Są takie kosmetyki, które poza funkcją pielęgnacyjną dbają bardziej o moją kondycję, powiedzmy, psychiczną. Pozwolą oderwać się od myśli i przez chwilę zapomnieć o troskach codzienności. Nie myślcie sobie, że robię tu ze „zwykłego” balsamu lek na całe zło. Każda z nas ma lub może znajdzie wśród kosmetyków taki, który rozpieści zmysły, pozwoli rozkoszować się niesamowitym zapachem, a przy tym też skutecznie wypielęgnuje skórę.
To takich rozpieszczających kosmetyków w mojej kolekcji należy ten balsam, przede wszystkim w wersji zapachowej – magnolia. Mogłabym się tu zacząć rozpływać nad aromatem i pisać pieśni pochwalne o tym, jak rozkoszuję się nim za każdym razem gdy sięgam po ten produkt. Prawdziwy, naturalny, czysty i na tyle trwały by cieszyć się nim przez nawet wiele godzin. Jednocześnie niezbyt intensywny, a jedynie od czasu do czasu docierający do nosa w trakcie jego „noszenia”. Jeśli chcę cieszyć się tym aromatem intensywniej, otwieram pudełko z kosmetykiem i posuwam pod nos.
Wybór zapachów jest szeroki, od owocowych, kwiatowych, słodkich, po orientalne i korzenne, każdy znajdzie coś dla siebie. Mimo tego wachlarza ja wciąż tkwię w magnolii. Jakiś czas temu skończyłam swoje pierwsze opakowanie balsamu i poszłam po kolejne z myślą o innym zapachu, ale i tak wróciłam do domu z magnolią. Tak bardzo uwielbiam ten zapach.
Kolejnym atutem produktu jest fakt, że możemy sobie same zdecydować ile go kupić. Czy to będzie plaster, czy to będzie większy blok, to zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Kosmetyk pakowany jest albo w celofan (jednorazowe rozwiązanie), albo w wybrane pudełeczko, które możemy później tylko napełniać kosmetykiem, czyli opakowanie wielokrotnego użytku. Przychodzę z pudełkiem do mydlarni i napełniam zakupionym balsamem. Wygląda uroczo, a może być też fajnym prezentem.
Sam produkt nie należy do łatwych. Jestem miłośniczką balsamów, które szybko wchłaniają się w skórę bez pozostawiania filmu na jej powierzchni. Ale specyfiką kosmetyków o takim składzie, z naturalnymi masłami (tutaj karite) i olejkami, nie może być nic innego jak natłuszczająca, tłustawa warstwa. I nie będę na to psioczyć w tym miejscu. Takie są właściwości maseł i olejków i koniec kropka. Kupuję ten balsam z pełną świadomości, że będę musiała w tym wypadku zaakceptować taką niedogodność i jest to jedyny produkt, który tworzy wspomniany film, a ja go toleruję. Jedną z przyczyn jest zapach, a po drugie nie jest to mój codzienny kosmetyk i po trzecie, nie stosuję go na całe ciało, tylko te części bliżej nosa, czyli górne – ręce i tułów (na nogach jednak nie daje rady wytrzymać tej ślizgawicy).
Rzeczą oczywistą jest też to, że nie ładuję na skórę dużej ilości bo i też nie ma takiej potrzeby. Balsam, który w swojej konsystencji jest zwarty, maślany, ale po nałożeniu na dłonie i lekkim roztarciu zaczyna zmieniać się w olejek, co pozwala używać odrobiny na pokrycie wybranej części ciała. Kosmetyk potrzebuje dłuższej chwili, aby wchłonąć się w skórę, ale, jak już wspominałam, pozostawia natłuszczającą warstwę. Na szczęście nie jest ona super tłusta i nadmiernie śliska.
Balsam oprócz właściwości natłuszczających posiada również zdolność odpowiedniego nawilżenia skóry, która dzięki jego pielęgnacji jest miękka i przyjemna w dotyku (kiedy już warstwa na powierzchni się zetrze – na szczęście balsam nie zostawia tłustych plam). Spełnia więc swoją rolę i jako kosmetyk pielęgnacyjny i jako produkt aromatoterapeutyczny.
Trudno ocenić wydajność. To zależy od tego ile chcemy kupić, jak często używamy i na jakich powierzchniach, więc nie będę tego oceniać. Mimo że cena wydaje się wysoka, to też zależy od nas jak i kiedy użyjemy balsamu, i jak to się w dłuższej perspektywie rozłoży finansowo. Z mojego punktu widzenia cena mi nie przeszkadza bo też nie kupuję dużej kostki i sięgam sporadycznie po balsam, więc też towarzyszy mi miesiącami.
Podsumowując: polecam każdej drogiej Wizażance spróbować choć odrobinę balsamu i przekonać się, że zadba on i o skórę i o relaks.
Zalety:
- cudowny zapach
- wybór wielu zapachów
- opakowanie wielokrotnego użycia
- dobry pomysł na prezent
- nawilża
- natłuszcza
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie