Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Kremy uniwersalne

Dr. Brandt Detoxygen Experience Krem dotleniający i detoksykujący

4 na 52 opinie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: % osób
  • Aires
    Aires
    4 / 5
    30 czerwca 2013 o 23:01
    interesujący
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Od dawna słowo \'tlen\' na opakowaniu przyciągało moją uwagę. Parę razy myślałam o zabiegach \'dotleniających\' ale jakoś się nie złożyło, więc kiedy zobaczyłam na wyprzedaży w Sephora \'oxygenating facial\'\' zapaliło się światełko. W cenie regularnej raczej bym nie kupiła. Poczytałam recenzje najpierw i w sumie kupiłam pod wpływem bardzo szczegółowego opisu użytkowania w jakiejś zagranicznej recenzji. I miałam już gotową receptę na \'sukces\', ktoś się namęczył zanim odkrył jak używać produktu i gdyby nie to pewnie bym nie kupiła. Zaciekawiło mnie, że trzeba mieć \'sposób\' na ten produkt i że wtedy działa. A jakiż to sekret? Wieloetapowe oczyszczanie przed użyciem produktu i używanie go regularnie co dwa dni i 3 dni przerwy. Najpierw po demakijażu zmywamy twarz (ja akurat kremem do mycia \'benefiance\' shiseido), potem wykonujemy dokładny peeling (ja enzymatyczny Kanebo) i dopiero potem na mokrą twarz nakładamy część \'oxygenating\' dr brandt\'a. Należy dokładnie spłukać bardzo dużą ilością wody ten pierwszy etap - oxygenating experience, czyli nr 1. Następnie nakładamy \'detoxyfying creme\' na czystą skórę nie nakładając żadnych toników/serum itd. Dopiero wtedy działa. Tak przeczytałam tak robię i jestem bardzo zadowolona. Na pewno odkąd wykonuję ten \'rytuał\' mam cerę bez \'niespodzianek\' które mi się zdarzały od czasu do czasu. Na pewno pory mam bardziej zwężone i cera nie zanieczyszcza się tak łatwo. Na ile to zasługa tego produktu a na ile całego \'procesu\' trudno mi powiedzieć, ale przyzwyczaiłam się do tego i na pewno do końca opakowania dr branta, będę tak robić. Najbardziej podoba mi się krok jeden, fantastyczne musujące bąbelki. Najlepszy kosmetyczny bajer jaki spotkałam w produktach do twarz. Nie podoba mi się, że nie wiem ile zostało w tej części produktu i mam wrażenie, że część tlenowa szybciej się skończy od kremu detoksykującego. To pierwszy tego typu kosmetyk, który próbuję, bo nie lubię technologicznych wynalazków, wszystkich marek pod hasłem \'dr\' itd. Co do kolorytu cery nic nie zauważyłam, bo jak pisze poprzedniczka na zadbanej buzi trudno o taki efekt. Na pewno też moje zwężone pory to zasługa abeille royale guerlaine\'a - serum które mam nadzieję skończy się niedługo bo jest za wydajne i już mi się nudzi. Używałam długo brandt\'em i już wtedy był postęp w wielkości porów, ale na pewno oxygenating facial w tym pomaga. Super duet. Na pewno pomaga też enzymatyczny Kanebo. Więc może super zgrane trio?..:) Za każdym razem nie mogę doczekać się przyjemności bąbelkowej i motywuje mnie to do regularnego dokładnego oczyszczania cery i to jest na pewno duży plus. Szkoda, ze nie ma czegoś takiego do ciała :) Używam tego produktu od: około 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 7 lutego 2012 o 21:44
    Fajny, ale nie niezbędny.
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Pewnie nigdy bym się tym kosmetykiem nie zainteresowała, gdyby nie próbki dołączone do kremów dr Brandta. Jest to kosmetyk dwustopniowy, pierwszy to taka pseudo maseczka, która faktycznie dziwnie musuje na twarzy sprawiając wrażenie dotleniania - jak to wytłumaczyć, nie wiem, ale serio takie miałam uczucie. Później nakładamy krem. Dotlenienie ciężko ocenić, bo niby jak? Ale faktem jest, że cera zaraz po jest rozświetlona, gładka, miła w dotyku, kolor jednolity. Ja właściwie mam taką cerę na codzień (chyba, że coś wyskoczy), ale i tak zaobserwowałam taki efekt - bonusik. Nie uważam, żeby był to kosmetyk niezbędny, a na pewno nie jest wart 400zł. To sporo jak na kosmetyk, który właściwie nic nie robi, bo nawet nie nawilża, ale daje jedno: przyjemność stosowania. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 4 próbki
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne


Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.