Apivita Propoline, Nourishing and Repairing Mask Maska regenerująca do włosów suchych i zniszczonych

Bardzo lubię kosmetyki Apivity, ale ta maska troszkę mnie rozczarowała, bo: - Nie nawilża... a tego od maski do włosów tego oczekuję. Miałam wcześniej szampon miodow0-migdałowy z Apivity do suchych włosów, i nawilżał (i regenerował) włosy tak intensywanie, że już wszelkie odrzywki i maski były zbędne... Teraz, kiedy używam innego szamponu, który wymaga stosowania czegoś jeszcze, kupiłam tę maskę, a tu taka niespodzianka, hmm... +Fakt, ze ta maska swietnie regeneruje rozdwojone końcówki. Co prawda nie miałam ich zbyt wiele, ale produkt ten poradził sobie z nimi bardzo dobrze, więc za to te trzy gwiazdki, bo "maska regenerująca" tutaj faktycznie regeneruje, więc spełnia swoje podstawowe zadanie. -Tylko, że po jej użyciu moje włosy pozostają suche jak zwykle i też nie błyszczą się bardziej, a uważam że powinny... :( Co poza tym: +Maska jest gęsta - ale opakowanie nie do końca przemyślane, bo trochę ciężko się ją wyciska z tej tubki +Zapach mi bardzo odpowiada, taki słodki, ale nie jest jakiś bardzo intensywny. Miałam kilka masek do włosów, które bardzo męczyły zapachem - ta na szczęście nie pachnie aż tak intensywnie. Lubię pachnące kosmetyki, ale w niektórych maskach czasami z tym przesadzają. I teraz tak się zastanawiam: Jeśli kupię maskę nabłyszczającą z Apivity (bo jest i taka), to co wtedy: Bedzie nablyszczać, a nie bedzie regenerować? :D Nie wiem, ryzykować nie będę,bo lepiej kupić po prostu wspomniany wcześniej szampon. Przypuszczam, że może być bardzo dobra na końcówki po umyciu włosów białą glinką. Jak to wypróbuję, to dopiszę jakie były efekty, ale ogólnie nie jestem zachwycona tą maską, mimo że faktycznie regeneruje. Dziwne to może, ale prawdziwe :) Używam tego produktu od: ponad miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego