Mydlarnia Tuli Mydło z glinką czerwoną 

Zakupiłam je wraz z mydełkiem węglowym. Generalnie bardzo fajne mydełko, całkiem nieźle oczyszcza, jest delikatnie i nie podrażnia cery. Na pewno efekt oczyszczania jest mniejszy niż przy mydełku węglowym, dla mnie ten efekt jest zbyt delikatny. Mydełko bardzo ładnie pachnie, dla mnie to taki zapach cynamonu i goździków. Dobrze się pieni i jest bardzo wydajne, tak jak mydełko węglowe. Nie mogę mu nic zarzucić, jednak już do niego nie wrócę, gdyż mydełko węglowe lepiej się spisało na mojej cerze, ale będę ciepło wspominać. Teraz testuję jeszcze mydełko z zieloną glinką.

Kupiłam razem z kilkoma innymi mydełkami firmy Tuli. Mydełko z czerwoną glinką jest moim ulubionym z tych przetestowanych. Bardzo dobrze myje, odświeża i uspokaja skórę. Mam wrażenie że jest delikatniejsze niż mydełko z zieloną glinką. Idealne dla mojej alergicznej, wrażliwej i naczynkowej cery. Uspokaja ją i nie powoduje uczucia ściągnięcia jak to się zdarzało przy mydełku z zieloną glinką. Myślę że to bardziej służy cerze wrażliwej i delikatnej zielone natomiast na pewno polubi cera tłusta lub mieszana. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 kostka

Pierwszy kontakt był jak najbardziej pozytywny, po otwarciu koperty<b> urzekł mnie piękny, lekko korzenny, typowo świąteczny zapach</b>- miód dla mojego nosa :) Mogłabym je wąchać godzinami. Do tej pory czuję go w szufladzie, w której mydełko czekało na swoją kolej. Mydełko to, podobnie jak jego węglowy brat<b> oczyszcza skórę, nie pozostawiając uczucia ściągnięcia</b>. Niestety <b>stopień oczyszczenia jest mniejszy niż w przypadku węglowego </b>jednak i tak radzi sobie bardzo dobrze. <b>Pomaga koić zaczerwienienia, nie podrażnia</b>. Ogólnie nie mogę mu nic zarzucić, jednak to nie to samo co mydełko węglowe. Ono stało się moim hitem od pierwszego użycia i to do niego będę wracać- moja cera od dawna nie była w tak dobrym stanie jak w czasie, gdy właśnie po nie sięgałam. Teraz jest nieco gorzej, choć nie mówię, że źle. Chyba znalazłam swój ideał i teraz na wszystko będę kręcić nosem ;) Z pewnością do tego narzekania przyczyni się fakt <b>słabej wydajności</b> czerwonej kostki. Kostkę mydła węglowego tej samej wielkości (mniejszą wersje) używałam przez prawie pięć tygodni, czerwona glinka <b>starczyła mi zaledwie na dwa i pół tygodnia. </b>Nie wiem w czym tkwi problem, wszystkie mydełka przechowuję tak samo- na ażurowej mydelniczce, dzięki czemu nie stoją w wodzie. Co gorsza, po pierwszym użyciu miałam wrażenie, że mydło &quot;rozmiękło&quot; jakby stało długo w wodzie, a przecież tylko je zamoczyłam na chwilę. Ewidentnie nie jesteśmy sobie pisani ;) Używam tego produktu od: 2,5 tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1 mała kostka