Najpierw stosowałam Cerkopil od tego samego producenta, zaleceny przez dermatologów na AZS, z którym się borykam. Nie byłam niestety zadowolona, ale po analizie recenzji postanowiłam zaryzykować z tym cudem. Producent pisze na opakowaniu, że zaleca jako krem do rąk, ale może być on też stosowany na skórę twarzy.
Krem nie jest treściwy, tłusty jak większość kremów dla suchej skóry, jest nawet lekko wodnisty, ja uwielbiam tłuściochy, ale ten krem jest bardzo fajny.
Zalety:
+ w składzie mocznik, L-arginina i kwas mlekowy,
+ pomimo mało treściwej konsystencji delikatnie natłuszcza i fajnie nawilża,
+ wycisza rumień, zapobiega zmianom atopowym, koi,
+ używałam go na skórę twarzy, powieki, szyję, ręce - także produkt uniwersalny,
+ jest bardzo wydajny, wodnista konsystencja powoduje, że można go nałożyć niewiele, a mimo to ta ilość wystarczy.
Minusy:
- lekko się lepi, więc do stosowania na skórę dłoni w ciągu dnia raczej aplikować niewielką ilość,
- opakowanie - miękka, zakręcana tubka, nie lubię tego typu opakowań, ale ok.
Neutralne:
# z powodu mocznika w składzie po zastosowaniu na podrażnioną skórę niemiłosiernie piecze, ale efekt ten mija i później jest już lepiej, wolę stosować krem, który na początku piecze, a później przynosi realną poprawę niż krem, który jest neutralny, a po chwilii od aplikacji skóra jest nadal ściągnięta,
# pachnie składnikami, może nie jest to przyjemny zapach, ale dzięki brakowi substancji zapachowych nie ma ryzyka dodatkowych alergii,
# cenowo podobny do kremów Ziai na AZS, jest troszkę droższy, ale też większa pojemność, bo 75 ml.
Podsumowując polecam sucharkom i wrażliwcom. Będę go używać wymiennie z kremem Ziaja nawilżającym na AZS. Chętnie poeksperymentuję jeszcze z innymi kremami z mocznikiem z Cerko.
Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 całe