To moje pierwsze spotkanie z produktem z peptydem miedziowym. W necie wręcz huczało od tego, że ten niebieski składnik daje doskonałe rezultaty przeciwstarzeniowe. Prawda jest taka, że bliżej mi do 40-stki niż 30-stki, więc od razu nadstawiam uszu, jeśli pojawia się jakaś nowinka dająca dobre efekty.
Kilka detali na początek - podoba mi się buteleczka. Niby nic nadzwyczajnego, bo przecież szkło z pipetką - no każdy to już miał. Jednak matowe, dość masywne szkło, od razu przywodzi na myśl - okej, tu jest piniądz. A zapach? Cudowny! Świeży i od razu mam wrażenie, że poza pobudzeniem skóry, pobudza też dobry nastrój :)
Serum jest bardzo płynne. Bliżej mu do konsystencji wody, niż do żelu. Spływa po skórze dosłownie jak woda, dlatego, zaraz po nałożeniu kropelki, od razu trzeba z nim pracować. U mnie na jednorazową aplikację wystarczają 3-4 krople (wliczając też aplikację na dekolt). Bardzo dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i lubi się z każdą inną pielęgnacją. Nieważne jaki krem czy toner nakładałam, lubi się z każdym. To taki kolega, co to wszyscy go lubią ;)
Produkt poprawia ogólny wygląd skóry. Ostatnio trochę niedosypiałam, głównie przez choróbsko, które dorwało mnie zniecacka. Przez to skóra była poszarzała, taka beż życia i przez gorączkę - widocznie odwodniona. Poza uzupełnianiem płynów starałam się znajdować rano i wieczorem trochę czasu na pielęgnację skóry. Jestem przekonana, że serum dołożyło swoich kilka gorszy do powrotu skóry do takiego stanu, jak lubię, czyli gładkiej, świeżo wyglądającej i jędrnej. Pomogło mi przywrócić jej jednolity koloryt, nawilżyć ją, rozświetlić. Nie ma tu mowy o podrażnieniu, pieczeniu - no nic z tych rzeczy, tu w składzie nawet nie ma co mnie podrażnić a dodam, że mam skórę suchą, wrażliwą. Najbardziej doceniam efekt ujędrniający, nawet w dotyku było to wyraźnie czuć :) Skóra stała się taka miła w dotyku i pulchna :) Może to nie efekt liftingu i poprawa owalu twarzy jak obiecano na etykiecie, ale ujędrnienie i nawilżenie - jak najbardziej. Serum nakładałam też pod make-up i świetnie się tu sprawdzało.
Czy polubiłam się z tym serum? Tak! Dodam też, że poczułam głęboki smutek, kiedy dobiło denka. Cena może do najniższych nie należy (kosztuje od 120 do nawet 170zł, w zależności od drogerii), ale za lepszy skład i widoczny efekt w tym przypadku warto trochę dopłacić <3 To serum, do którego z przyjemnością jeszcze wrócę!
Zalety:
- widoczne ujędrnienie skóry
- nawilżenie
- poprawa kolorytu
- dobrze się wchłania i lubi się z innymi produktami do pielęgnacji
- nadaje się pod makijaż
- pięknie, świeżo pachnie
- wydajne
- cena
Wady:
- nie zauważyłam efektu liftingu czy poprawy owalu twarzy
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie