L'Oreal Professionnel Mythic Oil Milk Mleczna odżywka w mgiełce do włosów cienkich i normalnych

Ten produkt jest totalnie zbedny . Mam bardzo cienkie wlosy , suche na koncach , tluste u nasady , to mleczko uzyte na mokre wlosy mialo je nwizlyc , ulatwic rozczesywanie etc. W efekcie zlepialo wlosy na koncach , bylo je wrecz ciezej rozczesywac, u mnie ten produkt calkowicie sie nie sprawdzil . Plus jest taki ze mial ladny zapach.

Oczarowana Mythic Oil, zapragnęłam też spróbować wersji Milk. Uważam jednak, że ta odżywka jest po prostu zbędnym gadżetem. Krzywdy nie zrobi, ale szkoda pieniędzy, nie widać (według mnie) efektów pielęgnacyjnych. Ma świetny zapach i ułatwia rozczesywanie, ale to zbyt mało, by zachęciło mnie to do kupna następnego opakowania. Minusy: - obciąża włosy, - niewydajny. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Mleczko te również dostałam w spadku od kumpeli. Napisane do cienkich włosów więc zaaplikowałam odrobinkę na moje cieniutkie kłaki i w sumie to oprócz dodatkowego obciążenia i przetłuszczenia nie zauważyłam niczego pozytywnego więcej. Owszem podoba mi się jego zapach i forma aplikacji w sprayu. Ale sam produkt to dla moich włosów naprawdę jest niepotrzebny. Włosów mam tak mało ze nie mam problemu z ich rozczesaniem. A jeśli mam je dodatkowo oklapnąć na życzenie to nie chce. Odrobinę ujarzmił elektryzowanie się ale to nie wystarczy by na stałe się z nim zakolegować... Więc u mnie niestety NIET!!!!! W życiu bym go sama nie kupiła za taką cenę.

Bardzo przyjemny kosmetyk o niebanalnym, pięknym zapachu. Bardzo poręcznie się go rozprowadza (aczkolwiek ja stosowałam 6-7 psiknięć, a nie 4-5 jak proponuje producent). Odżywka bardzo pomaga w rozczesywaniu włosów. Włosy po niej są lekkie (wielki atut przy cienkich włosach), zdrowo się błyszczą i nie puszą (nawet mimo złej pogody). Kupując należy pamiętać, że nie jest to odżywka regeneracyjna i nie oczekiwać cudów, raczej produkt do codziennej pielęgnacji włosów (ja stosowałam go dopiero po nałożeniu i spłukaniu odżywki) Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Ten kosmetyk jest ładny. Buteleczka jest praktyczna, produkt rozpyla się bez większych problemów, ma też fajną konsystencję. Przepięknie pachnie. Po użyciu włosy łatwo się rozczesywały, były miękkie i lekko lśniące. Nie liczyłam na cud na głowie, więc dla mnie efekt był zadowalający. Myję głowę codziennie, więc trudno mi się wypowiadać na temat ewentualnego obciążania włosów na dłuższą metę. U mnie do codziennej pielęgnacji ten kosmetyk sprawdził się bardzo dobrze. Używam tego produktu od: Będzie z trzy miesiące. Ilość zużytych opakowań: Jedno pełne opakowanie.

Po drogim, lecz skutecznym Kerastase K Ultime, postanowiłam przetestować równie mocno wychwalany (i tańszy) Mythic Oil. Kierując się jednak miłością do składników pochodzenia pszczelego, zdecydowałam się na nową wersję Milk. I raczej nic mnie w tym produkcie pozytywnie ani negatywnie nie zaskoczyło, gdyż jest to typowy średniopółkowy średniak. Na pewno dość dobre wrażenie robią kartonik i buteleczka - solidne, z elegancką grafiką pszczoły, niczym nie ustępują opakowaniom produktów z wysokiego segmentu. Do samego rozpylacza również trudno się przyczepić, gdyż świetnie pełni swoją rolę (ale to głownie zasługa samej konsystencji kosmetyku, który jest dość mętny i rzadki). Wystarczy jednak spojrzeć na INCI, by zrozumieć czemu to cudo kosztuje połowę tego co wspomniane Kerastase - naturalnych olejków i pszczelej dobroci jest tu na lekarstwo. Dominują quaternium (nie takie znowu podobno straszne, jak wykazał szybki research) i parafina. I ten brak szczodrości widać. Oil Milk nie przetłuścił mi włosów, nie sprawił, że wyglądają na zmęczone. Nawet przy dużej dozie. Bardzo ładnie pachnie, łatwo się aplikuje, lekko nawilża, minimalnie rozświetla. Nie zaszkodził, trochę pomógł, co nieco ujarzmił, przyjemnie się go stosowało. I to jest praktycznie wszystko, co mogę o jego działaniu powiedzieć. Zapewne sprawdzi się na włosach nie wymagających wielkich starań, zapewne też wielu osobom jego działanie przypadnie do gustu. Mnie w pełni nie zadowolił i już do niego nie wrócę. Używam tego produktu od: ok. czterech miesięcy Ilość zużytych opakowań: koniec pierwszego

Używam go od 2 miesięcy i z pewnością kupię kolejne opakowanie. \\nWłosy sa po nim miękkie i delikatne.. trzeba tylko uważać z ilością. Raz psiknęlam o 2 porcje za duzo i efekt był słabszy, a włosy szybciej trzeba było umyc niz zwykle. Teraz ztosuje 3, max 4 porcje (mam długie włosy) co 2 mycie na wilgotne włosy i jestem bardzo zadowolona. Zauważyłam też, ze nieźle chroni przed wilgocią co akurat dla moich włosów jest jak zbawienie, bo normalnie wystarczy mżawka i po fryzurze... Chociaz olejki z tej serii pachną duzo ładniej ten zapch tez jest niczego sobie \\nZdecydowanie to będzie mój typ na jesień.

Naprawdę trudno mi jest ocenic to mleczko,bo szczerze mówiąc nie zauważyłamżadnych zmian po jego użyciu,a juz kończe buteleczkę. Używam na włosy wilgotne lub suche. Nie radzi sobie z odplątywaniem włosów. Nie obciąza włosów,to dodatkowy plus i czy coś jeszcze? czy rozświetla lub nabłyszcza? raczej nie. Jedno jest pewne szybko się kończy poneiważ mała pojemność,a opakowanie cąłkiem ładne z psikaczem. To tyle-same zadecysujcie czy chcecie kupić Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie