Fusswohl Ścinacz do zrogowaceń naskórka 

Nie lubię mieć szorstkich i zrogowaciałych pięt. Dlatego w moim domowym Spa zawsze znajdują się peelingi, kremy i balsamy do pięt oraz odpowiednie akcesoria, takie jak pumeksy i ścinacz do usuwania zrogowaciałego naskórka. Ścinacz do usuwania zrogowaceń naskórka Fusswohl ma solidną konstrukcję, dzięki czemu dobrze się nim operuje. Rączka jest nie tylko estetyczna, ale także dobrze wyprofilowana, a ostrze dobrze działa i nie powoduje podrażnień i skaleczeń. To dobry sprzęt, który zapewnia komfort użytkowania. Ścinacz do paznokci Fusswohl doskonale się sprawdza do bezproblemowego usuwania i ścinania zrogowaciałego naskórka. Dzięki niemu mogę mieć zawsze zadbane stopy.

Raczej jest to produkt przeznaczony tylko do bardzo zaniedbanych/problematycznych stóp. Używałam go jedynie w celu usunięcia bolesnego odcisku na podeszwie stopy, po niedługim czasie odcisk niestety odrastał. Pozostawia nieprzyjemne nierówności na skórze i jeżeli nie ma takiej potrzeby, raczej szukałabym mniej inwazyjnych metod na usuwanie zrogowaceń. Jeżeli chodzi o sam ścinacz, jest wygodny w użyciu i dobrze wykonany, nie mam większych zastrzeżeń, ale to sprzęt nie na moje potrzeby.

Nigdy nie mialam problemów ze zrogowacialym naskórkiem, dopiero od roku zaczął się problem. Wypróbowałam ścinacz i okazało się, że radzi sobie dobrze z piętami. Po uprzednim zmiękczeniu stop w kąpieli wodnej scinaczem bez problemu usuwamy zrogowacenia, nie kaleczy, łatwo wyjąć i oczyścić ostrze. Cena bardzo przystępna. Jedyny minus, że po takim regularnym ścinaniu naskórka on za jakiś czas i tak odrasta. Podolodzy odradzają używanie tego typu sprzętu. Ja osobiście nie wyobrażam sobie bez niego funkcjonować w momencie, kiedy pojawi się nieestetyczne zrogowacenie.

Lubię dużo chodzić i tak też robię, przez co na moich stopach często jest stwardniały naskórek, którego ciężko się pozbyć. Dzięki niemu mogę łatwo, szybko i bezboleśnie usunąć ten naskórek. Żyletki są łatwo dostępne i nie ma problemów z ich wymianą. Bardzo dobry produkt.

Bardzo praktyczny produkt. Świetnie sobie radzi z usuwaniem naskórka - przy jego użyciu można to zrobić szybko i bez problemu. Łatwo w nim wymienić ostrze, jest trwały. Podczas używania należy zachować ostrożność, bo można się zaciąć.

Zbyt niebezpieczny - zacina za często. Miałam wcześniej ścinacz marki Scholl, ale ułamała się w nim rączka - został chyba wycofany, bo nigdzie nie mogę go znaleźć. Kupiłam w zastępstwie ścinacz Ever Ready, który ścina bokiem i jest lepszy - bezpieczniejszy (jest na niemieckim amazonie).

Kiedy mój poprzedni scinacz schoola się złamał kupiłam w niższej cenie ten i powiem szczerze że nie widzę różnicy w użytkowaniu Scinacz tak samo szybko i sprawnie ścina zrogowaciała skórę , mimo że używam go już miesiąc jeszcze się nie stępił Rączka jest wygodna w trzymaniu , jest dobrze wyprofilowany i cena jest dużo korzystniejsza niż w przypadku markowego produktu Jak się okazuje nie trzeba przepłacać żeby mieć jakość za rozsądna cenę

plusy: + długotrwały efekt + mocno ścina minusy: - ostrze szybko się tępi inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie + niska cena + wygodny uchwyt - słaba dostępność - niska wydajność

Mała rzecz, a cieszy, chciałoby się napisać ;) Jeśli odpuścimy sobie codzienne pumeksowanie i dopuścimy się zgrubień na stopach, to to małe akcesorium przyjdzie nam na ratunek. :) Jest bardzo wygodne, niedrogie i mozna je kupić w prawie każdej drogerii. Żyletki dostaniemy bez problemu, gdy ostrze się stępi. Trzeba tylko uważać na paluszki ;) Co tu dużo pisać. Polecam.

Mój chłopak miał bardzo duży problem z rogowaceniem skóry na stopach. Używał kremów, peelingów, pumeksu, ale efekty były bardzo krótkotrwałe. Któregoś dnia kupił właśnie ten ścinacz i użył go. Byłam w szoku jak zobaczyłam odpadającą starą skórę płatami od stóp. Po kilku użyciach było już dużo lepiej a teraz prawie już jego stopy wyglądają normalnie. Sama dzisiaj się skusiłam go użyć i muszę przyznać, że bardzo się bałam, że się pokaleczę, ale robiłam to powoli i nic mi się nie stało. Ja co prawda nie mam problemu ze stopami, ale mi też troszkę skóry on starł i stopy wyglądają lepiej. Dużym plusem też są wymienne żyletki do dokupienia oraz gumowa rączka dzięki, której ścinacz nie wyślizguje się z mokrych rąk. Uważam, że jest to bardzo dobra rzecz do pielęgnacji stóp. Efekt po jego użyciu u chłopaka utrzymuje się kilka dni u mnie jeszcze nie wiem, ale pewnie tak z tydzień stopy będą gładkie ;)

Przyznam się bez bicia, że przez częste noszenie butów na obcasach stopy mojej babci wyglądały o niebo lepiej od moich ... Chodziłam po kosmetyczkach, wydawałam kupę kasy na pseudo zmiękczające kremy, peelingi, maseczki i inne wynalazki, ale efekt tych zabiegów utrzymywał się raptem kilka dni, niektóre kosmetyki nie robiły zupełnie nic z moimi piętami ... Pewnego dnia, zdesperowana i w zabudowanych butach podczas 35° upałów pobiegłam do Rossmana z zamiarem zakupu elektrycznego pilnika do stóp, ale ekspedientka z Rossmana odradzila mi zakup tego bubla i pokazała mi maszynke fusswohl za 9 zł. ... Przyznam szczerze, że podczas stosowania tego ścinacza zdarzało mi się kilka razy narobić sobie biedy w postaci głębokich ran i rozciec naskórka, ale to nic w porównaniu do tego co to male cudo zrobiło z moimi stopami. Za 9 zł doprowadziłam swoje stopy do stanu takiego o jakim zawsze marzyłam. ... Są one gładkie i w końcu nie wstydzę się latem odkrywać swoich stópek ;-) zdecydowanie polecam dla osób mających mega problemy z martwym naskórkiem na stopach, uwierzcie mi, że po kilku zabiegach zapomnicie o problemach ze swoimi stopami. Jedynym minusem tego urządzenia jest to, że kiedyś mi pękło podczas stosowania, ale zważając na cenę ścinacza poleciałam szybko do Rossmana i kupiłam drugi egzemplarz ;-) p.s. pamiętajcie o ostrożnym stosowaniu, bo na własnej skórze przekonałam się, że można sobie zrobić krzywdę tym cudeńkiem ;-) Używam tego produktu od: 2014 rok Ilość zużytych opakowań: 2 sztuki + zapas ostrzy

Ścinacz jest świetnym uzupełnieniem pielęgnacji stóp. Ja przyznam, że ze stopami mam problem, muszę o nie dbać codziennie. Codziennie obowiązkowo je kremuję na noc, 2-3 razy w tygodniu używam pumeksu i peelingu a raz na tydzień tego ścinacza. Gdybym zaniedbała stopy to w przeciągu kilku dni moje pięty zarastają twardym naskórkiem, stają się "poszarpane" i suche. Odkąd mam ścinacz jest mi dużo łatwiej dbać o piętki :) Na początku nie wiedziałam jak się zabrać do samego użycia a po czasie do wymiany ostrza ;) ale potrzeba trochę rozgryzienia urządzenia, troszkę praktyki :) Bardzo dobrze ścina grubą warstwę naskórka. Po ścinaniu trzeba poprawić pięty pumeksem, aby "nierówności" wyrównać. Ścinanie raz na tydzień zupełnie wystarczy, mamy pięty z głowy :) Rączka jest gumowa co daje nam pewność niewyślizgania się ścinacza z dłoni. Już dawno nie miałam tak zadbanych stóp odkąd zaczęłam używać tego urządzenia. Minusem jest jedynie to, że po kilku/kilkunastu użyciach żyletka rdzewieje. Polecam! Używam tego produktu od: lata 2014 Ilość zużytych opakowań: cały czas jedno urządzenie + 3 razy wymiana żyletek

Uwielbiam uwielbiam uwielbiam. Tańszy odpowiednik, ale jak kosi twarda skore na stopach!!!:D lekko doprawić po prysznicu pumeksem i stopy mamy z głowy na kilkanaście dni :) Jedyne co mnie irytuje to to ze ostrza rdzewieją, ale nowy komplet ostrzy nie jest drogi i zreszta jedno starcza na kilka razy. Używam tego produktu od: Dwóch lat Ilość zużytych opakowań: 2 pudełka ostrzy

Spoko produkt. Jak pisała poprzedniczka ... tańsza wersja schollla i w niczym nie ustępuje oryginalowi poza ceną oczywiście. Na początku wiadomo.... trochę strach, że się człowiek skaleczy, ale później dochodzi sie do wprawy. To produkt dla osób, które mają problemy z grubą warstwą naskórka i zamiast to piłować pilnikiem to łatwiej ściąć żyletką. Poźniej trzeba stopy trochę opiłowac, bo ścinacz powoduje takie jakby nierówności na stopach. Trzeba to więc wyrównać. Ja używam do tego scholl velvet i jest ok. Polecam. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Tanszy zamiennik. Fajny tani przydatny.Trzeba jednak kupic nozyki do niego ale nie sa drogie i jest ich troche;) Jedyne co mnie denerwuje to fakt ,ze mimo ze nozyk jest suchy to i tak tworzy sie rdzawawy osad. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 3 całe

Świetny sprzęt. Kupiłam na promocji nie bardzo wyobrażając sobie jak właściwie może usunąć suchą skórę nie robiąc ran, ale przeżyłam pozytywne zaskoczenie. Bardzo łatwy w użyciu, ale trzeba uważać żeby ścinać tylko i wyłącznie grube warstwy pięt. 10 min i uzbierałam sporą kupkę suchych "platków" naskórka. Polerka i tłusty krem lub wazelina i pięty po kilku dniach wyglądają rewelacyjnie. POLECAM Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: 1 sztuka