Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Perfumy w olejku i absoluty

Rasasi Dhan Al Oudh Mukhallat Sharina Perfumy w olejku

3,8 na 54 opinie
flame2 hity!
75% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,8 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 75% osób
  • 16 lutego 2014 o 21:47
    Wenus w futrze
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Sharina nie jest chuda. Nie wystają jej obojczyki, nie sterczą łokcie, nie straszą szpiczaste kolana. To najbardziej krągły ze znanych mi zapachów, i jednocześnie wcale w tej krągłości niełatwy. Bo o ile nasza kultura łatwo zaakceptuje bujne kształty Moniki Belluci, obleczone w konwencjonalne, czarne sukienki, o tyle nie przejdzie w niej raczej widok tancerki brzucha, z wyraźnie zarysowanymi boczkami i wałeczkami na plecach. Do pierwszego widoku jesteśmy przyzwyczajeni, do drugiego nie. Sharinie bliżej do tego drugiego wizerunku. Albo do tego, o którym myślał Czesław Miłosz,pisząc: "Panie Boże lubiłem dżem truskawkowy i ciemną słodycz kobiecego ciała" . Otwiera się jak klasyczna baza perfum kwiatowo-orientalnych, czyli triadą przyprawy-kwiaty- drewna, przy czym wszystkiego jest dużo. Dużo więcej, niż europejskie standardy przewidują, a konwencja pomieści. Drewna sandałowego, miękkiego, wilgotnego i oleistego, wyczuwalnego od pierwszych nut, jest dużo, zmysłowych kwiatów i róży wzmocnionej ziołowym w swojej wymowie geranium jest dużo, kremowej słodyczy ylang ylang też jest duuuużo. Sharina kołysze bujnymi biodrami, na pewno grubo powyżej setki w obwodzie,od złotych monet na jej chuście aż troi się w oczach. Każdy z akcentów otwarcia jest efektowny,bezceremonialny i mocny. Bez wątpienia jest tu wszystko, co kojarzymy z orientem, czyli przebogate arabeski kwiatowo-ambrowo-drzewne, świetnie podkreślone lekko brudnymi nutami zwierzęcymi-cywetem i kastoreum, użytymi na tyle hojnie, że osoby nienawykłe do tych lekko fizjologicznych woni mogą mieć pewien problem z przebrnięciem przez pierwszą fazę zapachu. Ja nawykłam do różnych woni i radzę sobie aplikując Sharinę mniej więcej dwadzieścia minut przed wyjściem z domu, bo w przybliżeniu tyle czasu zajmuje intensywnie zwierzęcym nutom oczyszczenie się do tego stopnia, że pozostaje po nich miękki, ciepły ślad kociego futra, za który odpowiada również dołączające później niemydlane, piżmo. Zmysłowość takiego zestawienia nut jest niezaprzeczalna. Do tej leniwie topiącej się na skórze kompozycji, niezupełnie poddającej się podziałowi na nuty głowy, serca i bazy, dodano również trochę żywic, których nie jestem w stanie rozpoznać, i sporo złocistego,rozgrzewającego całość szafranu. Słodycz żywic, ambry i szafranu przybiera na mnie niekiedy formę zbliżoną do finiszu Ambre Narguile Hermesa, czyli zapachu szarlotki. W tle czai się jeszcze akord ambrowy, słonawy,bursztynowy, dodający nutom płynnej krągłości. Całość jest zmysłowa, kobieca, bardzo słodka i obezwładniająco rozleniwiająca. Zapach zdaje się nie rozwijać, lecz "sunąć" po skórze. To nie jest woń na fitness ani do biegania. Sharina to wieczorowe ubranie, nadające się idealnie do leżenia na stercie futer i powolnego pożerania daktyli i chałwy. W ramach zabawy własną wizją kobiecości i własną wizją wieczoru, lecz nie w celu tuczenia się dla sułtana. Krągłość, łagodność, kobiecość i słodycz- o tym są te perfumy. Biada jednak temu, kto pomyli tę łagodność ze słabością. Sharina nie krzyczy, lecz szepcze, ale szept jest zdecydowany i wyraźny. Niezwykła jest forma nośnika woni- to olejek, który nanosi się na ciało szklaną różdżką. Osiada na skórze, nie stapia się z nią, pracuje w miarę upływu dnia i ruchów nosiciela, pozostawiając wokół wyraźną, wyczuwalną aurę. Trwałość jest porażająca, na ubraniach, gdzie zdarzyło mi się nieostrożnie chlapnąć olejkiem, trzyma się bardzo mocno aż do prania, a średnio mocno- również po praniu. To nie jest pierwszy Rasasi, którego poznanie zawdzięczam Dragonblood-ona ma genialną intuicję, jeśli chodzi o arabskie perfumy.
    Produkt kupił/a w
    10 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 20 kwietnia 2013 o 19:50
    wyjątkowe
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Sharina to niesamowity, piękny, odważny zapach. Jest bardzo elegancki, zmysłowy i taki sexi ;) Ma w sobie coś egzotycznego, orientalnego, intrygującego. Najlepiej opisała go Dragonblood, ja się tylko dołączam do pochwał :P Trwałość znakomita - cały dzień Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbki + w dorodze pełnowymiarowe opakowanie :)
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • pikwa
    pikwa
    1 / 5
    14 stycznia 2013 o 12:51
    zdecydowanie nieudany zakup
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    roznie sa gusty, wiec nie bede sie odnosila do recenzji poprzedniczki tylko wyraze wlasna opinie. zapach nie jest czarowny, nie jest czysty, jest jakby zgluszony. jego gora ulatnia sie bardzo szybko, reszta tez jest bardzo nietrwala i troche przypomina bulgari black, ktorych zapach kojarzyl mi sie z przypalonymi oponami. przy takiej cenie trzebe byc wybitnym milosnikiem orientalnych pachnidel, aby zdecydowac sie na zakup tych perfum, zamiast marek znanych ze sklepow perfumeryjnych. Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: 1 probka 3 ml
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 21 grudnia 2012 o 15:12
    Objawienie.
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Kompozycja idealna? Poczułam pozytywne wibracje do tego zapachu oglądając... flakonik. I to w dodatku na stronie internetowej. Czułam, że coś w tym zapachu będzie. Potem przyszły próbki a ja zdążyłam zapomnieć co takiego fajnego chciałam. I nastąpiło OBJAWIENIE. Zdążyłam przywyknąć do myśli, że arabskie perfumy na długo zagrzeją u mnie miejsce. Jeśli w poprzednim życiu byłam kotem mieszkającym na Syberii, to w jeszcze wcześniejszym musiałam żyć gdzieś w arabskim ogrodzie...może byłam jaszczurką? Albo innym gekonem? A wszystko to i tak już nie ma znaczenia, bo oto doznałam olśnienia przy okazji testowania kolejnej próbki. W tej chwili przyglądam się flakonikowi i wciąż zastanawiam się, kto je projektuje... Albo ludkowie, którym się ewidentnie nudzi :D bo flakony są dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, albo też ludkowie, którzy wychodzą z założenia, że nie tylko wnętrze ma znaczenie. Albo jedni i drudzy :] Zatem rozbierzmy ten zapach do rosołu:) Jako admiratorka ciężkich, pulsujących woni, aromatów drzewnych, piżmowych, ambrowych i skórzastych, niczym Indiana Jones, agent 007 i Harry Potter niezmordowanie tropiąca mój Zaginiony Flakonik, wreszcie kochająca wszelkie olfaktoryczne eksperymenta, ja, pokorna sługa nosa swego... ... musiałam spróbować Shariny:] I jestem wciąż głodna i nienasycona. Sharina to jeden z tych zapachów, których kompozycja wciąż daje się odkrywać na nowo. Pomimo poznania jej i oswojenia, wymyka się i sprawia, że codziennie odkrywamy w niej coś nowego. Otwarcie jest cudownie ciepłe, drewniane, lekko skórkowe. Jest to skóra spod znaku tej dobrze nawoskowanej, jeszcze ciepłej od wielogodzinnego wcierania w nią olejowych impregnatów. Drewno jest świeże, pachnące, ciepłe i pulsujące. Róża i geranium pobrzmiewa gdzieś tam w tle, ale jedynie jako tło. W dalszej kolejności wyczuwam paczulę, ale także na ciepło. Do głosu dochodzą aromaty zwierzęce: kastoreum i cywet skąpane w olibanum z lekkim dodatkiem szafranu. Prawdopodobnie właśnie cywet i strój bobrowy tak uzależniająco działają na powonienie. W końcu to feromony i to podane w najlepszym sosie:) Ta faza uderza do głowy niczym kieliszek najlepszego szampana z najdelikatniejszą belgijską pralinką. Kompozycja zamyka się wytrawnym drewienkiem mocno okraszonym ambrą i piżmem. Jest nie tyle ciepło, co gorąco, ale to bardzo przyjemne. Pomimo, że w kompozycji nie jest obecny, ja wyczuwam cień oudhu. Całość jest niezwykle kobieca, odważna, hipnotyzująca, wręcz odurzająca. Mam wrażenie, że zapach do mnie mruczy. Co więcej, ponieważ to olejek, koncentrat, to, tak jak w przypadku Rashy i Ranii, kiedy wydaje nam się, że chyba się już ulotnił, nagle dostaje się do nozdrzy silny powiew perfum. I to nie jakaś tam ostatnia nuta, ogonek: to mocne przypomnienie o sobie, buch w nozdrza i powrót w glorii chwały. Obrazek jaki mi się nasuwa przy kontemplowaniu Shariny nie jest jednoznaczny. Widzę zarówno kobietę w bogatym tureckim namiocie, w pięknym jedwabiach o pokaźnym biuście i słusznych biodrach, widzę też kobietę w środku zimy, w Moskwie, ubraną w cudowne futra, widzę Indiankę gdzieś na Dzikim Zachodzie, Berberkę na pustyni wreszcie widzę Hinduskę w świątyni... I Sharina oddaje ducha każdej kobiety na świecie. Zapach pozostanie ze mną na długo. Kiedy go nie noszę, czuję się dziwnie naga. Natomiast nosząc go czuję się jakby mnie opatulał, okrywał ciepłym szalikiem. Przeciwko takiemu uzależnieniu, to ja zasadniczo...nic nie mam:) Nazwa: ojej...:) Flakon: śliczny, ciężki, misterny i do tego w tak samo pięknym kartonowym cylindrze Trwałość: do kilku dni Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: próbki, teraz cały flakon
    Produkt kupił/a w
    6 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.