L'Oreal Paris Mega - Volume Collagene 24H Pogrubiający tusz do rzęs

Tusz posiada eleganckie opakowanie zachowane w kolorystyce srebra i czerni. Ma bardzo dużą, niestandardowo wyprofilowaną szczoteczkę, której używanie początkowo stanowiło dla mnie dyskomfort. Z czasem oswoiłam się z nią a nawet polubiłam. Tusz ma wyrazisty, czarny kolor, którym pokrywa rzęsy już za pierwszym pociągnięciem. Zazwyczaj kończę na jednej aplikacji bo przy kolejnych efekt jest dla mnie zbyt sztuczny. Rzęsy są dobrze rozdzielone, wyraźnie grubsze i dłuższe. Spojrzenie od razu nabiera głębi. Tusz jest też zaskakująco "lekki"- rzęsy nie są obciążone. Nie odbija się na powiekach ani nie osypuje przez cały dzień. Nie uczula moich wrażliwych oczu.Zmywam go bez problemu dwufazowym preparatem.

Tusz posiada super puchatą szczoteczkę z włosia, która niestety nie dociera do każdej rzęsy. Zwłaszcza te najkrótsze rzęsy pozostają nie pomalowane. Trudno mi się nią pracuje. Podoba mi się natomiast efekt niesamowitego pogrubienia rzęs. Rzęsy są pięknie rozdzielone i pełne objętości. Tusz ma intensywnie czarny kolor. Nadaje spojrzeniu głębi. Opakowanie tuszu jest eleganckie. Jeśli chodzi o trwałość uważam, że jest bardzo dobra. Tusz jest trwały. Nie odbija się na powiekach i nie kruszy w ciągu dnia.

Tusz posiada wizualnie super puchatą szczoteczkę z włosia, która dociera do każdej rzęsy i je niesamowicie pogrubia. Niestety pogrubienie jest nadmierne. Szczoteczka pozostawia zbyt dużo tuszu na rzęsach przez co są one obciążone i posklejane. Rzęsy nie są pełne objętości tak jak oczekiwałam. Wyglądają fatalnie. Próbowałam radzić sobie wyczesując je przy pomocy innej szczoteczki jednak trzeba to robić od razu po nałożeniu - tusz dość szybko zastyga. Ma intensywnie czarny kolor. Opakowanie tuszu jest eleganckie. Trwałość jest bardzo dobra. Nie odbija się na powiekach i nie kruszy w ciągu dnia.

Hmm nie wiem czy jest możliwość jeszcze zakupu ale nie zachęcam. Zacznijmy od tego że większość produktów firmy jest świetna. Z tuszami raczej się lubię i traktuje jako pewniaki i tak było z tym zakupem, byłam pewna, że kupuje pewniaka atrafilam ba bardzo przeciętny tusz, który nie zachwycił mnie niczym. Zwykły czarny tusz, który nie wyróżnia się niczym specjalnym. Opakowanie zwykle, szczotka gruba i gęsta a tusz w sam sobie wygląda zwyczajnie. Na początku mokry i ciężki z czasem było lepiej ale nie na max gwiazdek. Może faktycznie przy machaniu po kilkanaście razy szczotką rzęsy się pogrubiają ale nie jest to efekt otwierający oko, dla mnie trochę przerysowany efekt i za dużo pracy wymaga.... Eh no nie warty był ani tych pieniędzy ani tej włożonej pracy. Na moich rzęsach niestety się nie sprawdził, podejrzewam, że przy długich i wykręconych może zrobić efekt wow. Na moich prostych drucikach nic nie daje

Uwielbiam ten tusz. Najlepiej mi się nim pracuje kiedy już troszkę zgęstnieje (po ok. 2 tygodniach stosowania). Świetnie pogrubia i wydłuża rzęsy. Spokojnie wystarcza jedna warstwa. Nie podrażnia, nie kruszy się (chociaż pod koniec opakowania może się zdarzać), nie rozmazuje (nawet kiedy zdarzało mi się trochę pobeczeć na filmie ;) ) Jest dość wydajny. Starcza mi na ok. 2-2.5 miesiąca. Tak standardowo. Szkoda, że w moim Rossmanie już go nie sprowadzają.

Jest to jedna z moich ulubionych maskar. Swietna szczoteczka, doskonale pogrubienie i wydluzenie rzes. Dobrze sie trzyma. Czasem trzeba zwracac uwage na odpadajace "kawaleczki" tuszu - to efekt kolagenowych przedluzen, ktore po jakims czasie spadaja. Dla osob uzywajacych przy makijazu eyelinera i lubiacych efekt mocno podkreslonych rzes - HIT!

Jestem zachwycona tuszem , niezwykle intensywnie pogrubia rzęsy . Są bardzo głęboko i wyraziście czarne . Nie skleja rzęs , zostaje na swoim miejscu nawet po siłowni . Jak dla mnie jest świetny .

Kiedyś kupiłam tusz z serii L'oreal, z którego byłam bardzo zadowolona, więc postanowiłam wypróbować kolejny, z nadzieją uzyskania fajnej objętości na moich rzęsach. Ten już samym tytułem obiecuje taki efekt. Ale niestety na obietnicach się kończy... Producent mówi, że szczoteczka otula rzęsy odpowiednią ilością tuszu. Nie jest to prawda. Otula je nadmiarem tuszu, który na rzęsach się klei, łącząc rzęsy w nieestetyczne kępki. Do tego tworzą się grudki, które szybko zaczynają się kruszyć, osypywać i gromadzić pod oczyma... Plusem tego tuszu jest głęboki, czarny kolor, choć w sumie nie ratuje to sytuacji. Niestety nie polecam!

Niestety moje oczekiwania się nie spełniły. Wygląda na dobre opakowanie, ale przesada. Klejenie rzęs, nawet po oddzieleniu za pomocą kolejnej szczoteczki.

Niestety jest to niewypał tej firmy, a śmiem twierdzić, że najgorszy tusz od nich jaki miałam okazję używać. Absolutnie się nie sprawdził. Nie widzę ani wydłużenia, ani pogrubienia - nie robi z rzęsami nic. Jedyny plus jakiego się doszukałam to tyle, że jest trwały i się nie obsypuję. W sumie również bardzo wydajny, ale mnóstwo innych mascar ma tą samą pojemność. Na szczęście kupiłam go za 22zł więc nie ubolewam tak bardzo.

Zachęcona pozytywnymi opiniami na temat tego tuszu, postanowiłam przetestować go na własnych rzęsach. Jestem jednak rozczarowana, ponieważ spodziewałam się po nim dużo więcej. Tusz ma ładne opakowanie i intensywny kolor i to tyle jeśli chodzi o plusy. Moich rzęs nie wydłużył ani nie pogubił w taki sposób jakiego oczekiwałam. Tańsze tusze dają dużo lepszy efekt niż ten. Być może sprawdzi się u kogoś, kto ma długie, gęste i grube rzęsy - tyko czy osoba z takimi rzęsami będzie potrzebowała tego tuszu...

Kupiłam przypadkiem, mimo tego, że nie spodobała mi się szczoteczka. Tusz jest świetny, podkreśla, pogrubia. Mało który tusz spisuje się tak dobrze. W tym przypadku nawet szczoteczka nie jest problemem. Chciałabym zawsze trafiać na takie produkty. Cena trochę wysoka, ale mimo wszystko warto.

Mam wrażliwą skórą z AZS, jestem alergiczką i raczej staram się nie zmieniać kosmetyków zbyt często. Tusz dostałam w prezencie, spojrzałam : L'Oreal, znam, lubię , akurat byłam w trakcie użytkowania innego tuszu tej firmy (Volume Million Lashes), więc z chęcią przystąpiłam do testów. Opakowanie jest poręczne i solidnie wykonane, szczoteczka tradycyjna, ale nie nabiera zbyt dużej ilości produktu. Zapach jest neutralny, konsystencja średnio-gęsta. Cena- nie znam dokładnej, ponieważ otrzymałam go w prezencie, z tego co się orientuję, oscyluje ona w granicach 50-60 zł, a więc przyzwoicie. Tusz nie skleja rzęs, pięknie je rozdziela, wydłuża oraz pogrubia- efektem jest firana rzęs, w idealnym odcieniu czerni. Nie osypuje się i nie odbija na górnej powiece, dość szybko wysycha bowiem na rzęsach. Niestety, nie cieszyłam się długo efektami, jakie daje - po 3 dniach stosowania dostałam potwornego uczulenia!!! Oczy łzawiły, piekły i szczypały, do tego pojawiło się swędzenie oraz wysuszenie skóry -czyli typowa reakcja alergiczna. Nie byłam w stanie go używać, odstawiłam więc. Po 2 tygodniach przerwy próbowałam do niego wrócić, niestety efekt był dokładnie taki sam- oczy jak u królika. Oddałam go znajomej, która ma skórę ze stali, jak sama twierdzi - jej nic nie jest, wręcz przeciwnie, jest z niego niezwykle zadowolona. Podsumowując - właściwości produktu są dobre, tusz spełnia swoje zadanie, ale nie nadaje się dla osób ze skłonnością do alergii. Niestety ,ale więcej nie kupię.

Tusz drogi nie warty swojej ceny. Nie potrafi podkreślić rzęs. Szczoteczka niby gęsta ale jakas taka dziwna, tusz osypuje się. Jak dla mnie ciężko powiedzieć o nim coś dobrego.

Nie od dziś wiadomo, że tuszem L'Oreal są jednymi z najlepszych dostępnych w drogeriach. Szczerze mówiąc jeszcze nie każdy z nich miałam okazję przetestować, więc wszystko przede mną:) Dzisiaj skupię się na tuszu Mega - Volume Collagene 24h. Tusz ma za zadanie pogrubiać rzęsy i nasycać je intensywną czernią. Rzeczywiście, mocno nasycona, głęboka czerń na rzęsach jest widoczna, dodatkowo zauważyłam ładne rozdzielenie bez efektu sklejania (choć jeśli ktoś lubi to można taki zbudować). Tusz nie osypywał się i nie tworzył po kilku godzinach pandy pod okiem, co mnie osobiście bardzo cieszy. Lubię używać tuszy, o których mogę niemal zapomnieć w ciągu dnia, że mam je na oczach. Chodzi mi głównie o komfort psychiczny, że nic się nie pokruszyło czy nie rozmazało i co chwilę nie muszę patrzeć w lusterko. Kosmetyk jest wygodny w użyciu dzięki szczoteczce - zaraz za silikonowymi jest na drugim miejscu w kategorii takich jakie lubię, trafiła w mój gust. Nie wiem tylko co ma oznaczać zachwyt nad ,,skoncentrowanym kolagenem", bo tusz ani nie wzmacnia, ani nie regeneruje rzęs. Dla mnie to tylko nazwa, nie widzę różnicy w wytrzymałości rzęs między tym tuszem a innymi. Tusz najtańszy nie jest, tym bardziej w drogeriach stacjonarnych w cenie regularnej. Polecam kupować w drogeriach internetowych, często spotykam go tam nawet połowę taniej. Mimo wszystko przyjemnie mi się go stosowało, nie mam do niego większych zarzutów, bo był także całkiem wydajny, wysechł całkowicie po około 2,5 miesiąca i nie uważam, aby był to zły wynik. Warto wypróbować :)

Tusz L'oreal Mega Volume Collagene 24H, to mój pierwszy tusz tej marki, który nie kupiłam a dostałam. Na początku przeraziłam się tym kosmetykiem - tuż po otwarciu jest bardzo płynny, pozostawia kleksy, a jak dla mnie zbyt duża szczoteczka nie ułatwia precyzyjnego aplikowania tuszu. Zaraz po tym sprawdziłam cenę i przeraziłam się jak może być drogi tak słaby kosmetyk. Ale używałam tuszu dalej, ponieważ akurat nie miałam innego. W trakcie stosowania kosmetyku, ten rzeczywiście się trochę "osuszył". Nie był taki lejący, nie pozostawiał brzydkich plam. Zauważyłam, iż w pewnym stopniu również pogrubia, ale nie pozostawiając grudek. Moim ogromnym minusem, jest zbyt duża szczoteczka. Utrudnia malowanie w szczególności dolnych rzęs. Jeśli zaś chodzi o sklejanie włosków - myślę, że nie ma tragedii - wszystko jest kwestią precyzyjnego malowania i dozowania sobie kosmetyku. Bez problemu wytrzymuje przez cały dzień, nie osypuje się. Schodzi tylko z płynem micelarnym, ale ładnie bez zbyt mocnych pocierań. Na moją szczególną uwagę zasługuje opakowanie tuszu. Bardzo zgrabne i eleganckie. Choć osobiście nie sięgnę ponownie po ten tusz z racji na dużą szczoteczkę, myślę, iż może mieć swoich zwolenników.

Uwielbiam tusze Loreal i używam ich od 10 lat wypróbowując kolejne typy. Cała seria Volume Million Lashes to moi faworyci! Jak każdy tusz Loreala najlepszy efekt daje kiedy odrobinę przeschnie, czyli w począwszy od jakichś 2 tyg. od pierwszego użycia. Totalnie świeży tusz jest ciut zbyt płynny. Klasyczna i wygodna szczoteczka, która pozwala bardzo precyzyjnie się umalować, łącznie z najmniejszymi rzęsami w kąciku oka, Plusy: +piękny czarny kolor +nie obsypuje się nawet po wielu godzinach +kiedy raz zaschnie już się raczej nie rozmaże (nawet przy intensywnym treningu czy mrzawce) +nie zmywa się trudno +nie usztywnia przesadnie rzęs +nie skleja +wydajny +nie robi grudek +można stopniować efekt dokładając kolejne warstwy +świetnie pogrubia +przyzwoicie wydłuża +ładnie rozczesuje rzęsy +wygodna szczoteczka Minusy: -cena (ale warto, zwłaszcza, że można kupić w promocji 1+1 czy -49%) W tej serii zadbano też o ładne opakowania, które nie tracą na wyglądzie nawet po wielu tygodniach obijania się w kosmetyczce ;) Bajka <3

Nie przypadł mi ten tusz do gustu. Pierwsze co - okropna szczoteczka, dziwna, bardzo chaotyczna. Niby zbiera bardzo dużo produktu, ale jednocześnie mało go nanosi na rzęsy, pomimo, że nie mam ich krótkich, więc nie powinno być problemu z nanoszeniem. Muszę wiele razy przeczesywać (tak poza tym bardzo dobrze rozczesuje), by wreszcie efekt był dla mnie satysfakcjonujący. Jednak przy takim kilkukrotnym przeczesywaniu zawsze może wydarzyć się mały wypadek jak ubrudzenie tuszem i może to doprowadzić do szewskiej pasji. Zauważyłam również, że tusz zaczyna się kruszyć po paru godzinach - nie wiem czy to kwestia, że dużo zostało nałożone czy to kwestia jakości. Faktycznie pogrubia rzęsy, ale czy wydłuża.. ciężko powiedzieć. Zapach jest bardzo nieprzyjemny - jakby tusz był starej daty mimo, że wszystko z nim jest w porządku. Skleja rzęsy, a demakijaż kompletnie to dla mnie jakaś abstrakcja kiedy zamiast widzieć na waciku w miarę rozpuszczony tusz jak przy wielu innych wodoodpornych się zdarza to widzę pokruszone kawałeczki, które co więcej zostają pod okiem i rozmazują się. Nie, nie i jeszcze raz nie. Spotykałam się z dużo lepszymi tuszami, które były bardziej skuteczne i tańsze. Dawałam mu wystarczająco dużo szans i cierpliwości byleby go skończyć i skończyłam ten produkt z ulgą.