Lovely Americano Precision Brown Eyeliner Brązowy eyeliner

Kreska jest dla mnie bardzo ważnym elementem w makijażu oka. Przerobiłam w swoim życiu mnóstwo eyelinerów i najbardziej lubię właśnie takie w formie pisaka z pędzelkiem. Kolor czarny już dawno mi się znudził, a że modny stał się brąz, od dłuższego czasu używam właśnie eyelinerów w tym kolorze. Ten eyeliner ma odcień ciemnego brązu, jak dla mnie bardzo ładny. Pędzelek jest bardzo precyzyjny, komfortowo się nim maluje. Czasami niestety wylewa, ale nie jakoś dużo, więc jest to do ogarnięcia. U mnie nie ma żadnego problemu z trwałością, wytrzymywał cały dzień, nie rozmazywał się, nie wykruszał. Jest bardzo wydajny. Bez problemu malował po cieniach, także po brokatach i innych błyskach.

Plusy (+) - precyzyjny pędzelek - opakowanie - cena na promocji Minusy (-) - trwałość słabsza, mniej wodoodporny niż eyelinery lovely - nie do końca podoba mi się odcień tego brązu - pigmentacja, jest taki trochę przezroczysty ale do zrobienia bardziej delikatnych kresek spoko Podsumowując nie chce hejtować tego produktu bo jest w porządku po prostu ja po serii eyelinerów z lovely PUMP UP mialam wyższe/podobne oczekiwania co do tego eyelinera./ jest po prostu średni ale opłaca się w cenie promocyjnej za te 13 zł.

Polubiłam się z tym eyeliner. Dobrze maluje sie nim kreski, ma odpowiedniej szerokosci pędzelek dla wprawnej ręki da się pomalowac nim cienka linie. Bardzo lubie go za kolor jes to typowy braz jaśniejszy niż kolor eyelinera z Eveline. trzyma się wystarczajco u mnie na tlustej cerze i gleboko osadzonych ocza moze 12 h ne wytrzymał ale to 8h bez problemu. To chyba wersja limitowana dlatego zakupiłam zapas tego produktu

Eyelinerów używam codziennie od lat świetlnych i jakiś czas temu przerzuciłam się właśnie na brązowe. Jak się okazało, to nie lada sztuka zrobić dobry, brązowy eyeliner o włoskowej końcówce. A przynajmniej dużo trudniej niż czarny. Najczęstszym problemem jest nierównomierny kolor (o odcieniach nawet nie wspominam) oraz zanikanie eyelinera w ciągu dnia lub na cieniach. Muszę przyznać, że propozycja od Lovely jest naprawdę niezła. + Kolor -prawdziwe espresso, głęboki brąz. Piękny. Z innych marek często zdarzają jakieś brzydkie, ciepłe i za jasne kolory. Niby kolor rzecz gustu, ale jednak liner nie może być jaśniejszy od cienia i przypominać niemowlęcej kupki. Mało komu to pasuje, jeśli w ogóle :-) + Trwałość - naprawdę dobra. Tu na pewno Lovely wygrywa na rynku drogeryjnym. Kreska nie zanika na cieniach błyszczących. Nie rozmazuje się, nie kruszy. + Krycie - świetne. Wystarczy 1 warstwa dla uzyskania jednolitego koloru. Podczas gdy przy innych eyelinerach, trzeba dokładać i dokładać. Jedyny minus to pędzelek mógłby być troszkę cieńszy, dla większej precyzji i możliwości rysowania nieco cieńszych kresek. Oraz sporo produktu wydobywa się na pędzelek, co bardzo utrudnia malowanie cienkich linii. Jednak całość jest naprawdę godna polecenia. Na zdjęciu z innymi pędzelkowymi brązowymi eyelinerami: Lovely, Maybelline Ink Liner, Pierre Rene, Eveline.