Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Balsamy do ciała

Lavera Body SPA, Body Lotion Balsam do ciała nowa wersja, różne rodzaje

4,8 na 54 opinie
flame1 hit!
75% kupi ponownie

Porównaj ceny

ceneo
Lavera Body Spa Orange Feeling mleczko do ciała (Body Lotion Bio Orange and Sea Buckthorn) 150ml
35,00  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,8 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 75% osób
  • Lenusia
    Lenusia
    4 / 5
    21 sierpnia 2013 o 21:34
    przyjemny balsam
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:rok lub dłużej
    Skuszona opiniami o owym produkcie postanowiłam go zakupić. Pierwszy plus za (wiadomo) naturalne składniki. Cieszę się, że moja skóra nie jest brutalnie traktowana chemią:) Druga pochwała mu się należy za zapach. Piękny, delikatny, nie drażniący. Szkoda tylko,że nie utrzymuje się dłużej na skórze. Już jakieś 2 h po aplikacji zaczyna zanikać:( Ponadto balsam fajnie odżywia ciało. Konsystencja jak najbardziej ok. Lekka, dobrze się rozprowadza na skórze i dość szybko się wchłania. Niemal zaraz po posmarowaniu mogę założyć ciuszki:) Opakowanie może być. Nie jestem pod tym względem zbyt wymagająca. Nie czepiam się więc. Teraz przejdę do rzeczy, które niestety dyskwalifikują ten produkt do otrzymania 5 gwiazdek. Zatem..... Balsam nie nadaje się dla osób mających bardzo sucha skórę. Nie spełnia sie jako nawilżacz;) Drugi minusik za małą wydajność. Cena...cóż. Kwestia zasobów portfela;) Tak czy inaczej, warto go wypróbować:) Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 4 czerwca 2013 o 16:18
    Uwielbiam!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Jest świetny. Nawilża i odżywia skórę, a do tego bez chemii. Jedyny drobny minus to wchłanianie, ale to da się przeboleć. Świetny zapach, rewelacyjna konsystencja. Byłabym ostrożna jeśli chodzi o alergików-mnie lekko uczulił początkowo, ale potem skóra przywykła i teraz mogę się nim cieszyć. :) Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 16 kwietnia 2013 o 20:42
    lubię go!!!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Naczytawszy się o strasznej chemii zawartej w kosmetykach, niemal całkowicie porzuciłam wycieczki do popularnych drogerii. Lavera wanilia i kokos jest moim pierwszym balsamem do ciała z kategorii eko ;) Moje wrażenia? - po pierwsze - niesamowity zapach!!! aż chciałoby się jeść go łyżkami! mi pasuje idealnie, ponieważ uwielbiam wszystkie takie nuty - migdałowe, orzechowe, kokosowe właśnie. Jeśli u kogoś powodują mdłości, to ten balsam będzie złym wyborem, ponieważ jego zapach utrzymuje się relatywnie długo. - dobrze nawilża (mam suchą skórę), nie mogę powiedzieć, że odżywia, czy natłuszcza, ale nawilżenie jest bardzo przyzwoite. Jedynym minusem jest lekko wyczuwalna tuż po nałożeniu na skórę nuta alkoholowa, która jednak szybko się ulatnia. Wolałabym, aby jej nie było, ale mogę to przeboleć. - konsystencja znakomita: ani za gęsta, ani za rzadka. nie spływa z dłoni, gdy chcę go nałożyć, nie jest także gęsty i "tępy". - wydajność nie jest najlepsza, ponieważ opakowanie w porównaniu z innymi (drogeryjnymi) kosmetykami jest małe, opakowanie poręczne. Cena do zaakceptowania - zapłaciłam za niego w niemieckim DMie niecałe 24 złote. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 29 maja 2012 o 11:48
    Super na lato
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Pierwsze opakowanie miałam parę lat temu (było prezentem), zaraz po tym jak Lavera wprowadziła nową wersję serii Body Spa i był to balsam lawendowy. Ładnie pachniał i wywarł pozytywne wrażenie, ale było to w zimie, a zima to czas kiedy niezbyt chętnie sięgam po jakielkolwiek mleczka, więc tubka 150 ml wystarczyła na co najmniej 2 miesiące. Ostatnio kupiłam "Coconut Dream" - balsam z wanilią i kokosem, bo w pobliskim eko-sklepiku nie mieli żadnego ciekawgo masła, a nie chciało mi się biegac po mieście za masłem do ciała . Początkowo czułam w tym balsamie tylko kokos, jest on na pierwszym planie, ale z czasem wyczułam i wanilię. Zapach jest bardzo, bardzo przyjemny, nie chemiczny i wręcz apetyczny. Co ciekawe, nie jest bardzo intensywny, a jednak bardzo trwały - utrzymuje się na skórze kilka godzin czyli lepiej niż niejedne perfumy ;) Czasami nasmaruję się przed pójściem spać, a rano po przebudzeniu nadal czuję ten zapach, jest to bardzo przyjemne :) Mój mężczyzna też bardzo lubi ten zapach i nie marudzi mi, kiedy używam tego balsamu, hehe. Wydaje się, że w nowej serii "Body Spa" Lavera się postarała i dopracowała zapachy. Z dawnej serii miałam trzy żele pod prysznic i ich zapachy pozostawały wieeeele do życzenia. Tutaj już tego nie ma, co jest ogromnym plusem. Ten lekki balsam bardzo dobrze nawilża (nie natłuszcza) i jest to długotrwałe nawilżenie. Na początku przez ok. tydzień stosowałam go codziennie, a później już nie było takiej potrzeby więc tylko co drugi dzień i to mojej skórze w zupełności wystarczy. Przez chwilkę po aplikacji minimalnie się klei, ale trwa to bardzo krótko, po czym pieknie się wchłania, pozostając skórę pieknie nawilżoną (nie znika po chwili ze skóry, jak wiele balsamów). Zaznaczyłam w tytule, że jest świetny na lato, ponieważ: +świetnie nawilża, a nie natłuszcza (jest lekki) +bardzo ładnie pachnie, uwielbiam ten zapach, dla mnie jest właśnie taki radosny, w sam raz na lato +poza tym uwielbiam go stosować po plaży, jest do tego celu idealny: Swietnie nawilża skórę po opalaniu, a do tego relaksuje zapachem. Zaznaczam, że nie ruszam się na plażę bez filtra przynajmniej spf 30, więc opalam się delikatnie, stopniowo i bez oparzeń czyli balsamy chłodząco - łagodzące nie są mi potrzebne, tylko porządny nawilżacz. Pojemność mogłaby być większa, ale 30 pln za 150 ml w pełni naturalnego balsamu to naprawdę przyzwoita cena, bo zwykle trzeba zapłacić co najmniej dwa razy tyle, więc jest w miarę tani. Skład: Co tu dużo mówić - piękny, naturalny i wegański :) Jak dla mnie mógłby być też wegetariański, ale takich oznaczeń nie ma, a kupując produkt oznaczony "vegan" mam pewność, że nie ma w nim żadnych składników pochodzących z uboju. W składzie jest obecny alkohol i to dosyć wysoko, ale ani nie wysusza skóry, ani nie tworzy alkoholowej chmurki. Może to dziwne, ale w ogóle go nie wyczuwam. Nie wiem czy to kwestia tego, że jest to alkohol "bio", ale zupełnie mi on nie przeszkadza i na pewno wolę alkohol w składzie niż Propylene Glikol, Parrafinum Liquidum, parabeny i inne tego typu "atrakcje", obecne w typowych drogeryjnych balsamach. Odnośnie wydajności: Tym razem sobie nie żałowałam i całe opakowanie zużyłam w zaledwie 3 tygodnie, bo używałam nie tylko rano, ale też po opalaniu, a czasem i wieczorem, albo w ciągu dnia na ręce żeby umilić sobie czas tym zapachem, więc siłą rzeczy nie mogło wystarczyć na długo. Teraz przymierzam się do zakupu kolejnego opakowania, może tym razem dla odmiany będzie to miodzik? :) No chyba, że zobaczę gdzieś ich balsam po opalaniu z roświetlającymi drobinkami, to dla odmiany sprawię taki, podkreślający opaleniznę. Nie oznaczyłam tego balsamu, że to mój hit, tylko dlatego że mam więcej eko-balsamów do przetestowania, ale tym jestem zachwycona i mogę powiedzieć, że przekonał mnie znowu do balsamów, bo wcześniej, po doświadczeniach z drogeryjnymi mleczkami uznałam mleczka za bezużyteczne i że dla mnie tylko masełka. No to już wiem, że nie tylko :) Na lato taki balsam to jest rewelacja, polecam. Używam tego produktu od: kiedyś i teraz znowu od 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: dwa całe EDIT: 3.06.2012 Teraz mam i używam wersji "Honey Moments". W działaniu podobna, aczkolwiek mam wrażenie, że balsam kokosowy nawilżał odrobinkę lepiej, no i co tu dużo mówić, czarował zapachem. Tutaj też jest przyjemnie, ale to już nie to... ;) Z dawnej serii Body Spa miałam próbki żelu pod prysznic o zapachu miodu i z trudem tolerowałam ten zapach, więc na szczęście w nowej serii go zmienili i jest bardzo przyjemny. Co ciekawe, ne ma zaskoczenia, bo to dobrze mi znany zapach serii nagietkowej do twarzy :) Kiedyś, dawno temu miałam ich żel do mycia twarzy, ale ten zapach doskonale pamietam - charakterystyczny, coś jakby guma Donald :) Fajny ten miodzik, ale kokos bardziej mi odpowiada.
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.