- KONSYSTENCJA:
moja cera polubiła się z gęstymi, bogatymi kosmetykami, które odpowiednio ją odżywiają i koją. Jednym z nich jest bardzo gęsty krem od La Roche Posay, powiedziałabym nawet, że jego konsystencja jest masełkowa, ale nie nadmiernie tłusta. W słoiku ta treściwa masa nie zmienia w ogóle kształtu, nawet gdy opakowanie jest przechylone, ani drgnie.
Nie utrudnia to jednak aplikacji. Po skórze krem gładko sunie otulając ją tą masełkową kołderką. A w moją skórę krem wchłania się prawie całkowicie pozostawiając bardzo delikatny film, który nie obciąża cery. Nie czuję w ogóle ciężkości czy jakiegoś filmu na twarzy. Nie stanowi on również problemu przy makijażu.
- ZAPACH:
dla mnie trochę niefajny, taki mydlany, ale na szczęście utrzymuje się kilka sekund, w zasadzie czuję go tylko w trakcie aplikacji, więc nie stanowi problemu. Mimo tej niechęci, działanie kremu niweluje awersję do zapachu.
- OPAKOWANIE:
kosmetyk schowany jest w kartonowym pudełku, w którym mieści się szklany, solidny, przeźroczysty słoiczek zakręcany białą, plastikową nakrętką.
Dla niektórych forma słoiczka jest niehigieniczna, ja jednak nie mam nic przeciwko, a biorąc pod uwagę gęstą formułę kosmetyku, słoiczek ułatwia jego wydobycie i zużycie produktu do końca.
Szata graficzna jest ascetyczna, prosta, charakterystyczna dla marek dermokosmetyków i dla La Roche Posay, a dla mnie jak najbardziej na plus, bo lubię taką apteczną prostotę.
- DZIAŁANIE:
jak już wspomniałam lubię gęste kosmetyki i lubi je moja skóra, która chłonie je jak wygłodniała. Oczywiście ten komfort musi iść w parze z odpowiednim działaniem, które tu znajduję. Krem natychmiastowo odżywia i koi naskórek dając jednocześnie optymalne nawilżenie skóry i trzymając straż nad poziomem wilgoci w kolejnych godzinach. Nie ważne czy aplikuję kosmetyk na noc, czy na dzień, efekt jest ten sam. Miękka i zregenerowana cera, która nie prosi o kolejną dawkę nawilżenia. Kosmetyk zapewnia komfort mojej cierpiącej z powodu odwodnienia skórze, a jednocześnie nie obciąża jej i nie powoduje zwiększenia przetłuszczenia, co również odbieram jako dowód na to, że preparat dostarcza skórze odpowiednią pielęgnację.
W zasadzie mogłabym jednym zdaniem opisać właściwości kosmetyku: on po prostu spełnia obietnice producenta. Czuję, że bariera ochronna mojego naskórka jest odbudowana, a to jeden z ważniejszych czynników w trosce o skórę i jej stan.
Na fali zadowolenia z tego kremu kupiłam kiedyś też lżejszy wariant, ale, ku mojemu zaskoczeniu, rozczarował mnie całkowicie, to tak na marginesie. Do bogatego kremu Nutritic wracam chętnie i wracać będę.
Zalety:
- odżywia
- regeneruje
- koi
- chroni barierę skórną
- bogata konsystencja, którą lubi moja cera
- nie obciąża
- nie zatyka porów
- świetnie się wchłania
- szklane opakowanie – odrobina plastiku mniej na naszej planecie
Wady:
- nie lubię zapachu, ale na szczęście jest wyczuwalny tylko w trakcie aplikacji
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie