Yves Rocher Culture Bio, Lip Balm (Odbudowujący balsam do ust) (stara wersja) 

Uważam, że nie jest to aż taki fenomenalny produkt, który będzie zarówno dobry na lato jak i na zimę. Jego najgorszą wadą jest brak nawilżenia, w sumie to nawilża ale na bardzo krótki czas. Patrząc na jego cenę, za takie pieniądze można kupić coś zdecydowanie lepszego, osobiście preferuje mocne nawilżenie ust. Pomimo tego, że produkt ma gęstą konsystencję nie potrafiłam go zużyć, nie odpowiadało mi jego działanie. plusy: - skład, - daje ładny mleczny kolorek na ustach, - opakowanie, - gęsta konsystencja. +/- zapach i smak był mi obojętny minusy: - cena (można kupić z rabatem, na szczęście produkt nie ma zielonego znaczka), - krótkotrwałe nawilżenie, - brak działania. Ten balsam zupełnie się u mnie nie sprawdził, ale jak wspominałam moje usta potrzebują mocnego nawilżenia. Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: jedno i nigdy więcej

Chyba pierwszy balsam, który kupiłam ponownie! Balsam poleciła mi pani w sklepie. Za normalną cenę raczej bym się nie skusiła, ale miałam na niego 50% zniżki. Jest super wydajny, ma naprawdę niesamowity wpływ na usta, nawet najbardziej popękane. Używam tego produktu od: dwóch lat Ilość zużytych opakowań: drugie

kupiony na promocji, poleciła mi koleżanka, jednak trochę mnie zawiódł. nie nawilża ust tak dobrze jak carmex, szybko się wchłania i znika przykleją się strasznie włosy do ust :/ ładny zapach cena trochę droga

Bardzo fajny!! Plusy: + naturalny skład, +pomagał moim ustom w zimie bardzo, + piękny mleczny połysk, + nie wysuszał, + zapach i konsystencja mi odpowiadała, lekko tłustawa + opakowanie, + cena na promocji, Minusy: - nie zauważyłam, chyba to, że go wycofali, ale polecam nową wersję :) Na prawdę bardzo lubiłam:)) Używam tego produktu od: roku, już skończyłam Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Balsam intryguje po pierwsze, ze jest eko a po drugie cena wywołuje zawrot głowy. Wiec myśle: zapewne dziala super. A tu takie prawie nic. Mazia,w ktorej wyczuwam olejki eteryczne, a tak naprawde...jakby mokry papier plus olejki. Naklada sie na usta malo wygodnie, tą scieta rurka nie da sie go nałozyc w sam raz. Trzeba poprawiac paluchem, czego nie lubie zwłaszcza poza domem. Własciwosci pielegnacyjnych zadnych. Zwykła zapacowa wazelinka robi z ustami to samo, a moze lepiej pielegnuje ( jesli \'petrolatum\' mozna nazwac pielegnacją... :S ) Kolejny zawod z yr,ale wiem,ze gdyby był gratisem, to go nie chce. Używam tego produktu od: rok , lezal lezal i poszedl w niepamięc Ilość zużytych opakowań: 1 tubka standard

To jest jedyny balsam, który niesamowicie wysusza usta. Przez kilka minut po nałożeniu wydaje się, że nawilża, ale niestety jest to bardzo złudne. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby jakakolwiek pomadka przesuszyła mi usta, a ta przez tydzień, podczas którego jej używałam, zrobiła mi masakrę z ust. Balsam poleciał do kosza. Z minusów jeszcze jest to, że ma okropny zapach i smak + cena regularna jest wysoka, jak na ten rodzaj kosmetyku. Nie widzę żadnych plusów. Zdecydowanie odradzam zakupu. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: początek pierwszego

Właśnie przed chwilą wyrzuciłam połowę opakowania tego balsamu do kosza - balsam zamiast nawilżać strasznie wysusza moje usta. Jedyne co mi się w nim podoba to fakt, że usta się ładnie po nim błyszczą i ma wygodne do aplikacji opakowanie, ale nie spełnia swojego podstawowego zadania. Dla mnie jest to okropny bubel Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 0,5

Kończę pierwszą tubkę i nie jest pewna czy będą kolejne, bo ta seria jest chyba wycofywana przez YR. Balsam daję na ustach efekt zbliżony do przezroczystego błyszczyka, bardzo ładnie i naturalne wygląda. Działanie jest jak najbardziej w porządku, nawilża, regeneruje, chroni, nie ściera się szybko z ust. Zapach ma typowy dla tej serii, ziołowy, mi się bardzo podoba. Tubka jest ciut niewygodna, z tej racji, że balsam jest dość gęsty i ciężko go wycisnąć. Jednak po wyciśnieciu rozprowadza się dobrze za pomocą aplikatora, nie trzeba poprawiać palcem- plus za higienę. Jest duży i chyba w miarę wydajny, ale ja wszystkie mazidła do ust zużywam w ekspresowym tempie bo nonstop się czymś smaruję - nieznoszę mieć suchych warg a szminek i błyszczyków raczej nie używam. Cena podstawowa ciut za wysoka, ale można go kupić korzystając z ofert 2 w cenie 1 bądź zniżek. Używam tego produktu od: sierpień Ilość zużytych opakowań: jedna tubka

+ działanie: u mnie były szybkie (po 2 użyciach) efekty odżywionych i nawilżonych ust +dodatkowo ładniutki pobłysk mleczno koralowy, taki różowawy, śliczny :):) -zapach i smak mi nie leżał, ale nie uważam żeby to było kluczową cechą u kosmetyku, ale gwiazdki pół odejmę. Smak to istna ochydka:( -odejmuję drugie pół gwiazdki za cenę. Ja kupiłam ją akurat okazyjnie za około 11, co jest w miarę do przyjęcia. Jednak więcej go nie kupię dla siebie, ze wzdględu na cenę - wole tańszy - sprawdzony carmex. No chyba że akurat miałabym więcej kasy, bo poblask był ładny

Jest w porządku, aczkolwiek bez rewelacji. Dobrze nawilża, lekko się rozprowadza. Ostatnio mam jednak wrażenie, że szybko znika z moich ust. Chyba już mi się znudził. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Balsam jest rewelacyjny. Nakładam go codziennie przed snem. Zapach jest bardzo delikatny. Wyczuwam zioła i krem Nive. Balsam jest wydajny, wygodny w użyciu. Rzeczywiście odżywia usta. Teraz szminki nie ważą się na moich ustach, nie podkreślają suchych skórek. Jedynym minustem jest zbyt wysoka cena. Mnie się udało kupić w promocji dwa balamy w cenie jednego. Używam tego produktu od: od roku Ilość zużytych opakowań: zużyłam już 3

Świetny balsam do ust!! PLUSY: - baaardzo wydajny- jest bardzo tłusty i nakładam go odrobinkę by mieć nawilżone usta, - świetnie odżywia, jak go już zjem to nadal mam bardzo długo miękkie usta z poczuciem komfortu, - w zimie jak miałem przesuszone usta od przylizywania ich na wietrze to szybko je regenerował i było ok, - ma dużo wyciągów, masło kakaowe i olejki i serio czuć że to nie jakieś mazidło tylko dobry balsam - jest smaczny :) i ładnie pachnie MINUSY: - dosyć się świeci, tak że osobiście nie mogę przesadzić z ilością. Używam tego produktu od: od kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 10 (10-te w trakcie)

Nie rozumiem skąd tyle niepochlebnych opinii o tym balsamie, u mnie spisuje się bardzo dobrze. Używam już drugiego opakowania, ponieważ balsamy kupiłam w promocji 2 za cenę jednego, i w tym momencie należy zaznaczyć, że cena regularna jest lekko przesadzona. Balsam spisuje się bardzo dobrze, nawilża usta, pozostawiając na nich delikatny połysk, posiada wygodny i higieniczny sposób aplikacji, mnie osobiście zapach bardzo się podoba - jest delikatny, ziołowy, świeży. Najważniejsze jest jednak to, że on działa - moje usta nie są przesuszone, a najczęściej używam go przed jazdą na rowerze i jest nie do zdarcia, choć temperatura o tej porze roku jest niska. Polecam! Używam tego produktu od: roku/1 op.skończone/2 w trakcie Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie..

Niestety musiałam zmienić swoją poprzednią recenzję... po dłuższym stosowaniu przesuszył strasznie moje usta.. jeszcze nigdy nie były tak wysuszone porażka totalna a tak świetnie się zapowiadał..

Balsam kupiłam raczej przypadkiem, głównie ze względu na naturalny skład. Mimo to okazał się dość skuteczny. Nawilża, długo się utrzymuje, ładnie nabłyszcza usta. Ma specyficzny zapach, taki ziołowo-roślinny, który właściwie ani nie zachwyca, ani nie zniechęca;) Ma trochę drażniący, słodkawy smak, który zostaje na zębach:D Osobiście niezbyt za nim przepadam, może dlatego, że trochę mi się znudził. Doskonale nadaje się też jako odżywczy krem do skórek i paznokci, natłuszcza i wspaniale nawilża, pozostawiając dłonie zadbane. Ogólnie, produkt dobry, ale bez powalającego efektu;) Używam tego produktu od: szczerze mówiąc, nie pamiętam :) Ilość zużytych opakowań: (większa) połowa jednego

Balsam do ust Culture Bio okazał się być bardzo dobrym kosmetykiem, pomimo tego, iż jego zapach nie jest szczególnie przyjemny. Ale to nie zapach w tym wypadku jest kluczowy, a działanie, co do którego nie mam zarzutów. Po pierwsze, balsam bardzo dobrze nawilża i odżywia usta, jak obiecuje producent, nabłyszczając je dodatkowo, przez co wyglądają estetycznie. Ma też, tak jak cała seria BIO, naturalny skład, co jest dodatkową zaletą. Jest również według mnie bardzo wydajny (choć nie używam go przez cały dzień, a jedynie po umyciu zębów, kiedy usta potrzebują większej dawki nawilżenia. Przez resztę dnia stosuję kolorowe pomadki bądź błyszczyki). Zdecydowanym minusem tego balsamu jest jedynie wygórowana cena, chociaż mnie jak narazie udawało się go kupować po cenie ok. 40% niższej, gdyż Yves Rocher dla stałych klientów często oferuje różnego rodzaju zniżki i promocje. Podsumowując: Plusy: - dobrze nawilża i odżywia - ładnie nabłyszcza - jest wydajny - ma naturalny roślinny skład - estetyczne i wygodne opakowanie Minusy: - stosunkowo wysoka cena - niezbyt porywający zapach Myślę, że jest to produkt godny polecenia. Ja na pewno będę do niego niejednokrotnie powracać. Póki co, jest stałym elementem mojej kosmetyczki :) Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno (w trakcie drugiego)

świetny balsam: +wydajny +skutecznie nawilża +wygodny w użyciu +działa błyskawicznie (w jeden dzień uporał się z popękanymi do krwi ustami) +lubię ten zapach +świetna konsystencja niestety ma jeden mały minus: -cena powala na łopatki, jednak biorąc pod uwagę na to jak długo wystarcza, można to wybaczyć Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Skusiłam się na ten balsam, że niby taki naturalny i w ogóle, a poza tym lubię YR, mimo tego, że niektóre kosmetyki nie grzeszą zbytnią jakością. ;) No cóż, trochę się przeliczyłam. Niestety ten kosmetyk należy do YR-owych bubli. Nic nie zrobił z moimi ustami. Nie nawilżył ich, nie odżywił, nie zlikwidował napięcia czy suchych skórek. Po aplikacji balsamu są takie same, jak przedtem. Myślałam więc, że może nada się jako ochrona przed dodatkowym wysuszeniem, ale niestety - nakładany na zdrowe usta po kilku dniach sprawia, że stają się nieprzyjemnie szorstkie. To zdecydowanie go skreśla, bo żadnej odbudowy tu nie widzę. Daje za to bardzo ładny efekt na ustach - błyszczy się delikatnie, dyskretnie, elegancko. Pod tym względem lepszy niż niejeden błyszczyk. :) No ale nie do tego służy. Opakowanie takie sobie - aplikator wygodny, ale balsam diametralnie zmienia konsystencję w zależności od pogody, przez co w zimie prawie nie byłam w stanie wydostać go z tubki, a teraz, gdy jest cieplej, lał się jak jakiś olej. Zapach - charakterystyczny dla serii Culture Bio, ostry, ziołowy, jednak nietrwały. Ja go lubię. Co do wydajności to nie mogę się za bardzo wypowiedzieć, gdyż po kilku miesiącach używania (nieregularnego) nagle zmienił konsystencję i barwę i musiałam go wyrzucić, bo bałam się, że się otruję. Nie trzeba go było jednak dużo nakładać na usta. Podsumowując - nie polecam, balsam nic nie robi, może tylko zaszkodzić ustom, a to nie jest warte najładniejszego efektu błyszczenia. Używam tego produktu od: 9 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jakieś 3/4 jednego