Missha BB Boomer Baza pod kremy BB

Z marką Missha znam się od dawna, mam ich bardzo dobrze znany krem BB Perfect Cover jak i Signature Real Complete (wersję nową i starą), więc postanowiłam wypróbować bazę. Podobnie jak w kremie BB, produkt ma dwie pojemności i prawie identyczne opakowanka: 20 ml (wyciskana tubka) i 40 ml (tubka z pompką). Ja zakupiłam sobie mniejszą wersję by ją wypróbować. Najpierw zwrócę uwagę na zapach, według mnie jest mocny, trochę ciężki, pachnie według mnie kremem (ktoś porównał to do kremów dla starszych pań i chyba mogę się zgodzić z tym porównaniem). Baza może pachnieć dość długo. Konsystencja nie jest za gęsta, ani za rzadka. Baza jest perłowa (pod świtało daje różowe, fioletowe refleksy). Mam cerę mieszaną, wrażliwą, skłonną do powstawania wyprysków. Używałam jej na 3 sposoby z dwoma kremami BB z Missha (oraz jednym lekkim podkładem): 1. Po prostu solo. Baza szybko się wchłania, nie jest bardzo lepka, więc postanowiłam, że będzie moim kremem, ale trochę za mało nawilżenia i jednak ten perłowy efekt był za mocnh :D 2. Przed kremem BB. Nie zauważyłam żadnej różnicy w trwałości kremu, był on tylko bardziej świetlisty. 3. Mieszałam z kremem BB Ten sposób zauważyłam na polskim instagramie Missha i przyznam, że ten sposób najbardziej mi się podoba. Rozjaśnia krem BB i nawet może sprawić, że stanie się on satynowy, a nie bardzo świetlisty, a nawet trochę zastygnie (właśnie przez to wszystko najbardziej lubię używać bazy w ten sposób). Niestety te rozjaśnienie odcieni 21 sprawia, że ich podton robi się różowy. Próbowałam tak zrobić z za ciemnym dla mnie lekkim podkładem AA Yoummy skin, ale tu działy się dziwne rzeczy: pogment z podkładu znikł, perłowość przebijała i wyszło, że nałożyłam lekko zabarwioną na żółto bazę, która na buzi utrzymała swoje własności nibyn nałożona solo. Używam jej właściwie tylko dlatego, że ten trzeci sposób pomaga mi z kremem BB Perfect Cover i nie wiem czy wrócę do tej bazy, bo w sumie mnie nie porwała.

Bazę pod krem BB od Missha kupiłam dobre 2 lata temu w Rossmanie, chyba na jakiejś tymczasowej sprzedaży. Obecnie szukałam i nie mogłam już znaleźć tego produktu. Opakowanie otworzyłam dopiero niedawno, testowałam trochę produktów i zupełnie zapomniałam o tej bazie. Moje opakowanie było w wersji 20ml. Baza jest wspaniała. Nadaje piękny blask na twarzy, lekko ją nawilża. Krem BB o wiele lepiej wygląda po nałożeniu na tę bazę, dłużej się trzyma. Łatwiej się go też rozprowadza. Tę bazę lubiłam też wykorzystywać w pojedynkę, jedyny minus to brak SPF. Oczywiście codziennie używam kremów z filtrem ale bardzo lubię przemycać dodatkową ochronę przeciwsłoneczną w innych produktach (np. w produktach do makijażu). Opakowanie było niewielkie, więc też nie starczyło mi na długo. Korzystałam max. 4 razy w tygodniu i po ok. 1,5 miesiąca opakowanie było już puste. Nie pamiętam, ile wtedy za nie zapłaciłam. Obecnie widziałam, że tę samą pojemność można kupić za ok. 40 zł. Niby świetny produkt ale brak SPF, trochę zniechęca mnie do kolejnego zakupu.

Od bazy pod makijaż oczekuję przede wszystkim, aby „siedzący” na niej podkład trzymał się długo, nie ciemniał ani się nie ważył. Tutaj mam pewne wątpliwości… Ale zacznijmy od początku. Baza ma różowe podtony (jestem oliwką, ale nie było to problemem) oraz perłowe wykończenie. Pięknie mieniła się na twarzy, tworząc efekt tzw. tafli uzupełniony lekkim brokatem. Krem BB ładnie się w to wtapiał (zwłaszcza kremy od Misshy), ale makijaż utrzymywał się krócej aniżeli bym chciała. Ponadto, pomimo dwuetapowego oczyszczania, miałam zapchane pory, co skutkowało licznymi niedoskonałościami. Za mocny produkt z za słabym działaniem.

Bardzo rzadko sięgam po typowe bazy pod makijaż. Dla mnie dobrą bazą jest odpowiednio dobrany krem. Na ten produkt się skusiłam, ponieważ była bardzo dobra promocja, a ja lubię rozświetlenie. Postanowiłam dać jej szansę, tym bardziej że ma bardzo dobre opinie. KOLOR Baza jest perłowo-różowa, więc trzeba lubić takie rozświetlenie, bo nie każdemu pasuje. Ja osobiście nie przepadam za właśnie takim kolorem a kupując nie sprawdziłam tego. Natomiast muszę przyznać, że baza nie robi nam z twarzy świnki pepy, mimo, że rozświetlenie jest dość mocne. KONSYSTENCJA Lekka, ładnie się rozprowadza ale lekko zastyga. Nie do końca się sprawdzi na suchej skórze. Baza lekko osadza się na suchych skórkach. Lekko zastyga i ciężko mi ją było rozprowadzić jak się zorientowałam co się stało. EFEKT Efekt daje dość mocny, ale nie tandetny. Jeśli ją tylko dobrze i równomiernie rozprowadzimy, wygląda bardzo ładnie. Baza nie jest zła, ale mnie jakoś nie porwała i nie wrócę już do niej.

Ogólnie podchodzę do baz pod makijaż sceptycznie, uważam, ze cały sekret leży w pielęgnacji skory twarzy, jednak czasem sytuacje zmuszają, aby trwałość podkładu była przedłużona, bądź gdy cera robi kapryśna. Używam tej bazy na krem z filtrem, pod podkłady, minerały i BB. Z każdym z produktów współpracuje super. Wystarczy niewielka kropla aby pokryć całą buzię nie obciążając jej. Zatem opakowanie 20 ml jest całkiem wydajne. Baza przedłuża trwałość produktów, dobrze stapia się z cera, nie podrażnia, nie zapycha, nie powoduje uczuleń.

Choć bardzo lubię testować bazy, rzadko kiedy trafiam na takie, które faktycznie mnie zachwycają. BB Boomer okazała się natomiast prawdziwym hitem! Baza znajduje się w ładnej i wygodnej tubce z pompką, co ułatwia wydobycie jej z opakowania do samego końca. Jest wydajna, ponieważ ma lekką konsystencję, nie za gęstą, i łatwo rozprowadza się po skórze. Już po nałożeniu jej solo zauważyłam natychmiastowe wygładzenie skóry i zmniejszenie widoczności niedoskonałości. Natomiast w połączeniu z kremem BB z Misshy czyni cuda! Moja skóra jest trądzikowa i nieco przesuszona, więc byłam w szoku, gdy zobaczyłam, jak pięknie wygląda - i to po nałożeniu naprawdę cienkich warstw produktów. Krem BB solo ma mocno "mokre", dewy wykończenie, natomiast dzięki bazie zaczyna wyglądać satynowo, lekko i bardzo szlachetnie. Nie świeci się za bardzo, ale nie daje też tępego matu. BB Boomer sprawia, że mój makijaż trzyma się przez wiele godzin bez poprawek czy pudrowania. Nie zauważyłam również, żeby zapchał pory czy przesuszył skórę. Baza sprawdza się także w połączeniu z podkładami innych firm (ja testowałam także pod podkłady mineralne czy podkład z serii Soraya Plante). Póki co nie jest dostępna w wielu sklepach ani nie należy do najtańszych, ale warto poczekać na promocję, by złowić tę złotą rybkę :).

Baza jest lekko silikonowa, dosyć gęsta, jest biała perłowa i opalizuje na różowo. Dobrze się rozprowadza, bluruje pory i niedoskonałości. Ślicznie pachnie. Nie wyobrażam sobie aby tego typu produkt nakładać pod krem BB czy lekki nawilżający podkład. Wszystko by mi spłynęło po godzinie. Ja używałam na wieczór do cięższych makijaży z kryjącymi podkładami. W tym zestawie rewelacyjnie się sprawdza. Blask bazy sprawia że że buzia zyskuje subtelny glow, podkład wygląda bardzo gładko, świeżo. Znika pudrowość. Nie setuję tego niczym ciężkim. Uważam że to jeden z lepszych tego typu produktów na rynku. Zużyłam całe opakowanie. Byłam zdziwiona że jest dostępna w drogerii Rossmann (koło kremu bb Missha)

za bazami pod makijaż nie przepadam, bo przeważnie żadna nie spełnia swoich obietnic lub moja cera się z nią nie spoufali zbytnio, aczkolwiek to, co zaproponowała Missha przypadło mi całkiem do gustu. bazę nabyłam na promocji w Rossmannie, bo powiem szczerze, że regularna cena (niemalże 40pln za 20ml) nie napełniała mnie chęcią kupna. ostatecznie kupiłam, wypróbowałam, polubiłam, ale nie wiem, czy pobiegnę do drogerii po kolejne opakowanie w normalnej cenie. ogółem baza przyjemna, współgra z kremami BB oraz podkładami zwykłymi; powiedziałabym nawet, że to bardziej krem w tubce, bo działanie pielęgnacyjne jest całkiem przyjemne — ładnie rozświetla twarz, nawilża ją (ale nie tłuści!), nie zapycha, a przy tym utrzymuje makijaż na swoim miejscu, natomiast delikatny zapach całkowicie nie przeszkadza w użytkowaniu produktu. polecam.

Jak dotąd najlepsza baza pod makijaż, jakiej używałam. Ma subtelne perłowe drobinki, które pięknie rozświetlają i nadają twarzy promiennego looku! W dodatku super wygładza twarz, rzeczywiście podkład/krem BB wygląda na niej super! Kupiłam małą wersję, w promocji w Rossmanie za 15 zł.

Jakiś czas temu będąc na zakupach skusiłam się na zakup bazy pod makijaż od Missha B.B. Boomer. Jak zapewnia producent jest to baza, która zwiększa trwałość BB kremu. Jego perłowe, antyoksydacyjne i nawilżające składniki sprawiają, że skóra jest bardziej promienna oraz nawilżona. Stosowałam już ją pod krem CC z Erboriana jak i również podkład ze Smashboxa, Estee Lauder i Diora i w każdym wypadku sprawdziła się super. Jeszcze pod żadnym z produktów mi się nie zrolował, a testowałam ją już z wieloma. Dzięki temu to mój nowy ulubieniec. Produkt jest bardzo wydajny. Twarz wygląda bardzo ładnie, promiennie. Nie każda baza nadaje się pod krem CC, ale baza od Missha sprawdza się super. Początkowo przeszkadzał mi jej zapach - taki babcinych kosmetyków - ale teraz się już do niego przyzwyczaiłam.

Bazę kupiłam pod wpływem mody na azjatyckie kosmetyki (niestety wg mnie dość przereklamowane). Baza nałożona pod bb sprawia, że gorzej się go rozsmarowuje - skóra zamiast być bardziej śliska to jest tępa. Solo również się nie sprawdza - wprawdzie wygładza skórę, ale cały czas mam poczucie oblepienia twarzy, którego wprost nie znoszę. Mam wrażenie, że skóra się poci, dusi i lepi. Połysk jaki daje produkt jest dość ładny, ale już po kilkunastu minutach skóra niezdrowo się błyszczy i wygląda po prostu jakbym się nie umyła i nałożyła rozświetlacz. Używam tego produktu od: klika razy Ilość zużytych opakowań: jedna próbka

(Posiadam skórę suchą.) Konsystencja lekkiego kremu, bardzo przyjemnie się wchłania. Nie zauważyłam jakiegoś efektu pielęgnacyjnego w związku z regularnym używaniem jej, ale baza mnie nie zapchała, o co u mnie bardzo łatwo. Baza jest opalizująca, na twarzy daje efekt pięknego rozświetlenia, które nie jest nachalne, odświeża spojrzenie, daje skórze przepięknego blasku, który daje się zauważyć nawet po nałożeniu podkładu. Baza doskonale przedłuża trwałość makijażu. Używałam z nią kilku podkładów i każdym współpracowała wspaniale. Przedłużała jego trwałość, podkład cały dzień pozostawał na miejscu a co za tym szło - rozświetlacz, bronzer oraz róż również utrzymują się w idealnym stanie przez cały dzień. Produkt jest bardzo wydajny, ok. pół roku czasu zajęło mi zużycie go. Cena, jak za tak wydajną bazę, nie jest zbyt wysoka. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Idealna baza - zarówno pod podkład jak i pod BB. Idealnie wygładza skórę, nawilża, NIE ZAPYCHA o co u mnie łatwo. Doskonale rozświetla, ale nie robi z twarzy lampy tylko nadaje subtelny glow. Ostatnio zaczęłam używać jej po prostu jako krem, kiedy nie miałam ochoty się malować, ponieważ ma super-odżywcze właściwości. Bardzo ładnie wygląda sama na twarzy, nawet moja mama zauważyła że wglądam jakoś tak "świeżo i promiennie" Plusy: + dobra jako baza i jako krem +ładnie rozświetla +odżywia +nie zapycha +jest baaardzo wydajna (używam 2 miesiące, bardzo często a nie zużyłam polowy opakowania) +ładne opakowanie z pompką, czyli dosyć higieniczne Minusy: No nie widzę:)))