E.L.F. Cosmetics Mineral Face Primer Wygładzająca baza pod makijaż

Obok PorFesionnal z Benefitu jest to moja ulubiona baza pod makijaż. Świetnie wygładza skórę, zapobiega zbieraniu się makijażu w załamaniach skóry i zdecydowanie przedłuża jego trwałość. Nie zapycha, nie podrażnia i skóra się po niej nie świeci-wręcz przeciwnie, na dłużej pozostaje w ładzie. Polecam.

Nie lubię ciężkiego makijażu który wygląda jak maska, a o to nie trudno przy mojej mieszanej cerze z hormonalną skłonnością do niespodzianek. Dlatego od lat ozdabiam lico kosmetykami mineralnymi. O, i oto jest poczatek historii. Bazę e.l.f dostałam jako gratis do zamówienia moich minerałów. Skoro "mineralna" to będzie pasowała do zamówienia. Czytam skład, widzę że jakieś "methicone" i znowu "methicone", czyli cemolienty jeden "suchy" drugi nie (tworzą filrt nie pozwalający parować wodzie ze skóry, ten drugi nie jest komedogenny), dalej krzem i jakieś cztery konserwanty, które z tego co pamiętam Komisja Europejska dopuszcza do obrotu. Podstawową wiedzę z chemii nabyłam na studiach. Niby takie nie szkodliwe??? To stosuję! Obserwuję... i... Na mojej skórze mieszanej cudów nie zdziałał :) Przedłużył trwałość pudru mineralnego o ok 2h. Czyli nic. Lekko wyrównał koloryt. Żadnych satynowych wykończeń ani efektu fotoshopa (nakładałam go pod mineralny podkład w pudrze). Efekt satynowego fotoshopa mam jedynie po Meteorytach. Ma dyskretne opakowanie, nie razi wyboldowanymi wykrzyknikami o swoich zaletach. Nie mam pojęcia czy wydajny, bo użyłam go 3 razy w różnych dniach cyklu (żeby sprawdzić jak reaguje ze zmieniającą się wtedy skórą) i zużycie jest może 5-8%. Kosmetyk nie szkodzi skórze, nie zapycha. Plusy za skład i opakowanie. Nie kupię bo jest będny, mój czeka na jakąś amatorkę która przy okazji gościny dobierze się do mojej kosmetyczki. Myślę że to kosmetyk raczej dla skóry normalnej skłaniającej się w stronę suchej, gdzie baza utrzyma wodę w skórze i nie uwidoczni skórek. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Kupiłam tę bazę z myślą o tym, że jest ona uważana za zamiennik jednej z baz Smashboxa. Niestety tak nie jest. Owszem baza E.L.F. nieco przedłuża trwałość makijażu, podkład lepiej się na niej rozprowadza i makijaż wygląda ładniej niż bez bazy, ale brakuje mi efektu "wow". Po bazie Smashboxa był efekt delikatnego photoshopa, coś pięknego. Baza dużo lepiej wchłaniała się w skórę. Może była lekko mokra, ale pozostawała długo matowa. Baza delikatnie przedłuża trwałość makijażu, ale więcej zależy od podkładu. Niestety nie matuje skóry i ją okropnie wysusza. Nie kupię ponowie, będę szukać dalej. Zapłaciłam za nią około 40 zł, nie jest to majątek, ale liczyłam na więcej... Zużyła się nagle i to zbyt szybko niż tego oczekiwałam. Używam tego produktu od: ponad 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: początek opakowania