bebeauty Hyaluronic Acid Creamy Mask Kremowa maseczka do twarzy

Maseczka kupiona za przysłowiowe grosze w Biedronce ma wzorowy skład, bez mikroplastiku, który oblepia skórę i nie pozwala wniknąć aktywnym składnikom w głębsze partie skóry. Podobnie dobry skład ma maseczka z tej samej serii z witaminą C (biało-pomarańczowe opakowanie). Naprawdę coraz trudniej znaleźć kosmetyki bez kancerogenów i mikroplastiku, a zatem kupiła kilka tych maseczek, gdyż bardzo dobrze nawilżają skórę i polecam je szczególnie dla osób podczas kuracji retinoidalnej, kwasowej, o wysuszonej skórze.. Maseczka ma w swoim składzie olej ze słodkich migdałów, (Prunus amygdalus dulcis oil ) który jest emolientem. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną, która ogranicza nadmierne odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje skórę i włosy. Uelastycznia, wspomaga regenerację skóry. Podobnie jak isopropyl palmitate , czyli emolient pochodzący z oleju kokosowego, obecny jest przede wszystkim w produktach skierowanych do posiadaczy cer suchych, wrażliwych, atopowych. Jego właściwości okluzyjne pośrednio wpływają na poprawę nawilżenia skóry, chronią ją przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi i wysuszeniem.Składnik ten szybko koi podrażnienia, zabezpiecza skórę przed przesuszeniem i szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Szczególnie jest polecany dzieciom, czy też osobom z atopowym zapaleniem skóry. Butyrospermum parkii butter, czyli masło shea, jest emolientem tłustym. Tworzy na powierzchni, na której jest aplikowany, okluzyjną powłokę. Zapobiega nadmiernej utracie wody z naskórka (ogranicza TLW), przez co działa pośrednio nawilżająco. Pomaga odbudować warstwę lipidową skóry. Zmiękcza i odżywia włosy. Działa przeciwzapalnie oraz przeciwbakteryjnie. Łagodzi podrażnienia i poparzenia spowodowane słońcem. Caprylic/capric triglyceride, jest emolientem, który niweluje wolne rodniki. Z uwagi na swoją tłustą konsystencję substancja ta wykazuje działanie komedogenne, czyli zapycha pory skóry. W związku z tym może nasilać trądzik i zwiększać prawdopodobieństwo występowania nowych zmian. Bakuchiol ten naturalny roślinny związek używany jest w celu leczenia i niwelowania wszelkich chorób i przypadłości skórnych o charakterze zapalnym, np. egzemy czy podrażnień. W dzisiejszych czasach bakuchiol coraz częściej znajduje się w składzie kosmetyków przeciwtrądzikowych i odmładzających, które stanowią remedium na te problemy skórne. Łagodzi bardzo szkodliwe działanie promieniowania słonecznego oraz sprawia, że nasza skóra jest bardziej na nie odporna. Pochodne kwasu hialuronowego wiążą wodę w naskórku, nie doprowadzając do jego wysuszenia. Tocopherol,to witamina E, jest silnym przeciwutleniaczem i ma działanie antyoksydacyjne. Dodatkowo ten składnik wydłuża termin ważności kosmetyków i zapewnia ich trwałość. Ma działanie antyoksydacyjne; hamuje procesy starzenia się skóry związane przede wszystkim z wpływem takich czynników jak promieniowanie UV oraz dym papierosowy; poprawia barierę lipidową skóry; utrudnia proces wchłaniania obcych substancji przez skórę; poprawia nawilżenie skóry; wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, a tym samym sprawia, że ukrwienie skóry jest znacznie lepsze. To witamina młodości, ma działanie przeciwzmarszczkowe, przyczynia się do wzmocnienia działania ceramidów i do odbudowy BHL. Także czytając skład mam już pewność, że moja skóra podczas kuracji retinoidalnej na pewno otrzyma emolienty i humektanty, które bardzo potrzebuje. Tym bardziej , że cena jest niezwykle przystępna, a konsystencja maseczki jest gęsta, ale ładnie rozprowadza się na skórze. W maseczkach jest ważny fakt, iż są substancje aktywne, które wnikają w głębsze partie skóry, aby działały w sposób efektywny i długofalowy. Z tego też powodu maseczki tzw. domowe nie specjalnie działają, gdyż nie mają takich nośników. Warto zatem przeanalizować skład i wiedzieć, co dany składnik nam dobrego poczyni. Oczywiście nie łudźmy się, że po jednym razie znikną zmarszczki i będziemy piękni...w tym działaniu ważna jest systematyczność.. Jak najbardziej polecam obie maseczki, także tę z witaminą C. Opakowanie jest ładne, przedzielone na 2 części, aby było łatwiej aplikować produkt. Wewnątrz maseczka ma kremową konsystencję o delikatnym zapachu, nie przeszkadzającym mi.

Maseczka do nabycia w biedronce za około 2 zł. Opakowanie to saszetka przedzielona na pół, każda po 8 ml. Łatwe otwieranie bez użycia siły i nożyczek. Konsystencja biała, niezbyt gęsta, troszkę jak mleczko do ciała. Ma bardzo delikatny, przyjemny zapach. Dobrze się ją nakłada i pomimo lekkiej konsystencji nic nie spływa. Jedna połówka spokojnie starczyła mi na twarz, szyję i dekolt. Mam bardzo suchą skórę więc zostawiłam ją na dłużej niż zalecane 15 min. Fajnie wchłonęła i niewiele pozostało do usunięcia. Zostawiłam na noc i rano buzia była miękka i przyjemna w dotyku. Nie spowodowała u mnie podrażnienia, zapach sprawia, że przyjemnie się jej używa i całkiem dobrze nawilża skórę. Za tą cenę to całkiem przyzwoita maseczka.

W Biedronce pojawiła się nowa odsłona maseczek Be Beauty i oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie kupiła. Zwłaszcza, że jest to kosmetyk za niewielkie pieniądze, a w dodatku często bywa w promocji. Korzystając z takiej właśnie promki nabyłam żółtą maseczkę z witaminą C oraz niebieską z kwasem hialuronowym. Ta spisała się lepiej. Opakowanie to prosta saszetka, łatwa do rozpracowania bez użycia nożyczek. Prosta szata graficzna, biel i niebieski - jest ok. Zapach bardzo subtelny, delikatny, taki kremowo-kosmetykowy. Nie porwał, nie zauroczył, ale też nie przeszkadzał w trakcie użytkowania. Maseczka ma kremową konsystencję, ale nie jest bardzo gęsta - takie mleczko do ciała. Tutaj wygrywa na starcie ze swoją żółtą siostrą, która była bardzo tłusta i smalcowata. Kosmetyk ten łatwo się nakłada i równie łatwo usuwa - wystarczy przetrzeć wacikiem i wklepać resztki. Tu znów odniosę się do wersji z witaminą C - tamta okropnie się mazała i była ciężka do usunięcia, ta jest zdecydowanie lżejsza i łatwo można pozbyć się resztek. Nie obciąża skóry, delikatnie ją nawilża, zmiękcza, poprawia komfort. Nie jest to kosmetyk, który czyni cuda i daje efekt wow - taka podstawowa maseczka, która przede wszystkim poprawi komfort i zniweluje uczucie suchości i ściągnięcia skóry. Myślę, że najlepiej sprawdzi się zimą. Bardzo wydajny kosmetyk - dla mnie jedna saszetka starczy na dwa seanse, a saszetki są dwie złączone. Jest to więc ekonomiczny deal życia. Skład niezły, jak na taką cenę - zawiera lubiany przez moją skórę kwas hialuronowy. Warto ją wypróbować - za grosze można sobie umilić wieczór :)

Uwielbiam testować przeróżne maski, więc nie mogłam przejść obok niej obojętnie :) Opakowanie zawiera maseczkę w płachcie, która "zanurzona" jest w kremowym, białym płynie. Ma delikatny, przyjemny zapach. Wygodnie się ją nakłada i dobrze utrzymuje się na twarzy. Po użyciu skóra jest nawilżona, miękka, a podrażnienia szybciej się goją. Nie spowodowała u mnie wysypu ani uczulenia. Nie wiem, czy kupię ponownie, z uwagi na chęć wypróbowania innych wariantów, ale sądzę, że jak na tą cenę, jest to produkt godny polecenia :)

Kremowa maseczka do kupienia w Biedronce marka własna Be Beauty Care w zawrotnie niskiej cenie 1,99 zł za dwupak. Niczym szczególnym nie wyróżniającym się saszetka w kolorze niebieskim z elementami szarości, skromna, prosta i czytelna. Z tyłu opakowania znajdują się wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu w języku polskim i angielskim, podany został skład maseczki, sposób użycia, środki ostrożności, opis produktu, adres, informacja o dwóch zastosowaniach, każdą po 8 ml, produkt odpowiedni dla wegan, przebadany dermatologicznie, naturalny skład w 98% Saszetka podzielona została perforacją, bez problemu otworzymy opakowanie bez konieczności użycia nożyczek. Z boku mamy nacięcia. Wystarczy rozsmarować równomiernie na całej powierzchni suchej i oczyszczonej twarzy. Maseczka w kolorze białym, przyjemna kremowa i lekka o naturalnym delikatnym zapachu. Czas trwania aplikacji to 15 minut po tym czasie nadmiar usuwamy chusteczką po czym pozostałości delikatnie wklep w skórę. Podczas stosowania nie wystąpiły żadne skutki uboczne typu pieczenie szczypanie czy podrażnienie, a mam skórę suchą i wrażliwą. W składzie maseczki mamy naturalny bakuchiol alternatywa dla retinolu oraz kwas hialuronowy. Skóra w dotyku była miękka, elastyczna, odzyskała blask, świeżość, oznaki zmęczenia i szarości zostały wyeliminowanie. Obietnice producenta zostały spełnione. Warto wypróbować tym bardziej, że cena jest niska.