Bardzo dobra prostownica, ale jednak tylko prostownica. Jeśli tak czy inaczej używacie prostownicy na co dzień, to się z nią pewnie polubicie. Jeśli nie, to nie wiem, czy jest warta tych pieniędzy. U mnie efekt jest gorszy niż po Airwrapie
EDIT: raczej będę ją zwracać, efekt w porównaniu z Airwrapem na moich kręconych włosach jest dużo gorszy przy Airstraicie. Szkoda, u mnie wyszło duże rozczarowanie.
Kiedy po raz pierwszy w zeszłym roku zobaczyłam filmik z tym urządzeniem, pomyślałam „dyson chce, żeby zbankrutowała, oficjalnie”. :P Dopiero niedawno wszedł do sprzedaży w Polsce, więc postanowiłam go wypróbować. Moje włosy są kręcone, wysokoporowate, gęste i grube, skręt 2B/2c. Myję je raz na 3-4 dni. Wygładzam je, wcześniej na szczotkę, potem zaczęłam używać końcówki wygładzającej w Airwrapie.
Uważam, że dyson nie jest dla każdego, bo jest bardzo drogi (nieważne, czy Airwrap, czy Airstrait), i nie każdy typ włosów go potrzebuje - mój tak, bo stylizacja trwa u mnie 40 min z powodu ilości i grubości włosa, a przy „zwykłym” suszeniu wychodzi duży puch, nieważne, jakich kosmetyków bym nie używała przez lata. Skrętu nie wydobywam, bo po prostu nie lubię tego efektu, czuję się wiecznie rozczochrana. Plus chodziłam już tak w życiu przez całe lata szkolne ;)
Airwrap daje uzależniający efekt - to brzmi jak reklama, ale mi naprawdę fryzura zawsze z nim wychodzi, zawsze daje super błysk i piękne wygładzenie, właściwie przy moim skręcie wychodzi fryzura z podkręconymi końcami, i bardzo lubię ten efekt.
Dlaczego to nie jest inna końcówka do Airwrapa, tylko osobne urządzenie? Powodów może być mnóstwo, ale jeden z nich jest taki, że to urządzenie o wyższej mocy - takiej jak suszarka Supersonic, nieco wyższej niż Airwrap.
Design jest ładny i praktyczny (z małym ekranem LCD, jak w Corrale), ale może Was zdziwić absurdalnie wielka wtyczka. Tłumaczą to w dysonie tak, że gdzieś musieli dodać tę część, a chcieli, żeby prostownica nie była za ciężka. Trzeba na to uważać, bo czasem obok kontaktu można zwyczajnie nie mieć tyle miejsca :P a ona jest naprawdę duża, prawie wielkości dłoni, tylko grubsza.
To jest prostownica na powietrze, także nie ma tu nagrzewających płytek. Włosy faktycznie się ściska, ale w ogóle się nich nie ciągnie. Otworki na dole prostownicy wypuszczają mocny strumień potwietrza, można przełączać sprawnie między ciepłym a zimnym nawiewem i mocą, choć ja zawsze używam maksymalnej mocy dla lepszego efektu. Regulowanie temateratury jest super ważne, dla mnie maksymalnie ciepły nawiew jest trochę za ciepły, zwykle wybieram coś pośrodku (i tak maksymalna to 140 stopni, o ile dobrze pamiętam, czyli jakoś 80 stopni mniej niż miały moje prostownice, a wciąż prostuję świetnie).
Super zaletą jest to, że ma tryby suszenia na mokro i na sucho. Można go użyć też na początku jako „suszarki”, podsuszając nią włosy przed prostowaniem, chociaż to nie jest konieczne. Ma tez tryb „czuwania” - kiedy chwile się nią nie rusza „hibernuje” się, a po kilku minutach wyłącza. Do tego przechodzi w mniej intensywny tryb za każdym razem, kiedy się ją odkłada (bez wyłączania) i aktywuje, kiedy się ją podnosi. To zaleta, bo Airstrait jest jednak dość głośny, głośniejszy niż Airwrap. Na moje grube włosy potrzebne jest kilka pociągnięć na pasmo, ale wielu wystarczy pewnie po jednym :)
Efekt - błyszczące, sypkie, gładkie włosy, zupełnie jak po przejechaniu do samego końca prostownicą. Nawet bardziej niż po prawdziwej prostownicy :) I uwaga - tym się nie da raczej zrobić loków, fal, ani nawet zakręcić porządnie końców (mimo że u mnie to się dzieje naturalnie). Próbowałam ;) To jest tylko i wyłącznie prostownica, ewentualnie trochę suszarka. Jeśli zależy Wam na większych możliwościach, i faktycznie rozważacie konkretnie coś od dysona, to sprawdziłabym jednak Airwrapa albo Supersonic. Zgodnie z nazwą, to jest „prostownica”, aero, ale jednak prostownica :)
Dla kreconowlosych - jeśli chcecie mieć bardziej „gładkie” loki i macie mnóstwo czasu na stylizację, to wiadomo, trzeba wyprostować albo wygładzić włosy, a potem można lekko kręcić.
Ale podsumowując - ja nie wiem, czy to jest warte tych pieniędzy, zwłaszcza jeśli macie Supersonic albo Airwrapa. W porównaniu do Corrale plus jest taki, że Airstrait nie niszczy w takim stopniu włosów. Przy kupowaniu na dyson.pl można zwrócić urządzenie w ciągu 30 dni, i ja chyba najbardziej polecam takie przetestowanie. Jeśli na codzień używacie prostownicy, to jestem przekonana, że Wam się spodoba - daje efekt identyczny jak po prostownicy, dla mnie nawet lepszy, bez niszczenia włosów. Także czego chcieć więcej :) Ja chyba zostanę na codzień przy Airwrapie, wolę jego wielofunkcyjność i końcowy efekt.
Zalety:
- Efekt błyszczących włosów, wyprostowanych dokładnie jak po prostownicy
- Prostowanie bez zniszczeń (nie większych niż po suszarce)
- Łatwe przełączanie między temaperaturą, nawiewami i trybem do włosów mokrych i suchych
- Tryb czuwania i hibernacja
- Ładny i praktyczny design
- Mata na prostownicę w zestawie
- Nie da się poparzyć (chyba że od nawiewu, tak jak przy suszarce), nie ma żadnych bardzo mocno nagrzewających się elementów
- Łatwiej go obsłużyć niż Airwrapa :)
Wady:
- Efekt u mnie dużo gorszy niż po Airwrapie, zniszczenia na włosach po zastosowaniu są dużo bardziej widoczne
- Cena
- Jedno zastosowanie - to prostownica (ewentualnie trochę suszarka)
- Nie da się zakręcić tym za bardzo fal :)
- Brak ładnego pudełka w zestawie, które było przy Airwrapie
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu
- Łatwość obsługi