak nie mogę sie oprzec... Masełko jest całkiem sympatyczne. Tanie, wydajne. Delikatny, słodki zapach, mam skojarzenia z budyniem z dax cosmetics. Bardzo dobrze sie rozsmarowuje, szybko wchłania, zostawiajac lekki film. Nie maże sie, nie klei, nie jest bardzo tłuste - po prostu przyjemnosc stosowania. Nawilza i odzywia skóre, ale nie jakos wybitnie - dla suchej bedzie za słaby! Podsumowujac - porzadny, polski kosmetyk :) Używam tego produktu od: ok miesiaca Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Masło spełnia swoje zadanie : dobrze natłuszcza ( a nie tylko nawilża ) i zostawia skórę bardzo miłą w dotyku mam jednak 2 zastrzeżenia : - uważam ze jest mało wydajne, mi opakowanie wystarczyło mi na 5 użyć na całe ciało - ZAPACH ma bardzo mało wspólnego z prawdziwą wanilią,a z czkekoladą to już zupełnie nic:( zapach przyjemny, ale niewyraźny, po kilku minutach już go nie czuć na skórze :( Jest to mój główny zarzut, bo kupiłam go ze zględu na obiecany zapach czekolady Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: skończone pierwsze

Pieknie pachnie ( zapach przypomina mi ciasteczka) , idelanie pielegnuje skóre, ma gesta konsystecje , mocne i ładne plastkiowe opakowanie, zapach utrzymuje sie na skorze poł dnia a na ubraniach bardzo długo. Ideał za rozsądną cene( niecałe 20 zl w Rossmanie) Używam tego produktu od: 3 miesiecy Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Kupiłam to masełko, bo kocham słodkie zapachy w kosmetykach. Tu zapachem się troszkę rozczarowałam, bo czuję samą wanilię, a chciałam też czekoladę :) Nawilżanie: na najwyższym poziomie, skóra po użyciu jest mięciutka, gładka, nawilżona, pachnąca Konsystencja: gęsta, zbita i masełkowata, cudowna, taka jak lubię w masełkach Wchłanianie: wchłania się jakiś czas, ale to masełko i ja to lubię, smaruję się na noc, więc mi to nie przeszkadza, rano skóra jest pięknie nawilżona i nie tłusta; trzeba się przyłożyć chwilkę do rozsmarowania, bo jest gęste Zapach: dla mnie czysta wanilia, bez czekolady, trochę szkoda, ale zapach waniliowy też słodki i bardzo ładny, nie za mocny, nie dusi i nie denerwuje :) Opakowanie: bardzo ładny, wygodny słoiczek z zabezpieczeniem pod pokrywką, możemy wydobyć masełko do końca i nic się nie zmarnuje Cena i wydajność: za 20 zł mamy aż 240ml masełka, choć moje ukochane masełko kawowe joanny mam już za 10 zł za 250ml, ale cena nie jest zbyt wygórowana, acz mogłaby być deczko niższa :) co do wydajności, ja masełka zużywam szybko, tego używam na zmianę z innymi Używam tego produktu od: około 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 na zmianę z innymi masełkami

Kupując produkt zależało mi na ukojeniu i odżywieniu skóry w zimie. Masełko ma naprawde maślaną konsystencję, gęstą, przyjemnie się ją smaruje, i w suche partie szybko się wchłania. Skóra po użyciu jest miękka i utrzymuje się taka przez całe 12h (u mnie). Zapach dla mnie kwestią nieważną, jednemu pasuje drugiemu nie. Używam je do całego ciała i do twarzy, nie powoduje alergii i łzawienia oczu. Używam tego produktu od: Grudzień 2010 Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie w połowie zużyte

Mój KWC. Masło poradziło sobie z moją suchą, wrażliwą skórą!!! Plusy: +dobrze nawilża, +nie podrażnia, +nie zostawia tłustej warstwy, +szybko się wchłania, +cudownie pachnie, +skóra po użyciu jest miękka i gładka,elastyczna +poprawia ogólny stan i koloryt skóry przy codziennym, systematycznym stosowaniu, Jak dla mnie produkt jest naprawdę godny polecenia nawet przy tak wymagającej skórze jak moja, która szczególnie zimą ujawnia swoje tendencje do totalnego przesuszania. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno całe, początek drugiego