La Roche-Posay Redermic R, Concentre Correcteur Dermatologique Anti-age, [Dermatological Anti-Aging Corrective Contentrate] Intensywna przeciwzmarszczkowa kuracja pielęgnacyjna

Z dużym dystansem podchodziłam do tego kremu, czekałam na późną, bezsłoneczna jesień (ryzyko przebarwień) i w końcu zaczęłam używać. Stosuję krem tylko wieczorem, bezpośrednia na oczyszczoną skórę. Nie powoduje żadnych podrażnień, nie uczula . Jestem przyzwyczajona do bardziej nawilżających i natłuszczających kremów w wieczornej pielęgnacji, a po nim nie ma żadnej lepkiej, tłustej warstwy (ale nie takie jest jego działanie) wchłania sie całkowicie, pozostawia twarz matową. Używam go od 3 tygodni, co 2-3 dzień ale faktycznie zauważyłam rezultaty! Skóra jest bardziej napięta, wygląda tak świeżo i zdrowo, bardzo zmniejszył widoczność porów, a posłoneczne przebarwienia faktycznie są zdecydowanie mniej widoczne.

Wiele dobrego słyszałam o retinolu. Mam 34lata i zdecydowałam się kupić ten krem jako profilaktykę przed pierwszymi zmarszczkami. Stosuję go na noc. Bałam się podrażnień, ale krem nie wyrządził żadnych szkód, jest przyjemny w stosowaniu. Skóra jest gładka, miła w dotyku, przebarwienia są lekko wypłycone. Krem jest drogi. Myślę, że fajny dla osoby, która jeszcze nie używała retinolu, bo jego stężenie jest tutaj niewielkie. Przy kolejnej "kuracji" zdecyduje się pewnie na coś silniejszego.

Bardzo lubię retinol, jednak w tym kremie stężenie jest dla mojej skóry za małe, tym samym efekty odmlodzenia, wygladzenia, nie mówiąc już o rozjasnieniu niewielkie. Miałam 3 próbki po 5 ml, wykorzystałam na twarz i dekolt, ale pelnowymiarowego opakowanie nie kupię, chyba, że będzie silniejsza wersja. Dla kogoś, kto zaczyna przygodę z retinol polecam, krem nie podrazni, nie spowoduje nadmiernego zluszczania.

Jeden z moich ulubieńców, którego aplikuję sobie od kilku lat, każdej zimy, w profilaktyce przeciwzmarszczkowej i – przeciwko wszelkim niedoskonałościom cery, z którymi moja mieszana, wrażliwa skóra się zmaga, obejmującym zarówno zmiany trądzikowe, jak i przebarwienia, a czynię to późną jesienią i zimą, aby – choć i tak krem stosuje się na noc - nie mieć w tym czasie zbyt wielu okazji do narażania cery na promienie słoneczne, ze względu na główny komponent kremu – retinol. Genialny składnik doskonale radzący sobie ze wszystkimi wspomnianymi problemami. Również ze względu na retinol, krem umieszczony został w bezpiecznej dla niego metalowej tubce, i ma maleńki otworek, dzięki któremu można precyzyjnie dawkować kosmetyk (który jest bardzo wydajny, więc dozuje się go jednorazowo po kropli – tym bardziej, że nie należy go przedawkowywać), i jednocześnie chroniący przed zbytnim utlenianiem się specyfiku. Krem ma półpłynną konsystencję – rozpuszczającego się masełka - ułatwiającą aplikację, i lekko marchewkową woń – typową dla retinolowych preparatów, a tak właściwie – dla witaminy A – i doskonale się wchłania, nie pozostawiając mokrego filmu na skórze. Działa już od pierwszej nocy, i rano cera wygląda na wypoczętą i zdrową – jest gładka, nawilżona i znikają drobniejsze niedoskonałości. Po sezonie zimowym natomiast, czyli po kilku tygodniach stosowania kremu, bo na tak długo wystarcza nieduża (30 ml) tubka – moja cera jest gotowa na wiosnę – ujędrniona, nawodniona, gładka i o jednolitym kolorycie, pozbawiona niedoskonałości i nawet blizn po nich, piegów i przebarwień, ze spłyconymi "dolinami łez", które niestety dość wcześnie się u mnie pojawiły, a których wygląd Redermic R co zimę mi zauważalnie poprawia. Szczerze polecam.

To, że nie podrażnia skóry twarzy, to jego duża zaleta, bo kremy z różnymi aktywnymi formami wit. A mogą być bardzo podrażniające. Wit. A używamy z 2 powodów - leczenie trądziku i redukcja zmarszczek. Mam 60 plus więc dla mnie ta druga funkcja, ale pomimo wieku wyskakują mi czasami krostki na brodzie (jak dobre 40 lat temu...). Użyłam ponad połowę opakowania - krem nie podrażnia mojej twarzy (zero podrażnienia, zaczerwienienia, łuszczenia się przy codziennym stosowaniu), ale podrażnia dekolt (swędzi okolica kości obojczykowych). To jest coś czego można się spodziewać, bo skóra szyi i dekoltu jest znacznie cieńsza niż twarzy, ma też mniej gruczołów tłuszczowych. Od kilku tygodni nic nie wyskoczyło na brodzie. Zawsze stosuję na noc i dodatkowo aplikuję treściwy krem nawilżająco-natłuszczający. W dzień nie używam i stosuję moją zwyczajną pielęgnację (esencja, ampułka, serum, krem nawilżający, olejek i krem z SPF - dużo tego, ale moja skóra to lubi. Nienawidzę napiętej, matowej skóry. Moim zdaniem nic bardziej nie postarza niż mat). Jak ktoś ma 30 lat i żadnych zmarszczek, to nie powinien oczekiwać efektów przeciwzmarszczkowych. Dokuczający trądzik - lepiej pójść do dermatologa i dostać wit. A na receptę. Nie spodziewam się efektu natychmiastowego, bo nie tak działają łagodne formy wit. A., ale mam nadzieję, że do marca zmarszczki mimiczne na czole i w okolicy ust będą mniej widoczne. Szanuję tylko opakowania, które zajmują mało miejsca. To nie stoi na zakrętce. Więc jestem na nie. PO DŁUŻSZYM UŻYWANIU (ok. 1,5 miesiąca): dodaję obserwację, że skóra dekoltu rzeczywiście znacznie gorzej znosi krem niż skóra twarzy (twarz bez problemów). Ograniczyłam używanie na skórze dekoltu do 1 raza w tygodniu. Będę zwiększać częstotliwość jeśli nie będzie podrażniał. PO 3 MIESIĄCACH UŻYWANIA: Wyraźnie zauważam poprawę gęstości skóry i poprawę kolorytu (skóra jest bardziej równomierna w kolorze). Skóra dekoltu przyzwyczaiła się (przez jakiś czas było źle - swędzące bąble) i toleruje krem bez żadnych problemów. Na dekolt i szyję (zgodnie z zaleceniami dermatolożki) stosuję co drugi dzień. To dla mnie ważne, że można na szyję i dekolt, bo skóra w tych częściach ciała starzeje się znacznie szybciej niż skóra twarzy. I zero jakichkolwiek niedoskonałości na brodzie. Nawet nie próbują wyskoczyć. Na ogół używam już bez dodatkowego kremu. Tylko tonik, esencja i odczekanie aż skóra jest sucha. PO 4 MIESIĄCACH Na tyle wystarczyła tubka. Czyli na całość zimowej kuracji. Jest połowa marca więc czas retinol odstawić. Używany prawie codziennie do twarzy, rzadziej (choć w ostatnim miesiącu też codziennie) do szyi i dekoltu. Widzę wyraźne efekty - skóra ogólnie wygląda ładniej, drobne zmarszczki praktycznie zniknęły. Jedyny problem - produkt nie daje się wydobyć do końca. Próba wydobycia skończyła się pęknięciem tubki. Myślę, że straciłam kilka dni stosowania - a szkoda. Odjęłam mu początkowo jedną gwiazdkę za cenę, ale w sumie cena była warta tych efektów więc gwiazdkę przywracam. OGÓLNIE - na DUŻY PLUS!

Krem został mi polecony jako produkt na przebarwienia, dopiero później przeczytałam, że jest to krem przede wszystkim przeciwzmarszczkowy. Ponieważ jestem po 30 roku życia nawet się ucieszyłam, że będę mogła obserwować czy w kwestii moich pierwszych zmarszczek coś się ruszy. Tak, jak wspomniałam kupiłam ten produkt z głównym ukierunkowaniem na przebarwienia, których niestety nabawiłam się z powodów hormonalnych (spore i dość ciemne plackowate przebarwienia na twarzy). Krem stosowałam przez kilka miesięcy regularnie (z przerwami na okresy słoneczne). Najpierw 2/3 razy w tyg., później 3/4 razy, ale nigdy nie zdecydowałam się na korzystanie z tego produktu codziennie. Cienką warstwę kremu stosowałam na noc, na konkretne (interesujące mnie) partie skóry (moje plackowate przebarwienia na czole, nos, broda i okolice oczu). Krem ma przyjemną konsystencję, bardzo delikatny zapach, ładnie się rozprowadza i szybko wchłania. Już po kilku dniach stosowania zauważyłam, że moja skóra jest ściągnięta, bardziej wrażliwa i przesuszona. Po ok.2/3 tyg. skóra zaczęła się łuszczyć w miejscach gdzie krem był stosowany. Zauważalny był również gorszy stan mojej skóry (więcej wyprysków, dłużej i trudniej się goiły). Po kilku miesiącach stosowania tego kremu zauważyłam bardzo minimalne rozjaśnienie moich przebarwień (ale tylko tych największych i najciemniejszych). Niestety nie by l to dla mnie zadowalający efekt. Co do zmarszczek, niestety nie zauważyłam, by moja skóra wyglądała lepiej czy była bardziej gładka i wygładzona. Produkt jak na 30 ml bardzo wydajny. W moim odczuciu wyrzuciłam spore pieniądze w błoto, bo efekty bardzo minimalne, a właściwie zerowe, a na dodatek w pakiecie dostałam pogorszoną skórę twarzy.

Bardzo dobry krem przeciwzmarszczkowy za stosunków nieduże pieniądze. Uważam że to naprawdę dobry i prawdziwy produkt przeciwzmarszczkowy. Zawiera cudowny retinol, który intensywnie wygładza zmarszczki. Stosuję go punktowo na moje pierwsze zmarszczki mimiczne. Nie zniknęły ale autentycznie się zmniejszyły. Z racji tego że retinol jest składnikiem mocnym stosuję go falowo - nie codziennie

Kupilam krem za pol ceny i dzieki Bogu po polowa tubki wyladowala w koszu.Jestem po 30 (grubo) i bardzo chcialam tem krem przetestowac poniewaz moja cera swietnie reagowala na rozne kwasy wiec pomyslalam czas na reinol.O zgrozoooo przez ponad 3 miesiace leczylam skore po tym jak mi wysyp okropnych suchych plackow zaserwowal.Wokol ust i bruzdy nosowe wygladaly okropnie.Liczylam sie z wysuszeniem cery ,ale to jaka krzywde mi "to" zrobilo to sie nie na to nie przygotowalam. Krem wyladowal w koszu a janadal lecze skore zbolacych suchych strupkow :( Używam tego produktu od: 1 mca Ilość zużytych opakowań: 1/2

Właśnie kończę pierwsze opakowanie. Mam cerę trądzikową i trzyma ją w ryzach. Nic mi nie wyskakuje nowego. Jednak bardziej chciałam żeby pogrubił moją skórę i działał na zmarszczki. Używałam wcześniej mocnych retinoidów więc ten krem stosuję codziennie także pod oczy i podrażnienie nie występuje. Nie widzę efektu "nabicia" i wzmocnienie skóry. Nie wiem co prawda co byłoby gdybym go nie stosowała (jestem po 30).... Mam mieszane uczucia. Nie wiem czy działa (bo nie podrażnia). Aplikacja ok, nie roluje się. Wg mnie wcale nie jest mega wydajny. Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe.

Używam produktu od 2 miesięcy. Stosuję go na okolice oczu - rano i wieczorem. Dobrze się wchłania, jest w przypadku tak małego obszaru stosowania wydajny. Zapach neutralny. Co do jego działania to niestety daleki jestem od zachwytu - bo go po prostu nie widać - ani na plus ani na minus. Zmarszczki pod oczami jak były tak są, skóra nadal jest bardzo wiotka. Być może 2 miesiące to zbyt krótki okres stosowania. Zostało mi jeszcze 1/3 opakowania więc zobaczymy, choć wydaje mi się, że stężenie retinolu jest po prostu zbyt małe. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2/3 opakowania

używałam na noc, puktowo, na zmarszczki na czole i bruzdy nosowo-wargowe. Rysuję sobie linie, myję zęby, w tym czasie się nieco wchłonie, potem nakładam krem na noc i idę spać. Regularnie stosowany, u mnie wygładził te zmarszczki o ok. 40 %. Naprawdę działa ! A do tego stosowany tylko miejscowo, wystarcza na bardzo długo. Używam tego produktu od: kilku m-cy Ilość zużytych opakowań: jedna tubka

Mam dość odporną na wszelkie kwasy i złuszczacze skórę, więc przy wyborze retinoidów o których się naczytałam, wybrałam taki który zawiera wysokie stężenie. Na krem poczekałam dopóki nie złapałam go w promocji za 95 zł i szybko zaczęłam używać każdego wieczora na skórę, zaraz po toniku a przed kremem na noc. Czekałam z nałożeniem kremu aż preparat z LRP się wchłonie, w przeciwnym razie zaczynał się rolować. Po kilku dniach zauważyłam, że skóra na nosie trochę bardziej błyszczy mi się rano. Zadowolona, że zaczynam widzieć efekty, sumiennie używałam dalej. I tak przez cztery miesiące. Tymczasem na mojej twarzy nic się nie zmieniło: drobne zmarszczki mimiczne dalej są, pory rozszerzone mają się świetnie, skóra jest dalej trochę szorstka na linii żuchwy. Co za zawód. Oczywiście więcej nie kupię, strasznie się z nim męczyłam przez ostatnie dwa miesiące. Cały czas myślałam o tym, jaki inny i lepszy kosmetyk mogłabym w tym czasie używać. No ale szkoda było mi wyrzucić coś, co kupiłam za taką cenę. Używam tego produktu od: czterech miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Uzywalam kremu przez jesien i zimę, straczyl mi na ponad 5 miesiecy regularnego uzywania. Na poczatku obawiałam sie wysuszającego wpływu retinolu na moją cerę więc bacznie ja obserwowałam i nie uzywałam kremu codziennie. Po dwópch tygodnia, kiedy nic sie nie działo, zaczęłąm uzywać co wieczór i wszytsko było w porządku. Nie było widocznych efektow wysuszenia skóry twarzy. Żadnego podrażnienia, ani razu. Mam cere mieszaną, szkoda że krem nie wyregulował świecenia się w strefie T, lecz zdaje sie lekko nasilił wyszuszenie tych suchych partii. Skóra ma ładny jednolity koloryt, poznikały stare przebarwnia po wypryskach (używam równocześnie serum z wit. C co pewnie ma tez swój wplyw). Mam 33 lata i lekkie zmarszczki mimiczne, które lekko się wyprasowały. Generalnie jestem zadowolona z kremu. Wróce do niego prawdopodobnie za rok w okresie zimowym. Z racji, że nie mam jeszcze dużych problemów ze zmarszczkami mam nadzieje, ze będzie on profilatycznie chronił mnie przed nimi. Używam tego produktu od: 5 miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Krem zakupiłam bo wierzę w "cudowną" moc retinolu. Firmę La Roche posay lubię i mam do niej zaufanie, myślałam więc, że Redermic R to będzie strzał w 10. Niestety okazało się zgoła inaczej. Krem bardzo wysusza cerę. Zdaję sobie sprawę, że retinol tak właśnie działa. Na początku myślałam, że używam kremu za często. Zaczęłam więc stosować go co drugi lub trzeci dzień, oczywiście na noc, ale i tak poprawy nie było. Moja cera wyglądała gorzej w okresie gdy stosowałam ten krem, niż przed. A chyba nie o to chodzi. Głównym problemem były suche skórki, ściągnięta cera, nawet wyprysków miałam więcej... Dodam, że dbałam o odpowiednie nawilżenie cery, stosowałam maseczki, a i tak to nie pomagało. Używałam już specyfików z retinolem, więc myślę, że to po prostu ten krem wyjątkowo mi nie służy. Opakowanie kremu- wiadomo, że metalowa tubka jest koniecznością, jednak niestety w ogóle nie jest wygodna. Szczególnie przy końcówcę kosmetyku widać, jak bardzo jest niepraktyczna. Jeszcze jedna wada- moim zdaniem krem jest niestety mało wydajny, dość szybko mi się skończył. Chociaż w sumie nie żałuję, bo i tak się nie polubiśmy. Trzy gwiazdki daję za skład oraz za fakt, iż nadaję się do skóry wrażliwej. Krem nie podrażnia, więc myślę, że nadaję się na początek przygody z retinolem. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Mam cerę mieszaną, w kierunku tłustej. Krem kupiłam w promocji za 99 zł. Jest naprawdę dobry. Ładnie usuwał pierwsze zmarszczki, radził sobie z zaczerwieniami po wypryskach (problemy hormonalne robią swoje - niezależnie czego bym zewnętrznie używała mam okresy pięknej a następnie tragicznej cery). Nieźle matuje - w okresie zimowym wysusza przy długim używaniu. Regularnie stosowany na noc starcza na ok. 3 miesiące więc cena się rozkłada. Niestety mój rodzaj cery nie pozwala na używanie kosmetyku dłuższy okres - moja skóra się przyzwyczaja i po pewnym czasie efekty są znikome. Nie mniej jednak krem polecam jest skuteczny - ale należy go używać z rozwagą. Robić przerwy, używać filtry na dzień, a w okresie zimowym substancje nawilżające po wchłonięciu kremu. POLECAM, to skuteczny krem. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: kończę 1 opakowanie

Całe szczęście, że wygrałam go w konkursie, bo gdybym go kupiła za własne pieniądze, byłabym nieźle wkurzona. Początkowo stosowałam co drugi/trzeci dzień, aby nie przesuszyć cery. Lecz efektów nie widziałam. Więc zaczęła sięgać po niego częściej - codziennie na noc. I tak przez około 4-5 miesięcy (cały okres jesienny i większość zimowego) i nadal nic, oprócz ogromnego przesuszenia, miliona suchych skórek i ściągniętej cery. Wypryski jak były tak są, wągry, zaskórniki i podskórne gule także nadal są ze mną. Przesuszenie, jak to przy kwasach, było przewidywalne, ale coś za coś. Byłam skłonna do tego doprowadzić, ale kosztem poprawy cery. Niestety. Opakowanie cienkie metalowe, przez co po zwijaniu tubki pęka po bokach i produkt wydostaje się. Raz miałam uwalone inne rzeczy w kosmetyczce przez te dziury. Lekka formuła, szybkowchłaniająca się jest na plus, ale w stosunku do efektów - nie ma znaczenia. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Z retinolem mam ten problem, że niesamowicie mnie uczula już jego niewielkie stężenie w kremie. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po Redermic R szczególnych sensacji nie było. Radość wielka, bo wierzę w zbawczą moc tego składnika w profilaktyce przeciwzmarszczkowej, a dotychczas nie udało mi się znaleźć produktu z nim , który by mnie nie uczulał. Owszem czuję, że retinol jest i działa, ale to raczej mrowienie, nie reakcja alergiczna. To duży plus, bo jest go dwa razy więcej w tym preparacie niż w kremie Avene Ystheal+, a tamtego nie byłam w stanie używać. Krem się szybko wchłania i w zasadzie po chwili mogę wklepać dodatkowo coś nawilżającego. Mogę i chcę, bo mam wrażenie jakby lekko przesuszał moją suchą skórę, albo po prostu niedostatecznie ją nawilżał. Zwał jak zwał jestem zadowolona. Zresztą, retinol ma to do siebie, że przesuszać ma prawo, wszak to alkohol. Zużyłam jedno opakowanie i mam wrażenie, że koloryt cery lekko się wyrównał. Kondycja cery też jest lepsza. Być może jest to wynik dodatkowego nawilżenia, jakie wymusza stosowanie retinolu, ale i tak jestem zadowolona. Na przeciwzmarszczkowe, realne, korzyści ze stosowania retinolu podobno trzeba trochę poczekać. Nawet kilka lat. Dlatego jestem zadowolona, że znalazłam produkt, który serwuje go w formie akceptowalnej dla mojej cery. Używam tego produktu od: Dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: Jedno

Nie wiem, może za krótko stsuje ten krem żeby zauważyć zbawienne działanie tego mazidła,używam go od dwóch mcy. Co drugi dzień, na noc. A może stosuje go za rzadko, bo niestety nie widzę żadnej poprawy. Ani w kolorycie cery ani w jej grubości, ani likwidacji pierwszych zmarszczek. Jak dla mnie oprócz tego że po aplikacji mnie piecze a rano mam klasycznego buraka, nie robi z moją cerą nic. Na dzień nawilżam skórę, w dni kiedy nie stosuje na noc rówież dbam o odpowiednie nawilżenie. Niestety, jak dla mnie ten produkt jest jakimś niewypałem. Nie wiem nawet co o nim mam napisać, bo to zwykły drogi krem, który podrażnia o prócz lekkiego nawilżenia nie daje nic. Mam jeszcze sporo w opakowaniu, będę go używać bo nie mam zamiaru go wyrzucać, może stanie się cud i dam kilka gwiazdek więcej, mojej cerze się w końcu przysłuży, a ja nie będę się wkurzać że w idealnym okresie nie złuszczam sie czymś co działa naprawde. Póki co-porażka. Używam tego produktu od: 2 mcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe