Max Factor Excess Volume Extreme Impact Mascara Pogrubiający tusz do rzęs

Tusz posiada dwie szczoteczki z jędrnej strony mała tradycyjna z drugiej strony silikonowa. Pierwszym minusem jest ciężki może tez dlatego nie zbyt wygodnie się nim maluje. Tusz jest trochę dziwny bo strasznie wysusza rzęsy i ciężko później go zmyć. Silikonowa szczoteczka fajnie rozdziela rzęsy a ta zwykła no właśnie zwykła bez szału bardziej do dolnych z racji swojej małej wielkości. Ale czym bym go jeszcze kupiła nie dlaczego bo cena tuszu jest wysoka a można znaleść dużo fajniejsze w lepszej cenie.

Zdecydowanie skusiłam się promocyjną ceną, aby go zakupić i popełniłam błąd, że nie przeczytałam wcześniejszych opinii, bo nawet za grosze nie powinnam go kupić. PLUSY: + Intensywna czerń, + Ładne opakowanie. MINUSY: - Skleja rzęsy, - Odbija się na powiece, - Bardzo ciężko zmywalny, - Tworzy grudki na rzęsach, - Nie zbyt wygodna szczoteczka, - Cena bez promocji to czysty żart wobec innych tuszów do rzęs, - Podrażnia oczy i niszczy rzęsy, - Słaba dostępność i bardzo dobrze! PODSUMOWUJĄC: Unikajcie!

Tusz dawał bardzo ładny efekt. Precyzyjnie rozdzielał i pogrubiał do tego kolor był bardzo intensywny. Niestety strasznie uczulił i podrażnił moje oczy. Możliwe, że to przez lakier z drugiej tubeczki. Oddałam mamie u niej już nie ma takich atrakcji :)

Daje dość ładny efekt. Rzęsy są pogrubione, trochę się błyszczą na początku. Po kilku godzinach zaczynają opadać chyba pod naporem tego czarnego lakieru (numer 2). Nadaje się tylko dla osób, które mają oczy mało wrażliwe. Bez dobrego płynu dwufazowego czy czegoś specjalistycznego nie da się go usunąć. Przez to podrażnia oczy i osłabia rzęsy. Ja nie mogę go dłużej używać, bo nastąpiło wypadanie rzęs i opuchnięcie powiek. Efekt na rzęsach jest całkiem przyjemny, więc jak macie oczy dość odporne, to warto zaryzykować.

rzęsy bardzo ładnie wyglądają po nałożeniu tuszu nr 1, ale zmycie tak zwanego lakieru nr 2 to prawdziwe mission impossible!!! nie polecam, szczególnie jeżeli mamy mało rzęs i są słabe. Tusz je "wykończy"

Kupiłam go w promocji w Rossmannie. Zakupu gorzko pożałowałam gdy robiłam wieczorny demakijaż. Niczym nie da się go zmyć, już chyba tylko dosłownie rozpuszczalnikiem. Producent powinien dołączać do niego płyn do demakijażu, nie wiem tylko co by to miało być bo nic go nie rusza, ani mleczko, ani płyn micelarny, ani mydło, ani płyn dwufazowy. To jest jakiś koszmar i ten produkt powinien być wycofany ze sprzedaży. Przestrzegam dziewczyny przed zakupem. daję mu zero gwiazdek i stawiam w kategorii szkodliwych dla zdrowia. Do tgo ma nieporęczne szczoteczki. Nie , nie i jeszcze raz nie!

Ciężko mi określić wydajność tego produktu ponieważ po kilku zastosowaniach poleciał on do kosza. Ja po prostu nie potrafie się tym tuszem pomalować, moje rzęsy się sklejają i dodatkowo wyglądają jak owadzie nóżki. Minusy -odbija się na powiekach -ciężki w nałożeniu -ciężki do demakijażu Plusy -głęboka czerń

Ten tusz to dla mnie jakaś pomyłka, a przynajmniej jego część. Baza, którą nakładamy jako pierwszą, jest bardzo fajna. Silikonowa szczoteczka wydłuża, pogrubia i idealnie rozdziela rzęsy. Niestety ten tzw. "top", nakładany zwykłą szczoteczką, wcale nie przyczernia, ale wręcz psuje cały efekt, bo szczoteczka skleja rzęsy :/ Przynajmniej ja miałam z tym duży problem i w efekcie używałam tylko tuszu bazowego. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Rozczarował mnie, bo efekt na początku super, a potem wszystko pryska. +wydłuża +pogrubia +dobrze się nakłada +nie robi grudek -szybko ten efekt marnieje -odbija się okropnie -stosunek jakości do ceny śmieszny Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Tusze MF są moimi ulubionymi. Robią z rzęsami dokładnie to czego oczekuję. Excess mocno mnie zaciekawił gdy pojawił się na półkach. Dwie szczoteczki i ten niby czarny lakier... Choć im dłużej się zastanawiałam dochodziłam do wniosku że jest to ich wymyślanie jest bez sensu - jak tusz ma być mega czarny to niech go zrobią po prostu, bez wydziwiania z podwójnym malowaniem. Wahałam się dłuższy czas ale finalnie kupiłam za pół ceny w Rossmannie. Obydwie szczoteczki są mi doskonale znane - pierwsza z False Lash, druga z kalorii także odkrycia tu nie ma. Excess ma wizualnie ładne opakowanie, choć grube. Napisy w środkowej części opakowania nie przetrwały 3-miesięcznego codziennego użytkowania. Czepię się również długości szczoteczki, ściślej mówiąc tego kijka łączącego samą szczoteczkę z uchwytem - jest masakrycznie krótki. Po kilkunastu dniach przywykłam ale początki były ciężkie, brakowało mi tych kilku centymetrów do komfortowego malowania. Część nadająca objętość spełniała swoją rolę w 100% Rzęsy były pięknie podkreślone (poprzez pogrubienie i wydłużenie) i rozdzielone. Część z czarnym lakierem do tej pory jest dla mnie zagadką - nie widzę sensu jej stosowania, bo nie widzę żadnej różnicy w kolorze. Widziałam różnicę natomiast w lekkim sklejaniu rzęs po aplikacji. Tak więc po kilkunastu podejściach Dark Lacquer sobie odpuściłam w zupełności. Wszystko byłoby ok, ale niestety ku mojej rozpaczy tusz bardzo ciężko zmyć. BARDZO. Nawet dwufazy nie dokońca dają mu radę. Trzeba trzeć, albo czekać na cud. Mój demakijaż oczu był dłuższy niż higiena całego ciała... Nawet gdy w pośpiechu rano odbił mi się na powiece i niemal natychmiast chciałam się pozbyć czarnej kropki czy kreski przegrywałam walkę z czasem który rano, przed wyjściem mam wrażenie płynie szybciej. Dodatkowo formuła tuszu pogarsza stan rzęs. I to do tego stopnia że zaczęły wypadać nie tylko podczas demakijażu ale i w ciągu dnia... Zrobiły mi się spore prześwity, a gdzieniegdzie miałam gołe miejsca bez ani jednej rzęski :/ I to było dokładnie w momencie używania właśnie tego MF, po żadnym innym nic podobnego mi się nie robiło. Zauważyłam że im tusz bardziej suchy tym mija problem wypadających rzęs, a zmycie go to już prościzna. Jeśli chodzi o żywotność tuszu, skoro już o tym wspomniałam... Nie podoba mi się MF zepsuł się pod tym względem. Po 3 miesiącach codziennego używania żegnam się z nim. Choć do samego końca nie kruszył się nawet po 14h na oku. Podsumowując: Excess mnie rozczarował. Nie spodziewałam się cudów. Spodziewałam się klasyki w ich wydaniu, spodziewałam się tego do czego MF przyzwyczaił. Klasyki może w nowszej odsłonie. I efekt faktycznie taki był: rzęsy pięknie rozdzielone, pogrubione, wydłużone, oko które pięknie się prezentuje, jest otwarte. Ale jakim kosztem? Wypadające rzęsy to nie jest cena jaką chcę płacić. Tym bardziej że jak mi wypadły to w pewnym momencie efekt był wręcz smutny. Demakijaż był jedną gehenną. Dopiero po 1,5 miesiąca tusz przestał być tak agresywny i mogę powiedzieć że używałam go z przyjemnością. Jednak nie na długo mi posłużył w tym lepszym wydaniu - po kolejnych niecałych 2 miesiącach nadszedł czas rozstania. Daję mocno naciągane 3 gwiazdki, ale nie wrócę ponownie. Excess moim zdaniem przyniósł wstyd rodzinie. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Kupiłam ten tusz w promocji Rossmana, gdzie druga, tańsza rzecz była gratis, a jako że podkład, którego używam kosztuje niecałe 50 zł, to pokusiłam się o zakup tego tuszu, który oryginalnie kosztuje około 55 zł. Jak na taką cenę spodziewałam się czegoś ekstra, a wcale takie nie jest. Nie mówię, że jest zły, ładnie rozdziela, wydłuża, a druga szczoteczka nadaje fajnej głębi czerni, ale nic poza tym. Tańsze tusze potrafią zrobić podobny efekt, więc ponowie go na pewno nie kupię, tym bardziej, że sam tusz szybko się kończy w obu pojemniczkach. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: wykańczam 1

Kupiłam ten tusz w promocji 50% w Rossmanie, cena regularna jest dla mnie za wysoka. Gumowa szczoteczka z tuszem nr 1 rewelacyjnie rozdziela rzęsy a lakier utrwala to piękną głęboką czernią. Rzęsy wyglądają jak sztuczne. Oprócz pogrubiania także wydłuża. Ma jedynie dwa minusy: - cena - zmywanie (katorga!) Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Tusz świetnie rozdziela, pogrubia i generalnie robi cuda z rzęsami, wyglądają jak sztuczne . Jednak polecam go jedynie na dobre "okazje" bo używanie go na co dzień może odbić się na kondycji naszych rzęs. Produkt nie jest wodoodporny on jest wręcz nie do zdarcia, więc zaopatrzenie się w porządny płyn do makijażu jest konieczne. Dodatkowo nosząc ten tusz mam wrażenie "obciążonych" rzęs. Nie kupię ponownie bo używam go sporadycznie od czasu gdy zauważyłam, że wpływa źle na stan moich rzęs. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jak chyba większość z nas przyciągnął mnie do tego tuszu design opakowania. Przyciągające oko wzory, duże opakowanie i te dwie fazy( mam na myśli lakier) niestety uwielbiam tusze max factora, klasyczny oraz falsh lash effect. Niestety ten nie jest tak dobry, tusz bez uzycia lakieru rozmazuje się a z lakierem za bardzo obciąża rzęsy, zastanawiam się czy go nie odstawić( boję się o prawdopodobieństwo wypadania włosków). Szału nie ma..taki sobie..w sumie nie wart swojej ceny. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Nie przepadam za tuszami tej firmy i tym razem też się zawiodłam. Tusz kupiłam w Rossmannie, był w promocji, za ok. 30 zł. Następnego dnia zaczęłam malować nim rzęsy i.. koszmar! Baza jest strasznie oporna, ciężko się nakłada i w ogóle NIE POGRUBIA!!!!!!!! Do tego tragicznie skleja! Co do lakieru to właśnie za niego jest jedna gwiazdka, bo czerń jest faktycznie piękna, będzie dobra do innego tuszu. Za tą cenę mogę mieć inny, dużo lepszy tusz. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: Pierwsze i ostatnie

Tusz nawet jak na średnią półkę jest dość przeciętny. Aplikacja nie jest wygodna - opakowanie grube i nieporęczne, dwustronnie odkręcane - to nie jest zbyt komfortowe. Poza tym grubaśna szczotka też mi się nie spodobała. Spokojnie się nią pomaluję, bo mam dużą wprawę, ale wiem, że dla wielu może okazać sie irytująca. Czerń doś porządna, szczególnie po użyciu lakieru. Tusz przeciętnie pogrubia i podkreśla rzęsy. Z wydłużeniem jest już gorzej, a podkęcenia nie ma wcale, co dla mnie dyskwalifikuje ten tusz zupełnie. Wytrzymuje bez problemu osiem godzin, bez osypywania, ale ze zmyciem nie jest już tak łatwo. Na rynku jest ogromny wybór maskar, a ta akurat niczym sie nie wyróżnia, ginie w tłumie. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego, ale chyba nie zmęczę

Zacznę od tego, że uwielbiam tusze z gumowymi szczoteczkami. Niby jestem zadowolona z jakiegoś produktu, ale coś bym zmieniła... I tak właśnie zachęcona promocją zmieniam dotychczasowy tusz, na to oto cudo :) To co ten tusz robi z moimi rzęsami - dawno żaden tusz nie zrobił: +pięknie czarny +pierwsza szczoteczka dobrze rozczesuje rzęsy, nakładając odpowiednia ilość produktu +druga szczoteczka (z lakierem) utrwala efekt tej pierwszej +...przez co pojedyncze rzęsy są pogrubione, a nie pogrubione, bo sklejone :P +nie osypuje się +nie rozmazuje przy pierwszej lepszej okazji, a i z demakijażem problemów nie mam (wierna płynom dwufazowym) +nie podrażnia (!) biednych, wrażliwych oczków z soczewkami ;) Dla mnie minusem jest tylko to, że w porównaniu do innych tuszy szybko się kończy... Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Ja powiem krótko jestem zadowolona z maskary ma super szczoteczkę, która idealnie rozczesuje moje niesforne rzęsy. Na codzień nie używam tego lakieru (2), gdyż nie potrzebuje utrwalenia. Stosuję (2) tylko na wielkie wyjścia, aby były piękne. Jedyny mały minus to to, że szczoreczka jest trochę za gruba. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego