Natknęłam się na tę glinkę podczas wyprzedaży marki w sklepie Tesco. Skusiłam się wtedy na kilka produktów, w szczególności, że w cenie regularnej są super, a co dopiero na wyprzedaży. Mam cerę mieszaną, z bardzo mocno tłustą strefą T i okresowymi problemami z suchymi policzkami. Do tego jest wrażliwa. Produktu używałam tylko jako maseczki na twarz.
Glinka zamknięta jest w tekturowym opakowaniu, a w środku znajdziemy dwie foliowe saszetki z produktem. Każda saszetka zawiera 50 gramów, czyli w sumie mamy 100 gramów glinki. Muszę się Wam przyznać, że ze mnie jest leń patentowany i taka forma zapakowania niekoniecznie mi odpowiada. Rozcinanie folijki, pilnowanie, żeby nasypać do naczynia odpowiednią ilość i nie rozsypać za dużo w około, zabezpieczenie przed ponownym użyciem… To moja pierwsza glinka w tej formie, więc może jest to normalne podanie produktu sypkiego, ale jednak mnie póki co nie kupiło faktem jest jednak, że mamy sporo glinki na wiele użyć, możemy sobie dozować ile chcemy, no i zużycie plastiku jest naprawdę minimalne. Za to ogromny plus ode mnie, jednak jak mówię, niechętnie mi się z takiego opakowania korzysta. Sam wygląd tekturowego opakowania jest ok, szata graficzna może zbyt przesycona napisami w języku, którego kompletnie nie znam, na szczęście z tyłu znajduje się duża wlepka ze wszystkimi informacjami po polsku.
Otrzymujemy produkt w postaci ciemno-szarego proszku. Zapach jest lekko ziemisty, natomiast mnie kompletnie nie przeszkadza. Jest neutralny. Jeśli chodzi o aplikację to trzeba się nauczyć dozowania, czasem ciężko wyczuć, ile proszku na ile wody trzeba użyć, ale z każdą koleją aplikacją człowiek nabiera do tego wprawy. Rozpuszcza się bezproblemowo. Glinka bardzo szybko zasycha, możemy ją trzymać na twarzy od 5-15 minut i przy 15 minutach uczucie jest już bardzo nieprzyjemne, pojawia się szczypanie. Polecam więc nie przekraczać tego czasu, lub skropić ją wcześniej hydrolatem lub tonikiem. Ja ją nakładam pędzlem, tak mi najwygodniej, bo nie brudzę obie dodatkowo dłoni. Zmywanie jej, jak to z czarnymi glinkami już jest – wiąże się z ubrudzeniem całej umywalki. Trzeba od razu pozbyć się wszystkich śladów, na świeżo schodzą ładnie, ale nie polecam dać im zaschnąć. To jednak dla mnie nie jest minus, często używam czarnych glinek i wszystkie robią to samo :) Przy zmywaniu podoba mi się jej lekko chropowata faktura, która robi nam przy okazji bardzo delikatny peeling. Nie liczyłam, na ile użyć mi wystarczyła, natomiast z pewnością mogę stwierdzić, że jest wydajna. Niestety marka jest słabo dostępna stacjonarnie, kiedyś zaopatrywałam się w nią w Tesco, ale chyba miała być stamtąd wycofana, nie wiem, jak jest teraz. Pozostają sklepy internetowe. Cena jest naprawdę śmieszna, oczywiście na plus.
Glinka wg. zapewnień producenta ma oczyszczać i regenerować. Tak jak już napisałam we wstępie, brak mi efektu wow, który zdarzał mi się przy innych maseczkach. Jednakże produkt działa dobrze, oczyszcza cerę, zwęża pory, redukuje zaskórniki. Bardzo dobrze eliminuje nieestetyczne, czarne kropeczki. Cera po aplikacji jest ładnie zmatowiona. Może leciutko zaczerwieniona, jednak to szybko mija, a ja mam cerę wrażliwą, więc to normalne. Maseczka ma też właściwości wygładzające. Efekty są widoczne od razu, a regularność jeszcze je potęguje. Jeśli jesteście fankami naturalnych produktów, to ten właśnie taki jest, zawiera jedynie czarną glinkę z Morza Martwego. Ja pomimo zużycia całego opakowania mam mocno mieszane uczucia. Działanie jest po prostu dobre, tylko tyle i aż tyle, mam trochę problemów z tym opakowaniem, przez co nie sięgałam po produkt chętnie, jednak w zamian mamy naprawdę minimalne zużycie plastiku i wiele aplikacji… Także naprawdę nie wiem, czy sięgnę po nią ponownie. Moja relatywnie niska ocena wynika raczej z faktu niepraktyczności użytkowania. Zdecydowanie jednak uważam, że warto ją wypróbować!
Zalety:
- oczyszcza
- matuje
- wygładza
- produkt naturalny
- wydajna
- minimum plastiku w opakowaniu
- niska cena
Wady:
- brak efektu wow
- szybko wysycha, powodując szczypanie i uczucie dyskomfortu
- jak dla mnie niewygodne opakowanie
- słaba dostępność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie