Zrób sobie krem Masło kakaowe surowe 

Konsystencja tego masła kakaowego jest bardzo twarda, zbita na kamień. Chcąc wydobyć dla siebie odpowiedni kawałek zmuszona jestem użyć noża by sobie odkroić pożądaną ilość. Absolutnie nie uznaję tego za minus, ale myślę że warto wspomnieć o tym. Zapach jest bardzo przyjemny i zachęca do używania. Masło kakaowe sprawdza się jako świetna baza do tworzenia domowych kosmetyków, ponieważ łagodzi i jednocześnie na skórze tworzy warstwę ochronną.

Jestem wielką fanką naturalnych kosmetyków a masło kakaowe jest jednym z produktów must have dla takich maniaczek jak ja. Rzadko stosuję je solo bo jest ciężkie w użyciu ale łączę z olejami np, z awokado i mam super nawilżające masełko a jak dodam jeszcze kilka kropli olejku eterycznego to jest jeszcze fajniejsze. Lubię ten delikatny zapach ale to już kwestia gustu.

Z masłem kakaowym jest tak, że każda partia, którą biorę, pachnie trochę inaczej (ale nie jest zepsute, takie rzeczy z zsk się nie zdarzają). Działanie: Znakomity emolient, który działa dość podobnie do masła shea. Trudniej się rozprowadza, za to wchłania dobrze. Nie blokuje porów i elegancko zatrzymuje nawilżenie skóry. Na twarz używam go rzadziej, bo mam już swoje ulubione oleje, natomiast lubię je do rąk, ust i do ciała. Chroni przed wpływem mrozu, wiatru, suchego powietrza i nie dopuszcza do spierzchnięcia skóry. Dodam jeszcze tylko, że starczy niewielka ilość i można czuć się bezpiecznie. Do włosów nie przepadam, ale to raczej kwestia pielęgnacyjnych potrzeb - moje raczej nie przepadają za masłami i stałymi tłuszczami. Kwestie techniczne: Zsk pakuje masło w plastikowe, białe słoiczki z zabezpieczonym zamknięciem. Wspomniałam na starcie o zapachu. I faktycznie, czasem mamy niemalże czekoladę. ale czasem bezkompromisowe kakao z cierpkimi i kwaskowymi nutami na pierwszym planie. Ta druga opcja bez rozcieńczenia z innymi składnikami może zniechęcać osoby lubiące słodkie zapachy. Nie zmienia to jednak faktu, że ogółem, jakiej partii nie wzięłam, zapach odbierałam jako przyjemny. Nieprzyjemna jest za to twardość masła, o ile stosuje się je solo. Za to jest to duży atut przy robieniu np. domowych sztyftów do ust czy kosmetyków, które mają trzymać formę lub być gęste. Masło dobrze jest trzymać w lodówce lub szybko zużyć. Jak każdy nierafinowany, zimnotłoczony tłuszcz, bez tego psuje się szybko. Podsumowując: Dobry kosmetyk ochronny, ale samodzielnie sprawdza się raczej na 4 niż na 5.

Plusy: uwielbiam ten zapach!, takie delikatne, przyjemne kakao pięknie nawilża i natłuszcza skóra po posmarowaniu masłem lśni, nabiera zdrowego kolorytu nie powoduje niespodzianek łagodzi podrażnienia pomaga doprowadzić skórę do stanu idealnego Minusy: brak Z powodu twardości masła rozrabiam je z oliwą z oliwek albo z olejem z pestek moreli. Wtedy jest miększe i bardzo łatwo rozprowadza się po skórze (normalnie musiałam skrobać wiórki i dopiero z nich korzystać), ale traci swój oryginalny cudowny zapach. Używam takiej mieszanki również do olejowania włosów - są wtedy miękkie i nawilżone. Kocham i na pewno kupię ponownie.

podczas ciąży przerzuciłam się na naturalne kosmetyki- przeciw rozstępom kobiety polecają produkty PALMERS'a bo tak naprawde w składzie mają masło kakaowe które świetnie nawilża skórę. Postanowiłam więc sama sobie zrobić krem przeciw rozstępom. Masło kakaowe miało być głównym składnikiem ale jest po prostu twarde jak gorzka naturalna czekolada i nie łatwo ją rozprowadzić. Dlatego też mieszałam w kąpieli wodnej z masłem shea i oliwą z oliwek- i to był strzał w 10! ani jednego rozstępu a brzuch miałam ogromny, a w miejscach gdzie nie stosowałam produktu( na pośladkach) rozstępy się pojawiły- to znak że jednak ten preparat mnie przed nimi ochronił. Co do samego masła- jak wspomniałam jest bardzo twarde i ciężko go używać solo jak standardowo sięgamy po krem. Lubię go stosować w zimie na twarz na noc- zeskrobuję łyżeczką jego niewielką ilość na wieczko i stawiam na kaloryferze i gdy się rozpuści smaruję nim twarz. Rano widac znaczną poprawę w nawilżeniu i regenercji skóry Odejmuje gwiazdkę za twardość przez co znacznie ciężej stosować preparat bo trzeba go najpierw podgrzewać.

Zauważyłam zarówno w opiniach na wizażu jak i na stronie ZSK, że są osoby, które narzekają, iż masło kakaowe nie pachnie jak czekolada. Nie wiem, skąd się to bierze, bo moje pachnie tak, że mam ochotę ogryźć sobie rękę! Rzadko go stosuję solo, bo w zasadzie nie robię tego z olejami. Zawsze dodaję do czegoś. Masło kakaowe świetnie sprawdza się wraz z kwasem hialuronowym na twarz, a po przetopieniu z lanoliną jest świetnym balsamem na dzień (tylko nie używać latem, brak filtrów grozi przesuszeniem warg!). Plusy: + zapach + wydajność + dobra baza do tworzenia kosmetyków + cena Minusy: - jest bardzo twarde i trudne w użyciu - dostępność - szybko jełczeje

Kupiłam to masełko z myślą o nawilżaniu moich ostatnio przesuszonych ust - zapach jest delikatny, nie jest to jakiś mocny, intensywny i słodki zapach kakao - kolor jasny, lekko żółty - konsystencja zbita, może nawet trochę za bardzo i myślałam, że będzie miększe, no ale da się rozpracować pod palcami i rozpuścić - nawilża usta w sposób delikatny. Cieszy mnie choćby i to, ale nie jest to jakieś mocne, odżywcze działanie i nawilżenie na poziomie hard, które powaliło mnie na kolana - wydajność w moim przypadku będzie ogromna, ale to wiadomo, zależy do czego używamy - cena bardzo niska jak za naturalny produkt bo zapłaciłam mniej niż 6 zł Ogólnie polecam spróbować, chociaż działanie mnie nie porwało a szkoda

Ogólnie lubię produkty ZSK, wcześniej używałam masła Shea i było w porządku. Chciałam spróbować czegoś innego, wcześniej miałam tylko do czynienia z masłem kakaowym w kosmetyku. Masło surowe z ZSK zupełnie nie przypadło mi do gustu. Pierwszą rzeczą na którą zwróciłam uwagę, to okropny zapach, ani trochę nie przypominający czekolady. Masło jest baaaardzo twarde, nawet w temperaturze pokojowej, kiedy jest upał, nie da się go używać nie wydłubując na siłę, mieszając z innymi produktami, trzeba je najpierw rozpuścić w gorącej wodzie, bo nie ma szans na połączenie. Wracając do zapachu, smród zostaje na wszystkim czego się dotknie. Jeżeli posmarujemy masłem ciało, nawet minimalną ilością, to jełczeje ono na ubraniach, szczególnie na jeansach, które trzeba prać po każdym założeniu a i tak nie pozbędziemy się tego okropnego zapachu. Zrobiłam z tego balsam, starałam się zabić zapach dużą ilością olejku eterycznego, ale i tak zapach tłuszczu przebija. Dla mnie produkt bezużyteczny i niepraktyczny.

Szukałam czegoś mocno natłuszczającego i nawilżającego do moich rozciągniętych uszu. Na chwilę obecną noszę tunele w rozmiarze 14 mm ale dążę do większego. Wcześniej nie używałam niczego i to był mój błąd, który przypłaciłam słoneczkami w obydwu uszach (mimo bardzo powolnego rozpychania). Ponieważ nie znoszę wazeliny, na początku wybór padł po prostu na tłusty krem, ale na szczęscie wpadłam na masło kakaowe od Zrób Sobie Krem. I przepadłam. Masełko jest rewelacyjne. Nie dość, że działanie przerosło moje oczekiwania, to pachnie po prostu zniewalająco. Cena za 40 g jest śmieszna a taka ilość z powodzeniem wystarczy na kilka miesięcy do drobnych "napraw". 1. Przede wszystkim natłuszczam nim i masuję płatki uszu. Skóra od razu zrobiła się bardziej elastyczna i miękka, rozpychacz nie wchodzi już z takim oporem, dzięki czemu skóra nie pęka. 2. Odstawiłam wszystkie balsamy do ust. Masło kakaowe wygładziło i nawilżyło moje usta dosłownie w 5 minut. Po dwóch aplikacjach zniknęły wszystkie ostające skórki a usta już tak nie pierzchną. 3. Zaczęłam go używać w okolicach oczu. Cienką warstwę w dzień, a troszkę konkretniejszą na noc wmasowuję w oczyszczoną skórę. Żadem krem nie wygładził mi tak bardzo skóry pod oczami. Przebarwienia znikają a skóra już nie jest tak opuchnięta, naciągnięta i sucha. Wielki plus za to, że nie zapycha, jak tłuste kremy. Nie traktuję go jako specyfiku na zmarszczki, ponieważ tu akurat chyba się nie sprawdzi. 4. Używam go do dłoni. Wygładza je i nawilża w mgnieniu oka. 5. Zastępuje mi również balsam do skórek wokół paznokci. Odkąd go używam, już nic mi nie odstaje a paznokcie wyglądają na mocniejsze i naprawdę zadbane. Wciąż szukam dla niego nowych zastosowań. Zamierzam w końcu użyć go na noc zamiast olejku do twarzy i zobaczyć co będzie. Najchętniej cała bym się nim smarowała, ale na całe ciało, to trochę za dużo zachodu. Od dwóch miesięcy męczę małe opakowanie 40 g, nie ubyło nawet połowy, więc wydajność jest zdumiewająca. Jest to mój najbardziej trafiony, naturalny kosmetyk. Polecam go z całego serca! 09.03.2016 Dzięki masełku, od tygodnia cieszę się tunelami, w rozmiarze 24mm. Poszło gładko i bezproblemowo. Płatki uszu są bardzo elastyczne, a sama dziura mała i zwarta, jak na ten rozmiar. Zbledła również blizna po delikatnym pęknięciu skóry. Rewelacyjny produkt! Używam tego produktu od: Dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego 40 g

Mam problem z suchą skórą na dłoniach. Często wyglądają jak dłonie staruszki, co staram się zwalczać za pomocą różnych mazideł. Z różnym skutkiem. Masło kakaowe jest dla suchej skóry zbawienne. Od razu działa na suche, spierzchnięte dłonie, kolana, łokcie, itp. Wystarczy rozgrzać niewielką ilość i wmasować w skórę. Na moje włosy jest troszeczkę za ciężkie, a cerę, podejrzewam, że by zapchało. Do ciała, a w szczególności w zimie, sprawdza się rewelacyjnie. +ma zapach gorzkiego kakao +wydajność +pięknie radzi sobie z przesuszoną skórą +cena Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno, 80g

Dodaję go do balsamów, maseczek i produktów do ust. Doskonale goi oparzenia słoneczne, fajnie sprawdza się w produktach przeciw AZS. Niestety w porównaniu do innych kilku maseł kupionych na zagranicznych stronach to masełko jest jaśniejsze, ma słaby zapach, podczas gdy tamte były ciemne jak czekolada i miały intensywny zapach kakao. Może dlatego, że były nierafinowane, nie mam pojęcia. Resztę oceniam na plus. Nie wiem czy kupię ponownie, bo wolę ciemniejsze masła kakaowe. Używam tego produktu od: pierwsze opakowanie zakupiłam a 5lat temu Ilość zużytych opakowań: w sumie ok 300g