Zacznę od tego, że rok temu nabawiłam się okropnego zapalenia skóry po retinolu, generalnie byłam mocno osłabiona więc myślę że skóra dodatkowo ucierpiała.
Moja skóra była sucha, miałam na niej czerwone, szczypiące i łuszczące się plamy. Dodatkowo, przez wysuszenie, miałam wszędzie podskórne krostki, bolesne i zostawiające przebarwienia, gdy tylko wyskakiwała jedna, obok następnego dnia miałam milion kolejnych. Skóra była podrażniona do tego stopnia, że nawet przy styczności z samą wodą była czerwona i paliła mnie. Wstydziłam się wyjść z domu, nakładając makijaż wyglądałam jeszcze gorzej, tak, jakbym nie zmywała go conajmniej tydzień.
Dermatolog poleciła mi bioderme, wprawdzie inny krem, ale w aptece był tylko taki, był w miarę tani więc uznałam, że go wezmę. Bałam się że moja skóra będzie w gorszym stanie, gdy po sprawdzeniu jego konsystencji, zobaczyłam jaki jest gęsty.
Ale uznałam, że wyjdę ze strefy komfortu i zaczęłam używać kremu, smarowałam nim skórę pod oczami, pomimo, że nie powinno się, ale była tak odwodniona i pomarszczona, że wyglądałam 20 lat starzej. W połączeniu z olejkiem do mycia buzi i ciała dla niemowlaków, zamiennie emolium i inne rzeczy w tym stylu ;) już następnego dnia skóra bardzo uspokoiła się. Po pewnym czasie, zakładam, że był to miesiąc, stan buzi był bardzo przyzwoity, więc zamieniłam krem na coś lżejszego i dodałam inne kosmetyki, było okej.
Znów, po roku wróciłam do kremu, moja skóra od momentu zapalenia jest strasznie wrażliwa i znów miałam z nią podobne problemy, bioderma znów mnie poratowała.
Myślę jednak, że krem ten jest na wyjątkowe sytuacje, żeby w miarę szybko ogarnąć stan zapalny.
Nie wyobrażam sobie używać go w momencie, gdy moja cera jest w dobrym stanie, bałabym się, że zapcha mnie.
Ale gdy mamy spory stan zapalny, krem jest w stanie bardzo szybko załagodzić buzię, mnie właściwie uratował w jedną noc. Na codzień używam różowego kremu z biodermy, jest lżejszy i nie zapycha, do tego jednak będę wracać przy problemach skórnych.
A i zdecydowanie nie polecam używania pod makijaż!
Wiem, że taka cera wchłonie wszystko, ale będziecie się świecić bardzo mocno i nie da się tego ogarnąć żadnym pudrem:)
Zalety:
- Naprawdę jest w stanie załagodzić mocny stan zapalny
- Krostki są mniej widoczne i smarując się nim ratuje się przed przebarwieniami.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie