Ma wiele zastosowań.
Bardzo lubię i chwalę sobie większość pędzli z firmy LancrOne które posiadam.
Dla pędzla Tapered F68 znalazłam już sporo zastosowań ale najlepsze jest to, że co jakiś czas sprawdzam go w nowej roli i okazuje się, że świetnie sobie radzi.
Na początku używałam go jedynie do konturowania twarzy przy pomocy bazy Chanel Bronze Universal, obecnie też z kompaktem Vichy.
W skrócie powiem, że jest to sama przyjemność. Pędzel jest niesamowicie miękki i przyjemny w użytkowaniu.
Mokre produkty typu brązery stapiają się dzięki niemu z cerą, nie pozostawiając smug czy plam.
Po brązerach przyszedł czas na róże w kremie czy musie. Do tej pory lubiłam nakładać je palcami ale znowu F68 okazał się być lepszy. Jego zaokrąglony czubek jest idealnej wielkości, nabieram nim odrobinę kosmetyku , nakładam w odpowiednie miejsce, wklepuję lekko a na koniec rozcieram.
Kolor nałożony jest idealnie, nie widać granic.
Jeżeli mam ochotę dołożyć odrobinę aby kolor był bardziej intensywny w środkowej części to nic prostszego, znów szczyt pędzla spisuje się na medal.
Kolejnym odkryciem było dla mnie nałożenie jaśniejszego, płynnego korektora, w okolicach pod oczami, tworząc tzw. kształt litery "V". Bardzo ładnie rozświetla to twarz, dodaje jej blasku.
Pędzel Tapered z racji swojego kształtu i włosi, które nie pochłania kosmetyku, rozciera i wklepuje go precyzyjnie. Fakt, aż do wewnętrznego kącika oka nie dotrze, jednak jest to zadanie dla mniejszych pędzli i nie biorę tego pod uwagę.
Ogólnie co do produktów mokrych, podoba mi się to, że pędzel radzi sobie z tymi mocno płynnymi jak i gęstymi (np. podkład Revlon Super Stay).
Od zawsze stosowałam F68 z racji jego syntetycznego włosia, do płynnych kosmetyków. Jednak po przeczytaniu ciekawych opinii na KWC :) zaczęłam testować go w innej roli.
Teraz po pewnym czasie z pasją wykorzystuję go do przypudrowywania okolic oczu, i innych miejsc gdzie dostęp jest utrudniony. Pędzel Tapered dociera wszędzie bez problemu, nakładu odpowiednią ilość pudru i nie tworzy efektu maski , za co ma wielki plus!
Chociaż to nie jest ogromne osiągnięcie (bo, większość pędzli o niewielkich rozmiarach to robi), wspomnę,że dobrze nakłada rozświetlacz na kości policzkowe, pod łuk brwiowy...
Jedyne czego nie udaje mi się nim ładnie zrobić to nakładanie suchego różu . Wiem, że nie jest do tego przeznaczony dlatego wybaczam.
Moim zdaniem nie jest to pędzel niezbędny, jednak jest coś co sprawia, że z czystym sercem dam mu 5 gwiazdek. A mianowicie, fakt że po użyciu płynnych kosmetyków można przetrzeć go w wacik i spokojnie używać dalej z suchymi produktami .
Cecha bezcenna gdy się spieszymy rano do pracy :)
Fotki 4 i 5 przedstawiają pędzle do nakładania podkładu, to tak ogólnie : Hakuro H51, Everyday Minerals Angled Flat Top Brush, LancrOne F58, LancrOne F68, Hakuro H50, Bdellium Tools 948.
Na 1 i 2 zdjęciu porównanie LancrOne F58 i Tapered Kabuki F68.
Używam tego produktu od: 6 miesięcy/ stan idealny
Ilość zużytych opakowań: pierwszy