Anida Krem do rąk i paznokci odżywczy `Wosk pszczczeli i olej makadamia` 

Mam, a właściwie miałam swój ulubiony oraz sprawdzony krem do rąk-ten kultowy Garnier w czerwonej tubce. Dlatego gdy zobaczyłam zmianę składu oraz opakowania, to postanowiłam się chwilę obrazić(bo dlaczego zmienia się na siłę coś co jest dobre, ja się pytam?) i poszukać czegoś nowego dla moich dłoni. Mam pracę, która rąk nie oszczędza(częste mycie oraz dezynfekcja, suche powietrze, grzebanie w papierzyskach), plus do tego moja życiowa niechęć do uczucia posmarowanych dłoni sprawiają, że poszukuję czegoś naprawdę konkretnego co odżywi moją skórę na długo i nie będzie wymagać ciągłych aplikacji. Przypomniałam sobie o pomarańczowej Anidzie, kiedyś lubiłam ten krem, więc postanowiłam sprawdzić czy po latach nadal zasługuje na moją sympatię. I o ile wczesną jesienią, przy cieplejszej pogodzie jest dobry(nawilża, wygładza, zapewnia efekt, który utrzymuje się dłużej niż do pierwszego mycia rąk), tak przy wiatrach i zimnie już całkiem się poddaje, a wręcz pogarsza sprawę. Od kilku tygodni zmagam się z dziwną reakcją alergiczną, mam problemy z suchymi swędzącymi plamkami, a najbardziej cierpią właśnie moje dłonie. I ten krem w ogóle sobie nie radzi, wręcz podrażnia oraz zaognia zmiany, ponieważ zaczynają piec i szczypać po aplikacji produktu. Do tego nie chroni skóry przed niekorzystnymi warunkami zewnętrznymi(mimo, że nie należy do najlżejszych w formule), nie nawilża bardzo suchej skóry, nie zmiękcza oraz nie odżywia. Konsystencja kremu jest dziwna-niby dosyć lekka, ale wchłania się ciężko, lubi się mazać oraz lepić(mimo, że nakładam rozsądne ilości), do tego zostawia taką śliską powłoczkę. Lubię gęste i treściwe produkty tego typu, ale jeśli zostawiają warstwę otulającą, a nie ślizgającą się i sprawiającą uczucie spoconych dłoni(tak jak w recenzowanym). Zapach-rzeczywiście nadal pachnie w stylu suszonych owoców, ale mam wrażenie, że w nowej wersji kosmetyku jest on bardziej chemiczny oraz mocniejszy, co wpływa na jego dosyć drażniący charakter( mój TŻ wyczuwa go z odległości i twierdzi, że ten krem śmierdzi :D ).

Bardzo dobry krem do rąk który poleciła mi przyjaciółka pracująca w lecznicy Weterynaryjnej. Wszyscy u niej w pracy używali właśnie tego kremu na zregenerowanie zniszczonej skóry. Zdecydowanie sprawdza się w głębokim odżywianiu i nawilżeniu dłoni. Ładnie pachnie i efekt utrzymuje się długotrwale co nie jest wcale takie oczywiste. Zdecydowanie polecam i wrócę do niego

Perfekcyjny krem do suchej skóry. Idealna formuła zapewniająca intensywne nawilżenie oraz pielęgnację skóry. Krem dzięki obecności wosku pszczelego oraz oleju makadamia intensywnie nawilża suchą skórę i nie tylko, pozostawiając ją miękką oraz gładką. Niezawodny, mały krem, który zawsze znajduje się w mojej torebce,

Mój całkowicie genialny hit! Zakupiłam tylko i wyłącznie do celu kremowania włosów. Żałuję tylko, ze wcześniej o nim nic nie wiedziałam, a tu proszę, niepozorny krem do rąk o tak pięknym składzie. Zacznę od tego, że miałam spory kłopot w znalezieniu go stacjonarnie, szukałam w aptekach, dużych hipermarketach oraz drogeriach kosmetycznych i nic. Dopiero znalazłam go w drogerii internetowej, także doszła mi jeszcze opłata za przesyłkę, ale ok. Oczywiście dobrze by było gdyby cena byłaby taka jak w opisie, teraz kosztuje ok 9 zł, tubka ma pojemność niestety tylko 100 ml, czyli taki mniej więcej standardowy krem do rąk. Skład jest piękny i dość prosty. Zaraz po nałożeniu kremu na włosy obserwuję że włosy dosłownie "piją" krem, co rzadko mogłam to zaobserwować stosując różnorakie oleje lub mieszanki olei do olejowania włosów. Ten krem widocznie im pasuje. Krem nie jest tłusty, dlatego po nałożeniu włosy nie są tłuste, a po umyciu nie są obciążone. Już podczas nakładania krem bardzo dobrze wchłania się w skórę dłoni. Zostawiam na włosach różnie, od godziny w wzwyż, zazwyczaj na tyle na ile mogę tak pochodzić, później myję włosy metodą OMO. Po umyciu i wysuszeniu, włosy są bardzo nawilżone a także wygładzone oraz ładnie pachną. Krem ogólnie ma piękny zapach, nie jest chemiczny i sztuczny. Z wydajnością nie ma niestety tak idealnie bo wiadomo nie ma co porównywać długości włosów do powierzchni dłoni, dlatego biorę zapas kilku sztuk. Mam jednak nadzieję, że kiedyś jeszcze uda mi się gdzieś go znaleźć stacjonarnie. Polecam, ale od siebie tylko do kremowania włosów, bo do rąk szkoda. ZALETY: piękny zapach i skład idealny do kremowania włosów odżywia, wygładza włosy nie tłuści włosów nie obciąża włosów WADY: brak dostępności stacjonarnie

Kupiony spontanicznie w małej lokalnej drogerii stał się hitem pielęgnacyjnym do rąk całej mojej rodziny. Uwielbiam go ja, siostra i mama. Nawet przyjaciółce wysłałam kilka tubek. Delikatny, miodowo-mleczny zapach. Formuła średniej gęstości. Przynosi ukojone suchej skórze dłoni - odczuwalne po pracach domowych. Wygładza, nawilża, zauważalnie odżywia. Jest świetny.

Krem kupiłam w Drogerii Natura Krem świetnie działa od pierwszego użycia nawilża, odżywia, natłuszcza, zapobiega przesuszaniu skóry dłoni. Krem ślicznie pachnie, dobrze się rozprowadza , szybko i dobrze się wchłania nie pozostawiając na dłoniach lepkiej czy tłustej warstwy. Tubka o pojemności 100 ml za około 8 zł Świetny krem na pewno kupię kolejne opakowanie. Krem godny polecenia szczególnie osobom które często muszą myć dłonie i korzystać ze środków do dezynfekcji.

Krem bardzo ładnie pachnie i jest meeega gęsty, odżywczy ale gorzej z wchłanianiem i działaniem. Przy suchej i szorstkiej skórze działa słabo, nie radzi sobie z przesuszoną skórą a do tego został stworzony. Niestety nie pomaga też paznokciom, nie wpływa na ich kondycję. Ma przyjemny skład. Przy dłuższym stosowaniu odbudowuje naskórek.

Suche dłonie towarzyszą mi niezależnie od pory roku, co jest to dość uciążliwe. Krem pozwala mi o nich zapomnieć, jest tak skuteczny, że nie muszę stosować go codziennie. Jego działanie jest tak intensywne, że nie muszę smarować się nim codziennie tylko średnio co 2-3 dni. To jest dla mnie jego największa zaleta, bo przyznaję się, że kremowanie rąk nienależy do moich ulubionych czynnośći pielęgnacyjnych. Krem jest treściwy, gęsty, szybko się wchłania szczególnie w mocno wyszuszone obszary. Moja skóra czasem wręcz go "pije".

Krem poznałam dzięki mojej mamie, która kupuje go w aptece. Bardzo mnie to cieszy, bo inaczej nie wiedziałabym o jego istnieniu- raz, że sama go nigdzie nie widziałam, dwa, wygląda trochę niepozornie, a i o tej firmie wcześniej nie słyszałam, więc wątpię, czy bym go kupiła, nawet gdyby mi wpadł w ręce. Krem zamknięty jest w miękkiej białej tubce z pomarańczowymi i srebrnymi elementami, wygląda ładnie i estetycznie. Tubka zamykana jest na klik, co jest dla mnie ważne, bo najbardziej ze wszystkich zakrętek nie cierpię tych na kremach do rąk. Krem jest biały i ma taką kremową konsystencję, ani za lekką ani ciężką. Za to cudownie pachnie- kwiatami i miodem, ale nie za słodko ani ciężko. Zapach jest piękny, lekki, nienachalny i długo się utrzymuje. Jeśli chodzi o działanie też jest super. Obawiałam się, że przy takim składzie krem będzie mocno natłuszczał i oblepiał skórę, jednak nic takiego się nie dzieje. Krem szybko i dobrze się wchłania. Nie zostawia na skórze żadnego filmu, ale zostawia skórę nawilżoną, miękką i odżywioną. Doskonale pielęgnuje wrażliwą skórę moich dłoni zniszczonych i wysuszonych po licznych wysypkach alergicznych. Dba też o skórę mojej mamy, która pracuje cały rok na świeżym powietrzu, więc też naraża swoje dłonie na negatywne działanie czynników zewnętrznych. Bardzo polubiłam ten krem i albo sama go poszukam, a jak mi się nie uda, zamówię zapas u mamy ;).

Cudownie działający krem za grosze! Ma fantastyczny, naturalny skład z olejami i woskiem. Wspaniale natłuszcza i nawilża nawet bardzo suche ręce. Zmiękcza skórki. Szybko się wchłania, nie zostawia żadnej lepkiej i tłustej warstwy. Kiedyś miał za mocny zapach, ale w nowej wersji nie ma już tego problemu. Zapach jest bardzo delikatny. Jedynym minusem obecnie jest słaba dostępność. Kupuję go w aptece internetowej na zapas, bo czasem go nie można dostać przez kilka miesięcy. A muszę mieć przynajmniej 3 opakowania: w domu, w pracy i w torebce.

Krem kupiłam w aptece, zdecydowałam się na niego ponieważ od jakiegoś czasu mam wyjątkowo przesuszone ręce- myślę, że to wina nowego mydła w płynie do rąk ale mniejsza z tym jakie są przyczyny. Krem pachnie prześlicznie, delikatnie miodowo, zapach jest bardzo subtelny co mi odpowiada. Krem zostawia po użyciu warstewkę jakby żelową ale nie jest to jakaś tłusta, klejąca warstwa. Nie lubię lepiących kremów i tutaj nie ma uczucia takiej lepkości. Używanie tego kremu jest bardzo przyjemne jeśli chodzi i o zapach i konsystencję. Jeśli chodzi o działanie to jest ok, jako codzienny krem dla zwykłej pielęgnacji będzie idealny. W moim przypadku czyli obecnie mega suchych dłoni niestety nie poradził sobie całkowicie ale jak pisałam mam teraz problem z tym. Ogólnie bardzo przyjemny krem jestem pozytywnie zaskoczona nim. Chętnie sprawdzę inne kremy z tej firmy bo jestem ich ciekawa.

Miałam okazję wypróbować go u koleżanki i bardzo chciałam mieć też swoją wersję, bo już po pierwszym użyciu pozytywnie mnie zaskoczył. Ile ja się za nim nachodziłam! W końcu udało mi się go dorwać w Naturze. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie niska cena i oczywiście kupiłam go. Opakowanie jest wygodne, dobrze dozuje produkt. Zapach bardzo przyjemny, słodki, długo utrzymuje się na skórze. Konsystencja bogata. Mam małą manię częstego mycia rąk, więc trochę obawiałam się, czy sobie poradzi, w szczególności, że zaczęłam go stosować w okresie jesiennym. Pozostawia na skórze przyjemny film, który chroni dłonie, a jednocześnie nie klei się. Dodatkowo szybko się wchłania, co jest bardzo ważne, bo jest moim kremem do torebki. Lubię go szczególnie w okresie zimowym, kiedy moje dłonie wymagają porządnego odżywienia i nawilżenia. Sprawdza się w tym trudnym czasie rewelacyjnie. Za niską cenę otrzymujemy bardzo dobry produkt. Jestem na tak.

Za tak niską cenę otrzymujemy bardzo dobrą jakość i efekt długotrwałego nawilżenia. Już niewielka ilość bardzo dobrze nawilża skórę dłoni , a zapach jest nieziemski :)

Odżywienie i nawilżenie za grosze! Stasowany regularnie przynosi zaskakująco dobre efekty. Dobry polski produkt. Bardzo fajna konsystencja, przyjemny, delikatny zapach, moje dłonie go uwielbiają, a wymagają dużo, gdyż mam tendencję to bardzo mocnych przesuszeń.

Jestem w trakcie używania pierwszej tubki kremu jednak już wiem, że pozostanie ze mną na dłużej. Świetnie się wchłania. Pozostawia nieklejący się film, który otacza dłonie jak opatrunek. Jako alergik źle reaguję na silne zapachy, ten jest delikatny. Polecam każdemu, świetny produkt za niską cenę.

Jeden. Najlepszym drogeryjnych kremów do rak jaki miałam . świetnie regeneruje i odżywia zniszczone dłonie . Kupiłam go po przeczytaniu opini na wizażu i nie żałuje

Krem do rąk z woskiem pszczelim i olejkiem makadamia - normalnie ideał. Zapach cudowny, delikatny, przyjemny. Odżywia skórę tak jak napisał producent.

Producent zapewnia, że krem jest do skóry suchej i bardzo suchej. Do skóry suchej - ok, jednak z bardzo suchą skórą nie da rady. Kremu używałam gdy miałam bardzo przesuszone ręce pod wpływem częstego mycia rąk oraz gdy moja skóra dłoni popękała na zimnie. Przy codziennym stosowaniu kilka razy dziennie niestety krem nie dał rady. W kremie podoba m isię zapach i to, ze zawiera olej makadamia oraz parafinę. Zwykle właśnie staram się kupować kremy z zawartością parafiny, bo wiem, że krem w większym stopniu na mnie zadziała.