Fitomed, Mój krem nr 6 (stara wersja)

Krem ten pochodzi z edycji limitowanej. Ja stosuje go już jakiś czas, prawie skończyłam opakowanie więc mogę się już o nim wypowiedzieć.
Zapach tego kremu jest po prostu cudowny, przypomina dzieciństwo- słodki, cukierkowy, ma jasnożółte zabarwienie.
Krem ten idealnie sprawdza się w tych chłodnych miesiącach. Bardzo dobrze nawilża i odżywia twarz. Oprócz tego chroni przed promieniami UV i dobrze koi uczucie ściągnięcia skóry. Nie uczula, nie podrażnia ani nie zapycha.
Konsystencja jest bardzo lekka, delikatna. Dobrze rozprowadza się po twarzy i szybko się wchłania. Ja stosuje go codziennie rano. Często używam ten krem pod makijaż i sprawdza się idealnie. Po nałożeniu skóra lekko się świeci, ale po chwili staje się matowa. Krem ten jest wydajny. Mi wystarczy na ok. 2 miesiące.
Opakowanie- słoiczek w którym mieści się 50 ml kremu jest bardzo wygodny, zakręcany. Samo opakowanie jest bardzo ładne jak i szata graficzna. Na spodzie słoiczka mamy datę, która wskazuje dzień zapakowania kosmetyku, musimy go zużyć w ciągu 8 miesięcy od tej daty. Po jego otwarciu, czas przez który trzeba go zużyć to 3 miesiące. Myślę, ze spokojnie przez ten czas damy radę skończyć ten krem.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Gorąco polecam!

Skład tego produktu jest bardzo prosty, krótki a przede wszystkim przyjazny skóry. Nie ma w nim żadnych silikonów ani innych produktów, które mogłyby pogorszyć stan naszej skóry. Krem Nr. 6 posiada estetyczne, proste i urokliwe opakowanie. Pudełeczko zdecydowanie zwraca uwagę swoja oryginalnością, praktycznością, pomysłowością oraz wyróżnia się na tle kiepskich opakowań, które możemy znaleźć w drogeriach. Krem nr 6 Filomed jest lekki więc idealnie nadaje się pod podkład. Jego konsystencja jest dość rzadka, dzięki czemu sprawdzi się nawet latem i wiosną. Mimo to, kosmetyk jest bardzo wydajny i po kilkunastu aplikacjach widać niewielkie zużycie. Nie tylko w pojemniczku ale nawet po posmarowaniu twarzy wyczuwalny jest piękny, delikatny różany zapach który towarzyszy nam kilka godzin. Produkt ma jasno żółtą barwę wpadającą w kolory ananasa :) Nawilża, wygładza i regeneruje skórę. Po zastosowaniu nie pozostawia tłustego filmu na twarzy. Naturalnie chroni przed promieniami UV. Dzięki niemu pozbyłam się suchych skórek w okolicach nosa, przez nadmierne opalanie. Dzięki niemu już bezpiecznie mogę wychodzić na słońce. Jest przeznaczony przede wszystkim dla skóry mieszanej ze skłonnością do przesuszania jednak idealnie sprawdzi się w przypadku cery tłustej ze skłonnością do trądziku, ponieważ błyskawicznie leczy wszelkiego rodzaju rany i podrażnienia.Cena tego kosmetyku to 27 zł. Kwota jest przystępna i zdecydowanie adekwatna do działania. Polecam wszystkim, którzy będą mieli okazję go wypróbować. Ten krem stał się moim ulubieńcem i bardzo trudno będzie mi znaleźć inny produkt, który spełni moje oczekiwania.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: koniec pierwszego

W stosunku do firmy Fitomed miałam generalnie mieszane uczucia, bo niby produkuje kosmetyki naturalne, ale jednak pcha do nich konserwanty, mimo tego ich kosmetyki uważałam do tej pory za w miarę przyzwoite. Aż do użycia kremu nr 6.

Efekty:
- zaraz po pierwszym użyciu pytanie mojego TŻ "Czemu jesteś taka czerwona na twarzy?",
- po ok. tygodniu pojawiły się przesuszone, różowe placki z odchodzącymi skórkami,
- a po miesiącu stosowania TRĄDZIK w pełni, paskudne zapchane gule, ropiejące krosty i ranki, głównie na linii żuchwy,
- komentarz sprzedawczyni w sklepie z kosmetykami naturalnymi, kiedy poszłam kupić coś na ratunek mojej skórze: "Uuu, ja też nie lubię Fitomedu!" ze skrzywioną buzią.

Nie wiem, który składnik tak podziałał i nie chcę wiedzieć, bo nie mam zamiaru więcej rozmyślać nad firmą Fitomed, z którą definitywnie kończę "współpracę". Podobny problem mam z ich Maseczką-Peelingiem K+K, tyle że tego na szczęście nie trzyma się długo na buzi i z płynem oczarowym do twarzy, który mogę używać tylko jako perfumy, a nie na całą twarz, bo efekt jest ten sam (przesuszenie, podrażnienie, zaczerwienienie).

Dodam, że krem Sylveco poradził sobie w tydzień z tym, co schrzanił mi na twarzy krem nr 6 i mam teraz znowu prawie idealną skórę. Czyli jednak można wyprodukować dobry, polski, niedrogi i naprawdę naturalny krem bez żadnych świństw.

EDIT: Do tego wszystkiego zgodnie z listą NoTest na 2013 rok "Fitomed nie określił się w sprawie sprawdzania dostawców swoich składników i materiałów, potencjalnie może więc być niebezpośrednio zaangażowany w testy na zwierzętach.", dlatego na pewno nie będę kupować żadnych produktów tej firmy.

Używam tego produktu od: 1 mc
Ilość zużytych opakowań: jedno

Używam kremu na kilka sposobów. Podczas długiego przebywania na słońcu, w dni kiedy nie nakładam makijażu, stosuję krem na całą twarz. Bardzo dobrze chroni skórę i spełnia zadania filtra. Ja nie mogę nakładać na twarz, kremów przeznaczonych typowo na słońce, a ten sprawdza się przy tym doskonale. Świetnie nawilża i nie zapycha.
Stosuję również miejscowo na przesuszoną skórę na policzkach i w okolicach ust, na noc. Rano skóra jest ukojona i nie ma miejsca na przesuszenia.
Krem świetnie sprawdza się również na okolice oczu, szyi i na dekolt.
Kremowa, ale bardzo lekka konsystencja pozwala na łatwe rozsmarowanie kremu na twarzy. Kremik nie smuży i bardzo szybko się wchłania. Świetnie koi skórę i nawilża, jest bardzo delikatny, nie zauważyłam po nim szczypania nawet na podrażnionej skórze, z powodzeniem można go stosować na okolice oczu.
Pachnie bardzo przyjemnie i delikatnie, ale nie mogę tego zapachu do niczego porównać. Kolor kremu jest biały, ale wpada w ecru.
Bardzo jestem z niego zadowolona i moja skóra się z nim polubiła.

Używam tego produktu od: miesięca
Ilość zużytych opakowań: 1/2 opakowania

Jest to produkt naturalny a jego skład naprawdę dobry. Ważne jest to, że ma on krótki czas przydatności do użycia, 8 miesięcy od wyprodukowania (data na spodzie opakowania) i tylko 3 miesiące od otwarcia. Jednak opakowanie tej wielkości wystarczy na ten czas idealnie :)
Krem ma delikatny, typowo kremowy zapach i beżowy kolor. Konsystencja jest dość gęsta, przez co początkowo bałam się, że na lato będzie zbyt ciężki. Okazało się jednak, że wystarczy mała jego ilość, więc i cera nie jest obciążona. Krem bardzo dobrze nawilża skórę, jak również ją uspokaja. Cera po jego użyciu delikatnie się błyszczy, pozostaje delikatny filtr, który po pewnym czasie znika. Krem świetnie nadaje się pod makijaż - nic się nie roluje, ani nie skraca życia make-up\'u :) Nie potrzebuję żadnych dodatkowych nawilżaczy, a mam jeden krem na dzień i na noc. Po miesiącu używania kremu dwa razy dziennie, pozostało mi go jeszcze ok. pół słoiczka, więc wielkość jest adekwatna do długości terminu ważności.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno

Mam tłustą porowatą skórę, ale nie matuję jej na siłę. Kremów używam tylko na noc, na dzień wystarczy mi sam tonik i podkład.

Ten krem wybrałam w natłoku kremów pełnych parabenów (wysuszają, zapychają) i parafiny (zapychają).

Ma aksamitną konsystencję, delikatny zapach, naturalny kolor. Skóra go lubi, pięknie go wchłania. Pozostanę przy nim napewno. Jest polski, tani, i zrobiony z pasji do kosmetyki i natury.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Właśnie znalazłam to czego szukałam.Krem jest nawilżający a zarazem tresciwy.Ukoił moją zmęczoną zimą i rozhulanym sezonem grzewczym skórę.
Mam cerę mieszaną (przesuszające się policzki i tendencje do przetłuszczania w strefie T),skłonną do alergii i ogólnie kapryśną.Szukałam czegoś bez zawartości parafiny (wrednie mnie zapycha) i z możliwie naturalnym składem.Używałam kiedyś oleju z awokado, dlatego jego zawartość w tym kosmetyku skusiła mnie do kupna.
Właściwości kremu:
-lekka,maślana konsystencja.Przyjemnie rozprowadza się po twarzy.Zostawia delikatny film ale się nie roluje pod makijażem.
-delikatny,niedrażniący zapach
-nadaje się do stosowania na noc i na dzień.Nie podrażnia okolic oczu.Mój makijaż się na nim nie ważył,ale zimą używam podkładu w kompakcie.
-świetny sklad
-nie testowany na zwierzętach
-cera jest po nim świetlista, wypoczęta, odżywiona i nawilżona.
To mój aktualny KWC.Polecam