Eveline Cosmetics Big Volume Lash, Waterproof, Professional Mascara Wodoodporny tusz do rzęs

Właśnie kupiłam 6 i 7 opakowanie. Przy pierwszym spotkaniu- porażka. A potem nauczyliśmy się współpracy. Po otwarciu nowego tuszu przesuszam go 5-10 minut i odkładam na miesiąc, dwa nieużywany. Robię to bo na początku jest zbyt mokry. Pierwsze użycia- trzeba obcierać szczoteczkę, ja robię to o szyjkę i jest ok. Dzialanie- u mnie 1 baza eveline, po wyschnięciu ulubiony zwykły tusz, po jego wyschnięciu zalotka i tusz eveline wodoodporny. Taki zabieg pozwala mi z moich jasnych, cienkich i niezbyt długich rzes wyczarować wachlarz. Moje rzęsy rosną w dół. Bardzo ciężko je podkręcić trwale, mają tendencję do prostowania się i opadania, zwłaszcza jak jest na dworze wilgotno. Ten tusz sprawia, że (nałożony po uzyciu zalotki) moje rzęsy stoją pionowo do góry przez prawie cały dzień. Tusz znakomicie utrwala podkręcenie. Mi udaje się rozdzielić nim bez problemu rzęsy, bez sklejania. No jest wachlarz. Po 2-3 miesiącach używania zaczyna się kruszyć ale tylko podczas nakładania, w ciągu dnia nie osypuje się. Szczotka jest duża, nie za bardzo takie lubię i zdarza mi się ubrudzić powiekę. Jest ciężki do usunięcia po takim maznieciu. Stosuję demakijaz dwuetapowy i czasem muszę dołożyć oleju czy masła z bandi zeby go usunąć. Ale po tym i po użyciu syndetu lub innego żelu w drugim etapie- zmywa się do czysta. Moim zdaniem to dobry tusz, znakomity dla dziewczyn z prostymi rzęsami, które po podkreceniu opadają. Do tej pory nie znalazłam lepszego tuszu wodoodpornego do stosowania jako ostatnia warstwa przy malowaniu rzęs więc cały czas do niego wracam. Z całą pewnością trzeba nauczyć się z nim pracować, znaleźć na niego swój sposób a wtedy odwdzięczy się pięknymi rzęsami.

Zazwyczaj kupuję inne tusze do rzęs, ale pewnego dnia zobaczyłam go w drogerii, w mega niskiej cenie i uznałam, że spróbuję, szczególnie, że wybierałam się na wakacje nad morzem, a to jest maskara wodoodporna. Nie miałam wielkich oczekiwań ale w sumie ten tusz nie jest najgorszy. Mam dosyć długie i grube rzęsy, tylko są one po prostu bardzo jasne. Maskara Big Volume Lash nie skleiła moich rzęs, nie wiem, czy je wydłużyła i pogrubiła ale na pewno je ładnie podkreśliła. Ja zazwyczaj przed nakładaniem, zbierałam trochę tuszu na chusteczkę, żeby nic się nie skleiło. Formuła wodoodporna też się sprawdziła. Nie wiem, czy kupię ponownie. Mam sporo innych faworytów, po których moje rzęsy wyglądają obłędnie. Jako tania alternatywa na pewno ten produkt spełnia swoją funkcję.

Tusz kupiłam tylko i wyłącznie na urlop żeby rzęsy nie 'spływały' mi w basenie. Niestety strasznie się na nim zawiodłam - nie pogrubia tylko skleja rzęsy. Na szczoteczkę bardzo trudno nabrać jest mniejszą ilość produktu ponieważ jest gęsta i duża. Największym koszmarem jest jednak zmywanie, z którym nawet dobry dwufazowy płyn nie daje sobie rady...

Uważam, że ok. Jest odporny na wodę, co jest dla mnie najważniejsze. Mam jedynie problem z częstym sklejaniem rzęs i do tego ciężko się go zmywa. Do tej pory nie znalazłam żadnego wydajnego płynu micelarnego. Mimo to naprawdę fajny. Cena na promocji ok.

Tusz jest naprawdę wodoodporny daje sobie radę na basenie niestety posiada dużą szczoteczkę która utrudnia aplikacje bez ubrudzenia się. Fajnie pogrubia rzęsy.

Tusz posiada dużą, silikonową szczoteczkę, którą bardzo łatwo się ubrudzić. Maskara rzeczywiście bardzo mocno pogrubia rzęsy, ale bardzo łatwo sprawić, by stały się nieestetycznie posklejane. Formuła jest wodoodporna, wytrzymuje na moich rzęsach w nienaruszonym stanie do 12 godzin.

Nie jest najgorszy, ale jest mooocno średni. Zostawia wiele grudek, które trudno usunąć. Zmywa się po 7-8 godzinach od użycia- nietrwały. Dodatkowo nie jest do końca wodoodporny- po kontakcie z wodą lekko się zmył i wyglądał nieświeżo.

Mi się zakup bardzo udał za 11 zł, zdobyłam super wodoodporny tusz, nie ma co! - wydajny - pogrubia i wyraźnie daje objętość - każda rzęsa pokryta tuszem -daje lekki skręt Nie wydłuża, ale nadaje objętość i bardzo długo się trzyma, bez rozmazywania, bez grudek, bez szansy na zmycie! Bardzo wodoodporny, nie czuć go wcale, daje naturalny efekt miliona rzęs. Dość duża szczoteczka, ale dochodzi w każde miejsce!

Mam dość gęste i długie rzęsy, ale proste jak druty i bladziutkie. Lubię, kiedy tusz podkreśla je w najbardziej subtelny sposób, jaki można osiągnąć tuszem- kiedy są czarne, trzymają skręt (od zalotki) przez cały dzień, a tusz nie rozmazuje się w ciągu dnia. Dokładnie tak działa ten tusz. Szczoteczka fajnie rozczesuje rzęsy, nie nakłada za dużo tuszu (=nie skleja). Mam wrażenie, że ma krótką trwałość po otwarciu (albo mam wybitnego pecha i ciągle kupuję otwarte wcześniej opakowania) - zaraz po kupieniu trwałość jest świetna, po 3-4 tygodniach tusz osypuje się już po kilku godzinach. Niemniej jednak, jest to tusz, do którego wracam, kiedy nie umiem zdecydować się na nic innego.

Niestety nic nadzwyczajnego. Kupiłam go na wakacyjny wyjazd, po kontakcie z wodą sklejał rzęsy. Dodatkowo słabo pogrubiał i ogolnie mało go było widać na rzęsach.

Zdecydowanie najgorszy tusz do rzęs jaki miałam. Szczoteczka tragiczna, zbiera za dużo tuszu, przez co na rzęsach tworzą się grudki. Aplikacja jest trudna, zajmuje bardzo dużo czasu. Sam produkt się osypuje i w przeciwieństwie do tego co mówi producent, nie jest wodoodporny. Po pierwszym zanurzeniu w basenie tusz spłynął z moich oczu, rozmazał się i wyglądało okropnie.

Tusz jedynie delikatnie podkreśla oko. Stosunkowo łatwo się go aplikuje na rzęsy, szczoteczka jest dość długa, ale maskara trochę się maże, zwłaszcza kiedy mocno zaciśniemy oczy. Co więcej trochę ciężko jest ją zmyć z oczu (potrzeba kilku wacików nasączonych płynem do demakijażu, a i tak pozostałości nie chcą się zmyć, to pewnie dlatego, że jest wodoodporny). Dobrze się go trzyma w jednej ręce, ma fajne opakowanie. Widać na oku nieco efekt zagęszczonych i zaciemnionych rzęs, ale też bez przesady. Tusz podsumowując spełnił moje oczekiwania, ale szukałam czegoś bardziej mocniejszego. Jeśli chcesz wybrać tusz, który działa bardzo delikatnie jedynie lekko zaznaczając oko, to postaw na ten z Eveline. Zachęciłam się niską ceną w drogerii. Decyzji nie żałuję, ale liczyłam na trochę coś innego.

Potrzebowałam wodoodpornego tuszu, więc zdecydowałam się na ten z Eveline. Ma fajną dużą silikonową szczoteczkę. Jest naprawdę duża, łatwo się nią pobrudzić, ja jednak lubię takie duże szczoteczki. Jednak malowanie rzęs tym tuszem wymaga ode mnie dużo cierpliwości. Mam długie rzęsy, ale bardzo cienkie. Ten tusz fajnie je pogrubia, ale mam wrażenie że są bardziej krótkie niż przed malowaniem. Dodatkowo konsystencja tuszu jest w moim odczuciu bardzo sucha i dość dziwna, ciężko rozprowadza się po rzęsach. Trzeba bardzo uważać aby sobie nie posklejać rzęs, bo naprawdę bardzo łatwo to zrobić. Wymaga skupienia, czasu i ostrożności. Kolor ma piękny, jest bardzo głęboki. Jeśli uda mi się nim pomalować rzęsy tak jak mi się to podoba, to efekt jest naprawdę super, ale jednak jest to dość męczące. Tusz faktycznie jest wodoodporny, wytrzymał długie godziny w maseczce. Zauważyłam jednak, że trochę się osypuje. Zmycie tego tuszu to koszmar. Żaden mój kosmetyk do demakijażu (ponoć nawet wodoodpornego!) który posiadałam w domu nie dawał mu rady.

Jestem posiadaczką krótkich, jasnych i bardzo prostych rzęs. Przez długi czas szukałam tuszu, który je pogrubi, będzie miał intensywny, czarny kolor i nie będzie mi ich jeszcze bardziej prostował. I tutaj właśnie natknęłam się na tusz wodoodporny od eveline. Początkowo byłam do niego sceptycznie nastawiona, ale po dłuższym stosowaniu okazał się strzałem w 10! Używam go zwykle po zastosowaniu odżywki także od eveline i podkręceniu zalotką. Tusz utrwala efekt zalotki, jeszcze bardziej podkręca, rozdziela i pogrubia rzęsy. Czasami może trochę sklejać, ale po prostu należy go umiejętnie używać. Jest bardzo trwały i dosyć ciężko go zmyć co wraz ze słabą wodoodpornością jest według mnie jego jedyną wadą.

Jak wiele osób teraz potrzebowałam wodoodpornego tuszu bo każdy inny przez noszenie maseczki nie dawał rady. Mój wybór padł na ten, bez wcześniejszego sprawdzania bo lubię firmę eveline i uznałam , że nawet jak nie będzie robił efektu wow to będzie poprawny i niestety myliłam się. Tusz ma ogromną szczotę, nie ma możliwości umalować rzęs nią tak żeby nie uwalić się nim wszędzie. Owszem przyciemnia i podwija ale moja Bożenko jak skleja! Chcesz mieć 5 rzęs prosz, on jest idealny. oprócz tego po jakimś może miesiącu używania zaczął się osypywać. Na dodatek nie jakoś subtelnie tak że pod okiem miałabym kilka czarnym kropek, nope całe pole czarności. Nie polecam, wyrzucam i nie wracam.

Tusz jak tusz. Gdy nie ma się nic innego to może być. Jednak skleja dosyć mocno rzęsy, nie pogrubia. Ale tak jak producent zapewnia jest wodoodporny. Używając odżywki jako bazy pod tusz, a po nałożeniu tuszu rozczesywanie kilka razy czystą szczoteczką efekt jest ok. W ten sposób zużyje opakowanie, ale nie kupię ponownie.

Potrzebowałam na wyjazd tuszu wodoodpornego. Jakie było moje rozczarowanie gdy próbowałam umalować nim rzęsy. Ten tusz nie robi nic poza tym, że je przyczernia. Ale w wodzie się nie rozmazuje i to jedyny plus. Skleja je, po nałożeniu rzęsy wydają się krótsze niż w rzeczywistości są.

Kupiłam go, żeby nie musieć zmywać makijażu przed pójściem z dzieckiem na basen - oczekiwałam głównie wodoodporności i przyzwoitego podkreślenia rzęs ten jeden raz w tygodniu. Niestety byłam bardzo zaskoczona że po wyjściu z basenu tusz częściowo spłynął tworząc "pandę" pod oczami. Sama szczoteczka jest silikonowa, dość gruba i niestety łatwo się nią wybudzić, ale rzęsy są pogrubione i nieposklejane. Nie wrócę do niego